X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Chciałabym cudu
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Chciałabym cudu
O mnie: Mam 23 lata. Tak bardzo pragne mieć dziecko, poczuć jak to jest być w ciąży. Jak zaczęłam się leczyc trzy lata temu to ważyłam 96 kg. W tym momencie ważę 85 kg. Wg mojego lekarza wszystkie moje choroby mam już opanowane lekami, wyniki są lepsze. Teraz wszystko siedzi w mojej głowie podobno.
Czas starania się o dziecko: 16 cykl
Moja historia: Trzy lata temu dowiedziałam się, że mam PCO, niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc i hiperprolaktynemie (za wysoka prolaktyna). Biorę tyle leków że niedługo chyba będę świecić hah. Glucophage xr 1000, Euthyrox N50, Ovarin, Femibion 1, Bromergon, Duphaston i Clostylbegyt. Co miesiąc praktycznie jeżdżę do mojego lekarza ginekologa na monitoring cyklu, oczywiscie prywatnie wszystko . Od dwóch cykli odpuscilam sobie wizyty, on sam powiedział że dobrze mi to może zrobi. W kwietniu miałam HSG, jajowody drozne a jednak nadal nic. Tak mi jest przykro jak widzę kobietę w ciąży albo z małym dzieckiem i myślę że ja nigdy nie będę miała szansy tego poczuc. Co chwilę się dowiaduję że ktoś w ciąży jest ze znajomych a mnie nie chce spotkać to szczęście. Co miesiąc po 5 testów robie i ciągle jestem załamana widząc jedna kreske. Nie mogę zapomnieć o tym i się odstresowac. Może ktoś sobie pomyśli że jestem jeszcze młoda itp ale tak naprawdę ten co ma dziecko i nie musiał się starać jak my tu to nie zrozumie tego nigdy co my przechodzimy.
Moje emocje: Czuję że niedługo chyba popadne w jakąś depresję przez te testy z jedną kreska co miesiąc..

6 lipca 2017, 20:30

Pracuje w sklepie spożywczym. Widuje szczęśliwych rodziców z dziećmi, cieszy mnie to że mają dobrze z Nimi, z drugiej strony zazdrośc i smutek dlaczego ja nie mogę być szczęśliwa? Nie jest mi to pisane?
Przychodza oczywiście też matki żyjące z 500+, których dzieci wołają żeby im coś kupiła to tylko się wydziera na nie, ale później przychodzi i kupuje piwa i na to ma pieniądze. Dlaczego tacy ludzi nie potrafią zadbać o swoje dzieci? Tak mi szkoda tych dzieciaczkow. Dlaczego tacy ludzie mogą mieć po 5 dzieci a my nie możemy miec żadnego.. Nie rozumiem tego świata..

10 lipca 2017, 10:16

Dzisiaj zaczynam robić testy owulacyjne, tak długo się staramy o dziecko a jeszcze ich nie wyprobowalismy bo cały czas jeździliśmy do lekarza na monitoring. Nie udaje się może z tego stresu i z nerwow? Musiałabym chyba zmienić pracę albo wgl przestać pracować żeby się nie denerwować bo ciągle coś nie tak. W życiu też ciągle jakieś problemy i jak tu się zrelaksować? Chyba się nie da, cały czas się myśli o tym wszystkim dlaczego ktoś może a ja tyle czasu i nic :(

11 lipca 2017, 19:33

Myśleć pozytywnie,czy się da? Mysle że już się nie da. Mój M cały czas mnie pociesza i mówi że będziemy walczyć dalej, ale ja już nie mam siły. Chce tak bardzo dziecka że robię wszystko ale niestety. Widzę że M jest przygnębiony i smutny że Nam się nie daje ale tego nie okazuje za bardzo. Stracił ojca 2 lata temu a teraz 2 miesiące temu mamę, od tej pory jest mu ciężko, mówi że tylko ja mu zostałam a on tak bardzo pragnie dziecka a ja mu nie mogę dać tego szczęścia :(

14 lipca 2017, 20:18

Testy owulacyjne jak narazie wszystkie negatywne, a dzisiaj się pojawił śluz rozciągliwy więc nie wiem co myśleć. Narazie bede robić je cały czas, zobaczymy.

16 lipca 2017, 21:03

Dzisiaj w końcu test owulacyjny pozytywny a już myślałam że to nie nastąpi. Dzisiaj nie zmierzyłam temperatury, mam nadzieje ze ten jeden dzień nie zrobi mi różnicy w obserwacji :). Z M spędziliśmy fajny dzień dzisiaj razem, bez kłótni, wszystko na spokojnie może akurat się uda w tym cyklu.

17 lipca 2017, 20:01

Za bardzo się cieszyłam i dzisiaj bez kłótni się nie obyło, coś mnie dzisiaj wszystko drażni :(

19 lipca 2017, 22:10

Wszystko wróciło do normy na szczęście między Nami :). Wczoraj były staranka więc może się coś zagniezdzi w końcu. Sama już nie wiem czy w to wierzę. Niby tak ale wewnątrz myślę że może dziecko nie jest mi pisane?

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 lipca 2017, 22:00

21 lipca 2017, 08:30

Dzisiaj temperatura mi spadła. Pierwszy raz mierze, choć tyle już się staramy o dziecko i jeszcze za bardzo nie ogarniam tego kiedy powinna być wyższa a kiedy niższa.

23 lipca 2017, 20:31

Niedziela bardzo fajna, z M zrobiliśmy sobie dzisiaj wycieczkę i pozwiedzalismy trochę. Więcej takich dni cudownych <3. Tak było fajnie, że nawet dzisiaj za dużo nie myślałam o tym że się nie udaje. W tym cyklu trochę odpuszczamy to ciągle myślenie i zadreczanie się więc może może...

26 lipca 2017, 08:34

Od wczoraj pobolewa mnie brzuch jak na @ ale narazie tak delikatnie. Temperatura jakoś skacze, sama nie wiem co juz myśleć. Wczoraj cały dzień w kuchni przy ogórkach a dzisiaj i jutro czeka mnie popołudniowka, nie chce mi się.

27 lipca 2017, 09:35

Chciałabym, żeby ten cud już się wydarzył. Tak bardzo już nie chce chodzić do tej pracy bo zawsze coś nie tak, zawsze coś źle. Każda dziewczyna na inną mówi że tamta czegoś nie zrobiła, mam już tego dosyć. Jakby się udało to też bym się wyprowadziła już od rodziców, bo mój M ma dom ale narazie siedzi u mnie bo ja nie mam prawa jazdy. Chodziłam kiedyś i nawet miała egzamin którego nie zdałam, a potem z byłym chłopakiem miałam wypadek i się przestraszyłam i już nie chce iść. Tak wiec mój M został sam, ojca stracił dwa lata temu a teraz w maju mamę, tak mi go strasznie szkoda bo był przy śmierci jednego i drugiego. Ma 31 lat a tyle już przeszedł i widział. Dom stoi pusty, oczywiscie M jeździ tam codziennie ja jak mam wolne albo na rano jeżdżę z nim. Trzeba tam ogarniać zwierzaki bo zostało ich trochę i ogólnie o ogród trzeba zadbać bo ma 70 arów więc nie idzie się tam nudzić. Nie wiem czy czekamy na tą ciążę jak na zbawienie żeby się wszystko jakoś ułożyło po naszej myśli? Może to źle? Jakoś nie potrafimy odpuścić myśli o tym. Jak Jeszce co chwilę się dowiaduję że jakas znajoma w ciąży itp. Cios w serce.

28 lipca 2017, 04:19

Właśnie wstałam do pracy, mierze temperature a tu znowu spada w dół. Brzuch coraz bardziej boli jak na @, już chyba przestaje mieć jakiekolwiek złudzenia :(

30 lipca 2017, 09:51

Coraz więcej objawów @,coraz bardziej brzuch boli.. Czemu to wszystko jest takie trudne. Ja mam 23 lata mój M 31 i nic nie wychodzi, a inni nastolatkowie wpadają ot tak sobie. Gdzie ta sprawiedliwośc na tym świecie?

31 lipca 2017, 20:46

Temperatura spadła dzisiaj, teraz wieczorem pojawiło się plamienie, @ pewnie się rozkręca. Zaprzestalismy jeździć do lekarza na jakiś czas i mieliśmy dać sobie luz i na spokojnie to wszystko robic. Ale co ja zrobiłam? Oczywiście znalazłam ovufriend.pl i musiałam codziennie mierzyć temp, robić testy owulacyjne i się znowu nakręca. Nie idzie wgl wyluzowac się i nie myśleć o tym.. :(

