Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Jesteśmy po 2 dniach adaptacji w żłobku nr2 - wozi Tata. Pierwszy dzień było sprawnie i szybko.. płakał w czasie godziny raz jak po Niego przyjechałam to mina niewyraźna ale z Ciocia piątki przybijał i przytuli się nawet. W domu normalnie wszystko. Dzis mamy dzień 2 - na początki płacz.. jak po Niego przyjechałam tez płakał.. dalej jednak mówi „tak” ze jutro jedzie do dzieci… ciężkie to wszystko… bije się z myślami, bo jak uda się utrzymać ciaze to będę chciała Go wypisać.. myślałam żeby pochodził do 1szych prenatalnych - a ja do pracy ile dam rady w granicach pierwszego trymestru… oczywiście się łamie.. ale musze dalej iść w to żeby mieć zabezpieczenie w razie w.. jest jeszcze tak wcześnie i tyle może się wydarzyć..
za tydzień już w pracy będę ciekawe jak będzie… jak będzie złe to ide szybko na l4 a gdyby coś to wracam.. nie ma się co przejmować a jak ok to
Może coś pochodzę.. czas pokaże..
ta druga ciąża to jakaś abstrakcja.. czuje się dobrze, śpiąca jestem wieczorem, czasem coś mi mini niedobrze, dzis skończone 6 tc.. mysle czy fala mdłości przede mną czy może tym razem mnie ominie.. biorę wszystko jak jest, wiadomo. ❤️ chciałoby się już mówić głośno o ciąży, zwłaszcza, ze moim zdaniem zwłaszcza popołudniu widać już coś, ale wiadomo poki co za wcześnie duzo za wcześnie.. czekam cierpliwie na 8go maja i wizytę.
Śledzie znowu wjechały jako główny przysmak 🤣 słodycze o dziwo by mogły nie istnieć.. ciekawe czy drugi Chłopak się trafi - jest mi to zupełnie obojętnie ważne żeby był/a ❤️😍
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 kwietnia 2023, 10:43
Wierz mi, że żłobek przy dwójce małych szkrabów może być wybawieniem, zwłaszcza jeśli będziesz sama na codzień z dziećmi. Wiadomo pieniadze pieniędzmi, ale zdrowie psychiczne matki najważniejsze ❤️ Trzymam kciuki za bezproblemową ciążę i szczęśliwe rozwiązanie ❤️
Gratuluję. I zastanów się czy wypisywać dziecko że żłobka? Mój 2 latek (jak urodziła się córka) chodził do żłobka i było to wybawienie przy niemowlaku którego nie dało się odłożyć i spało maksymalnie po 15 minut.
Z tym żłobkiem to daj sobie czas, takie 3 tyg adaptacji to minimum, placzki w tym czasie to norma.. a potem jakby się przyzwyczaił to same plusy: będziesz potrzebowała czasu dla siebie w ciąży, a z 2 maluchów tym bardziej placówka ułatwia życie. Trzymam kciuki niezmiennie
Jak spboe pomyśle ile moja córka ma energii i jak padam wieczorami to każda kobietę podziwiam która ma wiecej niz 1 dziecko. Moja z ppdwórka trzeba siła brać z kąpieli siła no nie mam słów czasami mam wrażenie, że kppletną porażke rodzicielską zaliczyłam. Za dwa miesiace jedziemy na wieś i najgorsze jest te moje wyobrażenie myślałam że bedziemy chodzić na plac zabaw i co narazie odpuszczamy bo musze ja wyciszać a tam za dużo emocji a co dopiero 2 plus pies chyba bym się zlamała wiem że bym ogarnela bo kpboeta zdeterminowana jest w stanie udźwignąc wiele ale totalnie nie na tym etapie co jest moja córka.
