Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Dlaczego nie da się od razu?
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Dlaczego nie da się od razu?
O mnie: Szczęśliwa żona, spełniona zawodowo, zabiegana w tym szybko pędzącym życiu, potrzebująca do szczęścia tylko malutkiej istotki. Marząca o trójce dzieciaczków przed 30 :) lubię mieć wszystko zaplanowane dokładnie - plan był taki - ślub, a później od razu dzieci, jednak okazało się, że nie wszystko można zaplanować i dążąc do tego mieć od razu.
Czas starania się o dziecko: Od lutego 2018
Moja historia: Starym się krótko, może niezbyt regularnie, bo ciągle jest coś do zrobienia. W związku coraz więcej sprzeczek, bo chcę za bardzo. Im mniej mówię o tym, że nie wychodzi, tym lepiej układa nam się w związku. Oboje bardzo chcemy, jednak ja podchodzę do starań bardziej zadaniowo - chcemy dziecko , więc musi być regularnie. Mąż nie bardo chce tak działać. Pamiętnik postanowiłam traktować jako miejsce, w którym będę opisywał emocje, które mi towarzyszą, żeby nie truć Mężowi i może to nam pomoże w osiągnięciu wymarzonego celu. Na razie staram się nie myśleć o tym, że mamy problem. Pół roku nieregularnych starań to dość mało. Badałam się na razie tylko ja i to bardzo podstawowo. Okazało się, że poziom Tsh jest w normie, ale do starań trochę za wysoki, biorę Euthyrox 37,5 i Tsh już ok. -1,520 µIU/ml. Chcę się nauczyć obserwować swoje ciałko i liczę, że niedługo się uda bez większych problemów i dodatkowej diagnostyki. Wydaje mi się, że mój problem, to psychika i to że chce za bardzo, no może trochę też stres i zmęczenie, bo ostatnio bardzo intensywne życie u mnie.
Moje emocje: Czuję co miesiąc nadzieję, złość, że znowu się nie udało

19 sierpnia 2018, 22:49

Zaczynam się doszukiwać różnych objawów, które może dawać mój organizm o ciąży, więc nie jest dobrze. Dużo śluzu, lekkie mdłości, ból piersi, wieczorem było mi strasznie gorąco, zmierzylam temperaturę i miałam stan podgorączkowy 37,1. Staram się sprowadzać sama siebie na ziemię, bo ciężko mi w to uwierzyć, zresztą za wcześnie na objawy.

Ale działa moja metoda - im mniej gadam tym lepiej w związku. Weekend był naprawdę super. Szkoda tylko, że jutro powrót do rzeczywistości i pośpiechu.

21 sierpnia 2018, 17:47

Wczoraj kupiłam test.
Muszę być dzielna, czekać do terminu okresu i nie testować wcześniej. I myśleć pozytywnie albo w ogóle nie myśleć. Samopoczucie mam beznadziejne, jakbym miała być chora.

Dziś dowiedziałam się, że koleżanka, która niedawno informowała mnie o ciąży, poroniła...

23 sierpnia 2018, 14:28

Im bliżej testowania, tym humor coraz gorszy. Chyba bardzo boję się rozczarowania :( tak bardzo się boję i tak bardzo bym chciała.

W wykresach się jakoś nie ogarniam jeszcze. Czyżby spadek temperatury był oznakiem @? Brzuch boli tak jakoś inaczej. Nadzieja jeszcze jest.

Z koleżanką jednak okazał się niepotrzebny alarm, dzidzia jest pięknie widoczna na usg, a krwawienie to tylko jakiś pękniety krwiak. Bardzo się cieszę jej szczęściem i liczę, że mi go trochę udzieli :)

25 sierpnia 2018, 19:52

Co tu dużo mówić, ostatnie dni pod znakiem kłótni. Ja coraz bardziej nkarecam się, że nic z tego w tym cyklu, że @ zaraz przyjdzie i będzie rozczarowanie. Testu na szczęście nie robiłam, więc mini nadzieję mam. Ovu skasowało mi dziś owulacje z wykresu w związku ze spadkiem temperatury i przesunelo @ na czas przypuszczalny przeze mnie. Dziś zrobiłam zdrowe zakupy od jutra zaczynam zdrowe odżywianie, jeśli nie będzie ciąży to chociaż schudnę trochę. Na 6.9. mam umówioną wizytę u gina, zobaczymy, może zaleci jakieś dodatkowe badania. Jak to było u Was? Kiedy zaczęłyście dodatkową diagnostykę i jakie to były badania?

Wiecie co jest najgorsze, że nagle kobiety w ciąży wychodzą spod ziemi. Każdego dnia spotykam tyle babek z brzuszkiem. Wczoraj się załamałam, widziałam laskę ok. 16 lat z dużym brzuchem ciążowym, a papieros w ustach. Obok chłopak, pewnie ojciec też z papierosem i piwem. Dlaczego im się udało, a ludziom którzy naprawdę chcą się nie udaje? Gdzie jest sprawiedliwość?

3 września 2018, 21:59

Dziś wizyta u gin-endo. Usłyszałam, że mam dużo pęcherzyków w obu jajnikach i najprawdopodobniej brak owulacji. Od 20 dc luteina na 10 dni. Jeśli się nie uda w kolejnym cyklu Clostilbegyt 5-9 dc, a później na usg 13-16 dc. Na teraz dodatkowe badania.

Zaczynam się bać,że przyciągnęłam problem. Ciągle miałam przeczucie, że coś jest nie tak, że nie będzie łatwo z ciążą i mam.

4 września 2018, 17:15

Mam wyniki, sama nie wiem co o nich sądzić. Mam jeszcze rozkmine, czy dobrze zrobiłam, bo przyjmuje euthyrox i przyjęła go normalnie rano, a później badania,ktoee miały być na czczo... Do kolejnej wizyty stosuje się do zaleceń lekarza i czekam cierpliwie.
Tsh 1,740 µIU/ml
Ft3 3,17
Prolaktyna 307 mlU/l
Po obciążeniu MCP i 1 h 5427 mlU/l

4 września 2018, 17:15

Ciąża rozpoczęta 27 września 2018
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii