X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Lekcja pokory i cierpliwości przed nami
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Lekcja pokory i cierpliwości przed nami
O mnie: Ja lat 25. On 29. Jesteśmy razem od niespełna 9 lat. W sierpniu miną 4 lata jak jesteśmy małżeństwem.
Czas starania się o dziecko: Drugi cykl, a już wiemy, że będzie bardzo trudno.
Moja historia: Od 17 roku życia przyjmowałam antykoncepcję hormonalną bez przerwy, odstawiłam we wrześniu 2017, myśląc o dzieciach w kategorii "kiedyś". Mój organizm zwariował, cykle nieregularne, bardzo długie. Hiperprolaktynemia czynnościowa. W między czasie przyszło to pragnienie. Chcemy mieć dziecko. Badania - podejrzenie PCOS, diagnoza: cykle bezowulacyjne. Po konsultacji z innym lekarzem - szereg badań, decyzja o badaniu HSG i stymulacji cyklu. U męża - morfologia fatalna, 2% prawidłowych plemników. Świat mi się zawalił.
Moje emocje: Aktualnie - poczucie beznadziei. Smutek, płacz. Nie umiem sobie tego poukładać w głowie, nie potrafię się na ten moment pogodzić z diagnozą. Ale jednocześnie chcę działać.

17 czerwca 2018, 09:52

Powiedziałam kiedyś "ja nie chcę mieć dzieci".

Młoda byłam i głupia. Teraz myślę na ile te słowa były prorocze. Może to kara dla mnie?

Od piątku wisi nad nami wynik badania nasienia. Zamówiliśmy Profertil, mąż czeka na wizytę u androloga.
Ja czekam na wyniki wymazów, później prawdopodobnie decyzja o HSG i stymulacji.

Nie wiem ile sobie dajemy czasu przy tych wynikach... Pół roku? Rok?
O czym myśleć dalej, odkładać pieniądze na in vitro?

Za dużo na raz, za szybko to się dzieje, mam wrażenie, że poza mną.

O ironio, skończyłam położnictwo, pracuję z małymi dziećmi, kończę pedagogikę przedszkolną.
Czy los mógł mi zafundować jeszcze lepszy żart?


Chyba pomyślę nad psychologiem.

24 czerwca 2018, 14:32

Tydzień do tygodnia nie podobny.

Wydaje mi się, że pogodziłam się z losem. Do kolejnego rozczarowania.
A to może być silne i bardzo boleć. Skoro już się nakręcam.

Odebrałam wyniki posiewów, miałam mieć wczoraj HSG. Nie udało się zrobić - bo miałam naturalną owulację. Tuż przed badaniem najprawdopodobniej. Bardzo się cieszę. Zgodnie z zaleceniami - współżyliśmy po wizycie. Teraz mam już tylko nadzieję.

Trafiłam na wspaniałego lekarza. Dodał nam wiary i otuchy.

Dam sobie radę. Bo przecież nie jest aż tak byle jak...

27 czerwca 2018, 18:24

Androlog na ten moment nie widzi zastrzeżeń do nasienia. Owszem, morfologia nie jest najlepsza, ale ogólna liczba dobrych plemników jest zadowalająca.
Mąż ma nieznaczne żylaki powrózka nasiennego, póki co dostał leki bo nie są na tyle znaczące, żeby je operować.

U mnie dziś 4dpo, walczę z ogromnym przeziębieniem, które powoduje że jest mi słabo i nie jestem w stanie nic robić.
Więc leżę i myślę. A że mam o czym...

28 czerwca 2018, 07:26

Temperatura w tym cyklu jest jakaś dziwna. Nie podoba mi się.

1 lipca 2018, 13:40

Wynik badania progesteronu z wczoraj - żałośnie niski. 8,5 ng/ml.

W poprzednim cyklu było ponad 16.

Taki wynik spowodował, że po pierwsze trzeba zaakceptować to, że się nie udało, a po drugie zaplanować działania na lipiec.
Zwłaszcza, że po drodze wypada mi urlop i mąż chce mnie gdzieś zabrać.

Zamówiłam na allegro Macę i Ashwagandhę, będziemy z mężem suplementować.

U nas na razie leki wyglądają tak:
Ja - kwas foliowy, Cyclodynon, Symfolic, D3, Euthyrox, w drugiej fazie cyklu Duphaston
Mąż - Profertil, Pentohexal 600 retard.

Badania na lipiec:
Ja - HSG i monitoring, progesteron 7dpo
Mąż - posiew nasienia, seminogram, FSH, LH, prolaktyna, testosteron

Myślę, czy by nie zrobić estradiolu jeszcze, bo endometrium mam takie na granicy. Muszę poszperać tu na forum, kiedy najlepiej jest go badać.

Nie lubię niedziel. Jak mam za dużo czasu wolnego, to zbyt wiele myślę. I później wymyślam takie Aswagandhy :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 lipca 2018, 18:59

1 lipca 2018, 13:40

Ciąża rozpoczęta 10 czerwca 2018

Jeszcze nie wierzę <3

c7af28ab8f548ddcmed.jpg

Plan z poprzedniego wpisu uległ modyfikacji ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 lipca 2018, 19:05

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii