A więc trzymam ;) Życzę Ci żebyś nie musiała czekać za dlugom

Nie daj się tylko zwariować, bo nawet tu możesz przeczytać, że dla wielu dziewczyn obserwacje stały się powodem frustracji. Badałaś już może jakieś hormony?

gin przepisal mi szereg podstawowych badan, z hormonow rozpoznalam tam TSH, ale to by bylo na tyle. Jesli podpopwiesz mi co warto sprawdzic to ja zerkne czy mialam juz badane, bo szczerze mowiac jest tego cala masa i tylko sprawdzalam czy jestem w normie. Generalnie kazal mi nie panikowac... w sumie tez wychodze z takiego zalozenia, bo przeciez dopiero zaczynamy starania.

Co do tsh za bardzo nie kieruj się normą laboratoryjną, bo niestety nijak się ona ma do poziomu jaki powinna mieć kobieta chcąca zajść w ciąże. Przed rozpoczęciem starań ginekolog zalecił mi jeszcze zrobić prolaktynę, ale mam wrażenie że troszkę pod moim naciskiem, bo on twierdzi, że badać będziemy się w ciąży. Ważne są też badania w kierunki cytomegalii, toksoplazmozy i różyczki, a o tym też mi nie wspomniał. Ja może jestem jakaś dziwna, ale lubię rutynę związaną z pomiarami i obserwacjami ;)

ok, wiec wiekszosc widze mialam z tego co piszesz :) Cytologia szyjki macicy P.ciała przeciw - CMV IgG P.ciała przeciw - CMV IgM P.ciała przeciw - HBs całkowite P.ciała przeciw - HCV P.ciała przeciw różyczce IgG P.ciała przeciw różyczce IgM P.ciała przeciw toxoplazmozie IgG P.ciała przeciw toxoplazmozie IgM Glukoza na czczo we krwi żylnej Hormon tyreotropowy - TSH Lipidogram Morfologia pełna - analizator - krew Mocz - badanie ogólne jedyne co mnie zaniepokoilo, to wyniki badania cytologicznego z komentarzem, iż wymagana jest konsultacja, gdyz w wynikach jest informacja o braku komórek endocervix. Troche sie zaniepokoilam, bo w najgorszym wypadku na forum wyczytalam o endometriozie... masakra ale lekarz skomentowal, cytuje: "Wynik jest prawidłowy. Kontrolna cytologia za pół roku." no wiec daje sobie pol roku :) A Ty Aniu dlugo sie starasz?

Muszę przyznać, że w takim razie zazdroszczę lekarza, ja ze wszystkim muszę sama kombinować ;) Nie, to są moje początki. W sumie staraliśmy się tylko w lipcu, ale wtedy chyba nie było w ogóle owulacji, sierpień musieliśmy odpuścić, bo brałam antybiotyki, wrzesień, bo mąż miał miesiąc temu robione rtg (z resztą chyba mam znowu cykl bezowulacyjny) więc czekam na październik i mam nadzieję,że nic już nie wyskoczy ;)

lekarz gbur jak nie wiem. jak powiedzialam mu, ze mielismy okazje do wpadek, to fuknal :"niech sie lepiej maz zbada".... ale wazne, zeby skierowania dawal :D czyli tez zaczynacie. nie ma sie co wkrecac i nakrecac. mam male marzenie, zeby na Boze Narodzenie juz byc w ciazy, ale zycie uczy mnie cierpliwosci totalnie na wszystkim. takze zobaczymy. trzymam za nas kciuki zatem :)

To może ja Ci oddam kilka dni z moich cykli i obie będziemy mieć idealne ;) Nie nagrzeszyłaś za bardzo z tego piszesz (ja tabletki brałam przez 9 lat) więc na razie się nie przejmuj tylko zobacz co pokaże mierzenie temperatury ;) I sylwestra na pewno będziemy już grzecznie spędzać przy szampanie bezalkoholowym ;)

marze o Picollo w tego Sylwestra :) damy rade!

Annia88 czy udało ci się szybko po odstawieniu pigułek zajść w ciążę? Ja brałam przez 13 lat... Obecna @ bardzo krótka...2dni i dzisiaj minimalne plamienie, co u mnie świadczy o końcu. Owulacja była, cykl długi...ale ze względu na odstawienie nadal się zabezpieczamy.