1 sierpnia 2017, 21:18

Niestety przyszła @. Bardzo daje o sobie znać, bo zwijam się z bólu i jestem nie do życia.. Jeszcze dzisiaj po pracy zaczęłam robić sałatki z cukini w słoiki i ogórki w musztardzie bo mój M sobie zazyczyl to dopiero skończyłam. Oczywiście mi pomógł, kochany :). Jest trochę smutkow, ale zazwyczaj gorzej to znosiłam. Może tak miało być bo mam umowę do końca sierpnia i uda się w tym nowym cyklu? To by było szczęście od Boga <3. Od 14 sierpnia mamy urlop z M, może wyluzujemy bez tej pracy itp i się uda :)

3 sierpnia 2017, 21:15

Dzisiaj wolne od pracy ale oczywiscie mojemu M zachciało się gołąbkow, więc kochana dziewczyna siup i robi. Czego się nie robi dla miłości. Przyszedł wieczór, zaczynają się smutki i żale do całego świata dlaczego ja nie mogę mieć dziecka. Przy każdym wolnym czasie jak biorę telefon do ręki to na jakich stronach siedzę? Oczywiście tylko czytam jak zajść w ciążę, dlaczego nie mogę zajść itp. Za dużo się przejmuje może i przez to nie wychodzi ale ja już tak bardzo chce :(. Chyba łapie mnie znowu jakąś depresja czy coś. Moja przyjaciółka w moim wieku jest w ciąży. Wszystko sobie mówimy, wysyłamy zdj. Jak mi wysłała zdj testy ciążowego to w środku nie rozrywalo, ale co mam zrobić? Cieszę się razem z nią. Teraz co chwilę dostaje zdjęcia ciuszków, wózków itd. Muszę to jakoś przeżyć ale jest baaaardzo trudno. Mój M cały czas mówi nie możesz nikomu tego zazdrościć, ale czy ja zazdroszczę? Nie, po prostu czuje się jak jakaś beznadziejna i bezwartościowa kobieta ktora nie potrafi dać dziecka swojemu mężczyźnie. Co ja mam zrobić? Czasem już mam najgorsze myśli ale wiem że to głupie.. Ja też już bym chciala kupować ciuszki wózki itp. A najbardziej bym chciała żeby mój M w końcu był szczęśliwy. Cały czas tylko powtarza że zostałam mu tylko ja. Ja wiem jak on bardzo tego pragnie i wiem że by był najszczesliwszy pod słońcem gdyby się udało.

5 sierpnia 2017, 08:31

Tak się cieszę na mój urlop że już się boję że się coś wydarzy o albo będę ściągnięta do pracy albo co innego. W tamtym roku nie miała urlopu bo mi zabrali no jedna odeszla z pracy i nie miał ktoś pracować. W tym roku zapytałam kierowniczka czy da mi dwa tyg urlopu, jak przyniosła grafik to się ucieszyłam bo widziałam że mam dwa. Jupi. Ale moja radość nie trwała długo.. Oczywiscie inne dziewczyny mają po tyg tylko i już wszystkie głupie docinki wali itp. Są dwie takie dziewczyny które mnie pocieszają że mam się ni przejmować itp. Postanawiam od dzisiaj się nie przejmować, niech gadają co chca. Za dużo się wszystkim przejmuje i wg mojego M dlatego się nie udaje. Biorę teraz z Was dziewczyny tutaj przykład i w tym miesiącu przestaje się stresować itd, jeżeli to wgl bd możliwe. Dzisiaj mam nadzieję że @ zniknie na dobre i zaczynamy starania :)

6 sierpnia 2017, 21:12

Dzisiaj fajny dzień z M :). <3 dzisiaj bez stresu i myśli o dziecku. Czasami się zapomina jakie to przyjemne jest, jak cały czas się to robi z obowiązku. Czas sobie przypomnieć czasy jak się poznaliśmy i jak to wszystko wyglądało :).

8 sierpnia 2017, 14:24

Temperatura mi coś skacze tak dziwnie xD. Z M starania pełna para z radością i z przyjemności. Tylko jest jeden problem. Nie mogę spać w nocy, w dzień bym spała ale nie kładę się nawet bo już wgl w nocy bym nie zasnęła. Jestem zmęczona jakas, byle do pon i urlop :). Mamy wielka nadzieje na ten cykl.

10 sierpnia 2017, 21:28

Starań ciąg dalszy, troche mniejszy entuzjazm. Dzisiaj sporo przemyślen, smutek i mały dół. Już sama nie wiem czy spodziewać się cudu czy co.. Jeszcze trzy dni i urlop, mam nadzieję że nastawienie się zmieni..
1 2