X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki historia walki z kiepską armią,niedrożnymi jajowodami,endomendą, immunologią-IVF. Zostałam MAMĄ!
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5 ››

25 stycznia 2015, 10:24

Nie wiem czy można się obrazić na swój organizm, ale ja się obraziłam.na śmierć.
Jak on mógł przez dwa dni zachowywać się tak, jakby się udało..dawać mi znaki i sygnały, których wcześniej nigdy nie było, których nie da się logicznie wytłumaczyć. a potem pozostawić mnie bez złudzeń..ten smutek i zawód w oczach męża...
BOLI OGROMNIE, mam dość wszystkiego.

28 stycznia 2015, 08:52

W tym cyklu tylko monitoring będzie, chcę się przekonać, że wszystko się ładnie układa czyli pęcherzyki ładnie dojrzewają i pękają i endo ma odpowiednią grubość. Jak będę to wiedzieć to będę spokojna, że jest ok.
No i oczywiście witaminki dla męża, żeby wzmacniać żołnierzyki. Im siły nigdy za wiele :)

29 stycznia 2015, 09:01

Porada
coś na temat poprawy nasienie znalazłam może wam się przyda
Witamina C (500-1500 mg / dobę) Witamina C pomaga w zwalczaniu zanieczyszczeń otacza nas. Zanieczyszczeń, zwłaszcza chemikalia rolnicze wykazano powodują znacznie mniejsze ilości plemników. Witamina C zmniejszają uszkodzenia DNA plemników w o 91%. Wykazano również, aby zmniejszyć aglutynację i nieprawidłowości. Witamina C (1000mg) dziennie podniósł liczby plemników o 140% w pierwszym tygodniu w jednym badaniu i 200 mg zwiększenie liczby plemników o 112% w pierwszym tygodniu. Po upływie 60 dni 200 mg była grupa dogoniła 1000mg grupy. Wszystkie z tych kobiet impregnowane żony się do końca badania.
• Witamina E (400-800 jm dziennie) Badania pokazują, że witamina E może zwiększyć siłę plemników przez 2 i pół razy. Dwa badania wykazały, że suplementacja witaminy E prowadzi do 20% ciąż u mężczyzn uprzednio niepłodnych. , Która jest wyższa niż w większości procedur wspomaganego rozrodu! Weź witaminę E w postaci mieszanej tokoferol. Zabierz go z witaminą C, ale nie bierz tego bez konsultacji z lekarzem, jeśli masz anemię, słabo krzepnięcia krwi, nadczynnością tarczycy, wysokie ciśnienie krwi lub choroby wątroby.
• Cynk (15-60 mg / dzień) Nawet łagodny niedobór cynku może spowodować drastyczne obniżenie liczby plemników. Cynk może poprawić funkcje seksualne. W jednym z badań, trzydziestu siedmiu mężczyzn z ponad pięciu lat niepłodności i których plemniki były liczy mniej niż 25 mln / ml trwało 60 mg cynku dziennie przez czterdzieści pięć do pięćdziesięciu dni. Na dwudziestu dwóch pacjentów z początkowo niskim poziomem testosteronu wykazała wzrost testosteronu i średnia liczba plemników znacząco wzrosła, od 8 do 20 mln / ml. Dziewięć z dwudziestu dwóch żon w ciążę w trakcie badania. Na piętnastu mężczyzn z prawidłowym poziomem testosteronu, liczba plemników zwiększyła się nieznacznie, ale nie było żadnych zmian w poziomie testosteronu i nie ciąży wystąpił. Jeśli wziąć cynk dłużej niż przez kilka tygodni należy dodać 1-3 mg miedzi w celu zapobiegania niedoboru miedzi.
• B-12 (10-100 mcg / dzień) i B-Complex suplement może pomóc testosteronu równowagi i LH / FSH wydzieliny. Brak witamin z grupy B jest bardzo często u osób, które jedzą głównie rafinowanych i przetworzonych pokarmów, jak również tych, którzy palą. Dwadzieścia siedem procent mężczyzn w jednym badaniu z liczby plemników poniżej 20 mln / ml wziął 1.000 mcg witaminy B12 dziennie. W rezultacie, ich łączna plemników wzrosła ponad 100 milionów / ml.
• Selen (100-200 mcg / dzień) Niedobór selenu powoduje delikatną spermę z łatwo złamane ogony. Nasienie jest wysokie w selen więc musi być regularnie uzupełniane. Selen jest toksyczny w dużych dawkach, więc nie zajmie więcej niż 200 dni mcg. Jedną metodą podwójnie ślepej próby, że plemników u mężczyzn dwukrotnie wcześniej niepłodnych po suplementacji selenu.
• Co-enzym Q10 (30-100 mg / dobę) zwiększa ilości spermy. Również przeciwutleniacz.
• L-karnityna (do 3 g dziennie) włoski badaniu stwierdzono, że 2 gramy dni karnityny za trzy miesiące bardzo się poprawiła liczby plemników i mobilności.
• dobry multiwitaminowy w tym witaminy A nie jest to dobry pomysł, aby witaminy osobno, to jest bardzo łatwe do przedawkowania tej witaminy jest. Wielu nie będzie miał wystarczająco dużo innych dodatków, ale jest to dobry punkt wyjścia, aby upewnić się, że nie brakuje niczego. Witamina A pomaga zwiększyć produkcję spermy.
• Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) są jeszcze ważniejsze dla mężczyzn niż dla kobiet. Jedz dużo ryb zimnowodnych i nasion lnu ziemi lub dodatek z kombinacji grubości 1-7 gramów oleju z ryb i oleju lnianego kapsułek. Olej rybny i olej lniany zawiera różne EFA więc trzeba będzie dodać znaczne ilości zarówno do swojej diety. EFA są istotne obniżenie ryzyka wystąpienia cukrzycy i chorób serca, poprawę ogólnego stanu zdrowia, a także poprawę liczbę plemników. Bądź ostrożny przy zbyt dużo, jeśli jesteś na leki przeciwzakrzepowe. Należy wybrać destylowanej olej rybny, ponieważ oleje, takie jak olej z wątroby dorsza zawiera toksycznych ilości witaminy A.
• L-Arginina (2-4 g) Arginina wykazała bardzo obiecujące rezultaty w licznych badaniach zarówno liczby plemników i ruchliwość. Najlepiej jest stosować, gdy wszystko inne zawiodło.

29 stycznia 2015, 19:46

wyniki badania nasienia mnie dziś załamały.....
wiedziałam, że nie będzie dobrze, czułam to. dodatkowo mąż w styczniu brał antybiotyki przez 10dni i miał gorączkę ok 39,00 przez 2,3 dni...ale jednak...
morfologia 1%, niecałe 18% ruchomych, szybki ruch postępowy 0%....

Boże dopomóż nam, bo inaczej tego nie widzę.

29 stycznia 2015, 20:40

Porada
http://starynkiewicza.pl/wp-content/uploads/2012/12/nieplodnosc-meska.pdf

30 stycznia 2015, 10:44

jeszcze wczoraj się okazało, że teściowa ma zmiany nowotworowe na płucach.. Wczorajszy dzień był straszny dla mojego męża:(
ja zaczynam się godzić z myślą,że przez jakiś czas nie mam co liczyć na II kreski na teście. Może to ma i swoje plusy..odpuścimy ze staraniami, odpoczniemy. Będzie co ma być.. trzeba się uczyć cierpliwości..

30 stycznia 2015, 23:09

Porada
Kupione witaminki i wspomagacze wg dawek jak w powyższej notce. Zapas na 3 mce. Skład mieszanki będzie dużo lepszy niż profertilu!
Pozostaje mieć nadzieję, że jesteśmy w tym gronie którym suplementy pomogą poprawić wyniki i osiągnąć upragniony cel : Dzidzię/e :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 stycznia 2015, 23:10

31 stycznia 2015, 18:53

dziś podczas odmawiania Nowenny naszło mnie takie pytanie: "dlaczego po 4 miesiącach starań, na początku stycznia, poczułam, że muszę odmówić nowennę? przecież nie było żadnych przesłanek, żeby się martwić".
i to jest zadziwiające. Los wiedział, że w niedługim czasie dowiem się o naszym poważnym problemie i dlatego postawił na mojej drodze staraczki, którym z nowenną się udało? żebym mogła ze spokojem i ufnością przyjąć wiadomość wiedząc, że Matka Boska Pompejańska nam pomoże?
Wierzę, że to nie przypadek.

2 lutego 2015, 17:47

mało problemów męskich?
no to jedziemy dalej.
HIPERprolaktynemia z prl 228,5 przy normie do 12,5!
testosteron 165,7 przy minimum 280.

4 lutego 2015, 19:41


moje wyniki hormonów. są niezłe, ale warto zbić tsh i prolaktyne chyba. wkurzyła mnie ginka, bo jej zdaniem jest ok, a dziewczyny piszą na forum, że dla staraczek tsh maks to 2. to moja ginka o tym nie wie? :/
tsh 2,68 (norma 0,27-4,2)
fsh 7,5 (norma 3,5-12,5)
lh 4,5 (norma 2,4-12,6)
estradiol 40 (norma 12,5-166)
progestron 0,88 (norma 0,2-1,5)
prolaktyna 20,1 (norma 4,8-23,3)

chyba zakupię ziółka ojca sroki, powinny pomóc na hormony.
Aha, robiłam też markery nowotworowe z mężem. U niego wszystko git, u mnie podniesiony do granicy normy marker CA 19.9. trochę się wystraszyłam. idę na dalszą diagnostykę, ale staram się sobie nic nie wkręcać.
Panie Boże daj mi siłę do walki!

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 lutego 2015, 07:47

10 lutego 2015, 08:10

jedynym "plusem" tej całej sytuacji jest fakt, że odzwyczaiłam się od ovu. wchodzę rano wpisać tempke, później wieczorem inne obserwacje i tyle. już nie ślęczę tu non stop, w pracy, po pracy itd. zaglądam do kilku koleżanek, kibicuję im, czytam sobie na forum informacje które mnie interesują, ale nie żyję już tematem ciąży.
dalej diagnozujemy męża, żeby wszystkie możliwe przyczyny złych wyników ustalić i wyleczyć, bo to pozwoli nam zajść w ciążę. w to wierzę, musi nam się udać.

14 lutego 2015, 09:27

już nie mam sił do moich cykli. co miesiąc inaczej. w tym miesiącu sobie wymyślił, że owszem śluz piękny płodny będzie(przedwczoraj chyba miałam szczyt). wczorajszy ból jajnika lewego, bulgotanie w nim, coś jakby pęcherzyki powietrza i takie nadmuchanie. ale testy owu nie wychodzą, ciągle jakieś bladziochy, co u mnie też dziwne, bo albo była wyraźna krecha, albo nic, a tu bladzioszki. do tego szyjka też ciągle nisko, średnio. i jeszcze tempka drugi dzień spadek? nie miewam takich tempek, a już w ogóle w okolicy takiego śluzu? naprawdę już nie mam pomysłu co sobie jeszcze mój organizm wymyśli. nawet dong w sporych dawkach nie pomaga. czy to przeziębienie wszystko rozwaliło? ale specjalnie leczyłam się bez antybiotyków, tylko paracetamol i naturalne rzeczy. a może to dong coś zaburzył. wrrrr korci mnie, żeby to olać, wziąć lutkę mieć wszystko w dupie i czekać na kolejny cykl, ale z drugiej strony szkoda, bo może jeszcze coś z tego będzie..jakaś nadzieja jest.
muszę wziąć od przyszłego cyklu castagnusa, bo może ta prolaktyna, niby w normie, ale do przekroczenia brakuje ciut ciut, tak mi wszystko rozwala.
ehh do kitu.
dobrze, że dziś walęwtynki to miły dzionek się zapowiada mimo, że z moim mężusiem to walęwtynki mamy codziennie:)

18 lutego 2015, 09:19

dziś mamy rezonans, okaże się czy mega wysoka prolaktyna męża ma związek z jakimś gruczolakiem przysadki czy trzeba szukać innych przyczyn. trochę się stresuję, ale wierzę, że będzie dobrze :)
moja prolaktyna też niestety skoczyła, już ma 30 przy normie do 23 więc liczę, że w sobotę dostanę od endo bromka. pewnie to trochę efekt wyników męża i stresu z tym związanego..
poza tym strasznie jestem ciekawa jaka wyniki nasienia męża, czy jest jakakolwiek poprawa po suplementach, ale jeszcze nie minął nawet miesiąc od brania witaminek, więc z badaniem nasienia poczekamy. zrobimy na początku kwietnia. oby była poprawa.

19 lutego 2015, 13:37

Mija dokładnie 6 miesięcy odkąd zaczęliśmy "pracować" nad potomstwem (tak, wiem, wiele dziewczyn prychnie teraz drwiąco, że co to jest 6mcy ale mam gdzieś takie lekceważące podejście do innych, dla każdej z nas niepłodność to tragedia, bez względu na czas starań). Zleciało strasznie szybko, aż niewiarygodnie. Pamiętam jak dziś jak sobie obliczałam, kiedy zajść w ciążę, żeby mi się 'idealnie' ze wszystkimi planami zawodowymi, naukowymi i prywatnymi zgrało. Jakie to "zabawne", tyle człowiek myślał, planował, układał sobie w głowie scenariusze, a tu się okazuje, że walczymy o to, czy w ogóle się uda.
Odkąd okazało się, że o dzidzię jest i będzie ciężko zmieniłam się. Stałam się bardziej wycofana, smutna, mam mniejszą ochotę na życie towarzyskie. Może to związane z taką a nie inną porą roku i na wiosnę wszystko wróci do normy..
Zobaczymy, czas pokaże.
Ważne, że wiara, że się uda jest i oby była niezmienna.

21 lutego 2015, 18:06

Będzie o leczeniu słów kilka:)
Chwilowo łażenie po lekarzach zakończone (w większości;))
Mąż dostał bromka na zbicie prl, badania za miesiąc i info do lekarza jaka reakcja. Będę mu podbierać tabletki:) bo chcę też moją prl zbić żeby owulka przychodziła normalnie i regularnie tak jak kilka mcy temu. Do tego stosujemy ostropest plamisty na zregenerowanie wątroby, u męża to mus, u mnie profilaktyka. Czytałam, że on pomaga również na endometriozę, więc profilaktycznie będę również brać, bo mam niestety wiele objawów ją potwierdzających no i podwyższony marker odpowiedzialny za to dziadostwo.
Przyszedł również pyłek pszczeli, również stosujemy na uodpornienie, owogenezę i spermatogenezę.
No i do tego wszystkie nasze witaminki dalej bierzemy. Wszystko, żeby poprawić żołnierze i zwiększać co miesiąc szanse na kropa.

22 lutego 2015, 10:25

to aż jest niewiarygodne, jak powtarzalnie zachowuje się mój organizm. tempka identycznie rośnie i spada, w tych samych dniach i o tyle samo stopni. przynajmniej już wiem, że nic z tego w tym cyklu. biorąc pod uwagę wyniki nasienia nie ma szans, żeby na razie na II liczyć, ale wiadomo, nadzieja, że jakiś jeden ruchliwy i żywotny wariat się znajdzie jest zawsze:)
odstawiam jutro lutkę, żeby bez sensu nie przedłużać cyklu i może w następnym miesiącu URODZINOWYM, po kolejnych tygodniach brania leków będzie szansa.

24 lutego 2015, 20:02

Mój mąż dziś do mnie: (mamy bardzo partnerskie relacje i rozmawiamy o wszystkim, tabu ani wstydliwych tematów nie ma)
-Wiesz, coś ci powiem.
-No to mów.
-Bo chyba widzę poprawę nasienia.
-Jak to widzisz poprawę? że się zabawiałeś sam*? Co to znaczy poprawę?
-No tak. jest go więcej, ma normalny kolor i jest mniej lepkie.

*takie rzeczy są dla nas również normą, każdy zdrowy człowiek zabawia się czasem sam :)

no to się trochę podbudowałam, że może my się nie wydawało, że się poprawiło, tylko te 3 tyg suplementacji zaczynają dawać efekty. niech mi dadzą KROOOOOOOOOOOOOPAAAAAAAAAA!
:)

26 lutego 2015, 08:54

"..bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża.."

nie otrzymałam jeszcze łaski w której intencji odnawiałam Nowennę, ale myślę, że samo odnalezienie przyczyn naszych niepowodzeń, odpowiednie koleżanki doradzające co robić i nie pozwalające się załamać, kompetentni lekarze po drodze to już jest w jakiś sposób ta moja łaska, która być może doprowadzi do ziszczenia się intencji o którą prosiłam..

28 lutego 2015, 11:28

Końcówka cyklu, zanim przyjdzie wredna @ a kiedy już wiadomo, że się nie udało jest najbardziej smutnym i najdłużej wlokącym się czasem..
Człowiek ma już plany na kolejny cykl, ale jeszcze nie może nic zrobić. No i rozczarowanie i smutek kumuluje się z PMS i w ogóle tylko siąść i płakać..
I znowu tłumaczenie sobie "następnym razem się uda".

2 marca 2015, 19:40

Dzis sie podlamalam...a w zasadzie zaczelam wczoraj a skonczylam dzis.. wczoraj odwiedzili nas nasi przyjaciele. Maja 2,5 letniego synka, cala ciaze K. lezala w szpitalu a wxzesniej dwa razy poronila. I K. sie wczoraj rozbiera a moimoczom ukazuje sie 5miesieczny brzuszek... ucieszylam sie ogromnie jak powiedziala, ze za pierwszym razem sie w tej ciazy udalo, dobrze sie czuje i w ogole jest super. Pomyslalam, ze los ich oszczedzil po tamtej walce . Ale uklulo mnie mocno z zazdrosci. Az przez chwile mialam lzy w oczach, jak poszlam do lazienki.. potem maz pytal, czy mi przykro bo taka smutna jestem. Ale jakos sie ogarnelam.
A dzis news, ze kolejna przyjaciola w 5tc. Tez miala problemy ze zdrowiem,ale udalo sie im. I tez sie ogromnie ciesze, bo wiem jak tego chcieli. Ale dwie takie informacje w ciagu 24h zestawione z moim pierwszym dniem @ mnie dobily. Normalnie bym siedziala i ryczala, ale jakos sie staram powstrzymac, zeby maz tego nie widzial. Ale lzy mi sie cisna co chwila do oczu...
1 2 3 4 5 ››