Podbrzusze boli, ale to dobrze że akurat dziś, bo mam urlop do wtorku i nie będe musiała skręcać się z bólu w pracy..humor pod psem a pogoda nie nastraja optymistycznie..
Postanowiłam że jak przyjdzie @ a przyszła to biorę się za siebie, będę kontrolować swoje posiłki. Każde 2 kg to większa szansa na ciążę. Bałam się że w ogóle nie owuluje z powodu nadmiaru kg ale owu była (testy i śluz to potwierdziły) więc nie jest aż tak źle.
Dam radę - mam cel, który jest największym piorytetem...- ciąża.
dzisiaj wracając z zakupów wstąpiłam do apteki,kupiłam mojemu ślubnemu witaminy. Wcześniej suplementował się specyfikami, bo uważał że czuł sie lepiej ale od jakiegoś czasu widziałam że nie bierze- bo żona nie kupiła(tak się dzisiaj dowiedziałam)
Poprosiłam o "specjalne" - z selenem i cykiem:-)
Umówiłam się na wizytę do gin. Zrobi mi cytologię, usg transvaginalne i zleci badania. Też na tarczycę. Wizyta wypada w 12 dc więc tym bardziej cieszę się że się zmobilizowawłam( dzieki dziewczynom z staraczek:) bo przy okazji chcę zobaczyć czy są pęcherzyki i w "jakiej formie" czy jest szansa że któryś bedzie szykował się do godziny O. Trochę boję się tej wizyty, bo jeśli jest coś nie tak, to pewnie czeka mnie leczenie a tym samym starania sie przesuną....zobaczymy.
zrobiłam test...ale nie z porannego moczu bo byłam w pracy ale z tego "kolejnego", myślałam że mam schiza i widzę podwójnie ale pojawiła się blada druga kreska. Pokazałam test mężowi i powiedział że "coś tak widzi" ...będę test powtarzać..
staram się nie nakręcać ale to trudne, tak bardzo pragnę kolejnej ciąży i rodzeństwa dla małego Miśia...
@ brak
testów w domu nie mam, zamówiłam na allegro porcję świeżutkich ale pewnie dotrą pod koniec tygodnia mimo że listem poleconym.
Miś w nocy gorączkował, teraz tez czuje się nie najlepiej i idę z nim do pediatry bo gardło czerwone i obolałe. Pewnie jak wstąpie do apteki po leki dla małego to przy okazji kupie jeden teścior. Jutro 32dc i zdarzało się że też takie długie cykle miałam. Mam nadzieję, że @ ominie mnie szerokim łukiem......
Kochana , ja może nie mam jakiejś wielkiej nadwagi , ale kilogramy na plusie na pewno :) Mogę towarzyszyć Ci w tej drodze , bo sama pilnuje co i kiedy wkładam do buzi :) Straciłam koło 3 kg w dwa miesiące , więc nie za dużo .Zwalam to na kiepski metabolizm w moim wieku , ale nie poddaję się . Życzę tego samego :)
Odchudzamy się razem ? Taki miałam plan gdy przyszła @ i nawet do wczoraj mi szło.. od dzisiaj znowu zero słodyczy i może basen/siłownia na tygodniu. Heh, właśnie to myślenie o seksie jako sposobie na dziecko zamiast o przyjemności tak dało mi w kość, że straciłam cały zapał do starań (chcę dziecko, ale jak pomyślę że ten miesiąc miałby wyglądać jak kwiecień to mnie skręca) :(
No właśnie, jak sobie pomyśle że czeka mnie taki maraton, to ..sama wiesz. Odechciewa mi się. Czułam się jak nastolatka:P Spróbujmy razem, zawsze raźniej wtedy. JaMama trzymam mocno za Ciebie i zapraszam do towarzystwa:)
Dziewczyny - to może jakieś suwaczki wagowe :) dla mobilizacji :) Ja może wieczorem coś poszukam dla siebie . Kurde no coś trzeba robić , bo od czytania i siedzenia to dupa i apetyt rośnie :P