Musze przyznać, że się uśmiałam wyobrażając sobie scenkę rodzajową pt. "Wyłącz trudne sprawy, idziemy płodzić pierworodnego" ;p. A tak poważnie to może starajcie się co drugi dzień - luby może mniej będzie się stresować, a i jakość nasienia jest wtedy podobno lepsza. Pozdrawiam ;)

a widzisz. nie pomyslalam o tym. tak to jest jak sie idzie na ilosc nie na jakosc :D

przed badaniami nasienia zalecana jest abstynencja 7 dniowa, bo wtedy nasienie jest najlepsze ;)

mnie to sie w ogole wydaje, ze alkohol powinno sie odstawic nie tylko w ciazy ale i przy staraniach z dwoch stron

Wstyd? Ja nigdy nie byłam na takim badaniu. Co gorsza uświadomiłam sobie, że na cytologii nie bylam 3 lata więc muszę iść się umówić jak najszybciej. Testy robiłam trzy miesiące żeby sprawdzić czy mam owulacje i też odpuscilam, jakoś niewiele wniosły, ale może Tobie przyniosą szczęście ;)

wstyd, wstyd... ja cytologie robilam w 2011.... jak widac palam miloscia do lekarzy :D

Wiem coś o ukrywaniu się, mój też wszystko zawsze wywęszy :) trzymam kciuki za ten cykl :)

:) haha

Jeśli dobrze widzę to OVF wyznaczył na razie jedynie przypuszczalny termin owulacji na podstawie statystyk, ale system jeszcze jej nie wykrył (prawdopodobnie zrobi to po zanotowaniu trzech wyższych temperatur i zaznaczy czerwoną kreską) więc jak najbardziej działajcie dalej ;)

wiesz przy pierwszych pomiarach "tak na serio" moze nie byc dokladnie. takze testujemy kreatywnosc jak narazie ;)

To prawda, pomiary próbowałam prowadzić już wcześniej, ale od trzech miesięcy zaczyna to dopiero wychodzić chociaż do doskonałości jeszcze daleko ;)

Witaj od jakiegoś czasu cię podczytuję i pod dzisiejszym wpisem musiałam się odezwać bo normalnie wszyscy faceci są tacy sami....uważają że nie ma znaczenia dzień dwa czy 5 później...mam podobnie i normalnie coś mnie trafia :P powodzenia w walce o główny składnik ;)

nawet nie wiesz jak mi przykro. wczoraj tak sie cieszylam, ze poszla temperatura w gore. centralnie siedze i rycze do monitora w pracy. musze sie opanowac.jest mi tym bardziej przykro, ze dopiero zaczelismy. jak mysle o dziewczynach co sie po rok, pare lat staraja... nie wyobrazam sobie tego .i boje sie, ze nie przetrwamy tak dlugiej proby. bo juz widze, ze bedzie duzo kwasu miedzy nami.

Wychodzi niestety to, że mężczyźni nie są zbyt dobrze wyedukowani w sprawach płodności. Ja wzięłam się na sposób i zrobiłam mojemu mężowi wykład na temat tego jak wyglądają kobiecy cykle, ale coś nie chcę mi uwierzyć, że kobieta jest płodna tylko przez 4% swojego życia ("To jest niemożliwe, jakby tak było to nie byłoby tylu wpadek"). Spróbuj mu to wytłumaczyć na spokojnie, może coś zrozumie.

dzieki. wiem. teoretycznie troche go uswiadamialam juz jak malo jest dni kiedy faktycznie moze dojsc do poczecia. no ale on przeciez nie umie tak na zawolanie. musza opasc emocje i zabiore sie za edukcaje. bardzo nie chcialabym stracic dzisiejszego wieczora i weekendu. mimo, ze OF niby wykryl owu 27.. to ja mam przeczucie, ze dzieje sie teraz. no nic. zobaczymy.

Mi w sobote wyszedł tak piękny test owulacyjny jak jeszcze nigdy wcześniej-pierwsza kreska piękniejsza od tej drugiej więc cały dzień czekałam na wieczór a wieczorem co?on usnął...ręce mi opadły tym bardziej że wiedział o teście.W niedzielę sam zainicjował ale test już nie był taki piękny...ja wiem dni płodne trwają przez jakiś czas ale mam wrażenie że to właśnie w sobotę był TEN dzień a na moje stwierdzenie że w nd to już może być po ptakach to stwierdził że no przecież miałam owulacje...i gadaj z nim :( Tak więc trzymam kciuki :)

dzieki dziewczyny. podnioslyscie troche na duchu. wiadomo, ze sie nie poddam. ale nie wyobrazalam sobie nigdy, ze tak to bedzie wygladac. damy rade! nie ma innego wyjscia....

Cóż więcej dodać ... mój zawsze ma ochotę przed moimi dniami płodnymi i po ... i chociaż co miesiąc obiecuje, że w tym miesiącu to już będą starania pełną parą to i tak wychodzi jak zawsze .... dla mnie okres płodny to tylko mega stres i robienie podchodów ....

MiMiMi troche tak jest... ja podziwiam pary, ktore tak codziennie sie staraja i twierdza, ze milosc nie byla okraszona mysleniem o powiekszaniu rodziny. my z moim Slubnym widzimy roznice mega... i jak narazie nie umiem o tym nie myslec.... magia <3 znika ;)

Nic się nie martw, jestem w Twoim wieku i moja gin powiedziała, że jestem 'młodą kozą' i że na pewno się uda :D

:D jeszcze sie nie zalamuje, bo to poczatki staran.. tylko ogolnie dzis taki marazm ;)

owocnych starań :)

:D

Czyli zapowiada się całkiem miły tydzień ;) U mnie dzień owulacji jest istna loteria więc staramy się starać co drugi dzień aż wzrośnie temperatura ;)

no i mysle, ze bardzo slusznie robicie. pozwoli utrzymac szanse, a tez nie przegapicie w razie czego najwazniejszego momentu. trzymam kciuki :)

Wahania temperatury rzeczywiście mogą wynikać z miejsca pomiaru, ale mam nadzieje ze już nie będzie okazji żebyś mogła to sprawdzić (no chyba, ze przy następnym dziecku) ;) A co do bety myślę, ze najlepiej by było żebyś wytrzymała do 12 dpo, ale jeśli nie dasz rady myślę, ze możesz próbować 10 dnia ;)

Kochana więc życzę Ci spełnienia Twoich wszystkich marzeń, szczególnie tego najważniejszego ;* Pracujcie z mężem nad Twoim prezentem ;)

dziekuje Kochana bardzo mocno :)

Niech sie spelni to wielkie marzenie:-)

U nas też marzec był miesiącem nowych postanowień :) brzmi to super :) mocno trzymam kciuki! :)

U nas też marzec był miesiącem nowych postanowień :) brzmi to super :) mocno trzymam kciuki! :)

Dziekuje slicznie. I wzajemnie :) milego dzionka :)

Hej! Super, że na nowo zaczęłaś pisać pamiętnik. Na pewno będę tu zaglądać: ) a jeszcze miłej jest mi, że to mój pamiętnik był dla Ciebie motywacja. Tak trzymaj - dieta i sport na pewno dostarczą Ci mnóstwo pozytywnej energii. Ja będę mocno Wam kibicować i już nie mogę się doczekać Twojego sobotniego testowania <3

Ten komentarz miał być do posta niżej: )

dzieki Kochana :)

Niestety nie będę miała jak zajrzeć w sobotę ale mam nadzieję, że jak będę nadrabiała zaległości ovufriend to zobaczę u Ciebie zieloną kropeczkę! Tego Ci życzę :D

dzieki Bimbo. Ja nie jestem taka pozytywnie nastawiona... juz tyle miesiecy byla nadzieja. przy 31dno dniowym cyklu prawie bylam pewna, ze cos bedzie.... no nic zobaczymy. Baw sie dobrze i korzystaj z pieknych urokow natury i pogody :D

Dzieki za slowa pokrzepienia:P troszke mi sie humor poprawil.Tez ci zycze 2 kreseczek na sobotnim testowaniu:)