Odpowiem zbiorczo odnośnie żłobka - mieszkamy z moja Mama, która jest w stanie mi pomoc w opiece, czy to nad Starszakiem czy bobasem, ale nie zostanie dzień w dzień na kilka godzin, wiec tutaj nie jestem sama. Po drugie boje się przynoszonych chorób- zarażania całej rodziny i siedzenia z dwójka chorych dzieci i jeszcze chora.. a wiadomo jak ze żłobkiem, chorowanie będzie to jest pewne. Po trzecie aspekt finansowy jednak ponad 1000 zł miesięcznie to jest duże obciążenie budżetu.. a tak w ogóle to teraz jak jestem bez Syna ta 1-2 godzin sama a On w żłobku to jakoś nie umiem sobie znaleźć miejsca… także jak będzie dobrze z ciąża to wypisze Syna ze żłobka. Zawsze mogę Go tam jeszcze posłać gdyby było bardzo złe, bo wiem, ze raczej to jedno miejsce powinno być. Co do posyłania w ogóle - miałam zagwozdke, ale czuje się bezpieczniej z tym, ze tam chodzi.. gdyby coś jest już wdrożony a ja będę wdrożona w prace.. czas pokaże. zaczynam w czwartek, dziwnie mi tak jakoś z tym… ale zobaczymy, 8go maja mam wizytę i mogę wtedy iść na l4. Także tez mam takie uff, ze jak coś to jest opcja.
Ta ciąża to w ogóle poki co jakaś abstrakcja dla mnie.. na tym etapie z Synkiem to już celebrowalismy każdy dzień i był ogromny strach, szczerze, to bałam się, ze znowu tak będzie, ale poki co odpukać jest spokojnie. Tez fakt, ze na świecie jest nasz Synek mysle wszystko zmienia 😍❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 kwietnia 2023, 09:25
A ja Ci napiszę że Cię rozumiem że żłobkiem. Sama chciałam mieć spokojną końcówkę ciąży i myślałam o posłaniu Młodego, ale akurat była zima i okres chorobowy. Zresztą i bez żłobka co chwilę Młody coś łapał, a po 2 dniach zawsze rozkładało mnie. Dziecku przechodziło raz, dwa. A mnie poniewierało, a wiadomo w ciąży leki są ograniczone.
Teraz też chętnie bym go posłała bo w domu są cyrki na kółkach, ale znów choroby mnie przerażają. Tak wiem, lepiej żeby dzieci się wychorowały. Ale nie mam siły żeby ogarniać Młodego, Młoda i zdychajacą siebie.
Jeżeli wiesz, że masz na miejscu kogoś kto Cię odciąży, to faktycznie Twoje argumenty są jak najbardziej zasadne. Najważniejsze żebyś się psychicznie i fizycznie czuła komfortowo, a wszystko inne wyjdzie w praniu☺️
Jestem po pierwszym dniu w pracy.. musze przyznać, ze ten cały stres przez tyle czasu był niepotrzebny.. jedynie co to mam duzo nowych rzeczy do przyswojenia, ale robie tez to co lubię. Zupełna odmiana, wiadomo bardzo tesknie za Synem, ale mysle, ze przez te prawie 2 lata dałam Mu maxa z siebie teraz czas żeby chociaż chwile sobie przypomnieć prace zawodowa. Zobaczymy jak będzie poki co czuje się dobrze, wiec będę chciała coś pochodzić do tej pracy jak będę mogła.. zobaczymy jak upały.. generalnie mamy mieć podwyżki plus premie, wiec może powalczę o wyższa podstawę zasiłku.
dzis wchodzę w 8 tc.. leci ten czas.. Maluszku trzymaj się tam dzielnie!
A Mama może trochę tez zacznie żyć chwila i łapać oddech.
Mamy serduszko 😍😍😍😍 wszystko jest w porządku, a najgorsze 8 pierwszych tygodni za nami.. szok ❤️❤️❤️❤️ jeszcze jakoś to do mnie nie dociera, ze będą mama dwójki.. będzie na pewno wyzwanie, ale dzieci będą mieć tez siebie ❤️❤️❤️❤️
W pracy dobrze, jest co robić, ale dalej wszyscy mili.. trochę to ukrywanie ciąży jest męczące, ale poki co, skoro na l4 się jeszcze nie wybieram, to mysle zostawić ta informacje dla siebie. Chce popracować ile będę się ok czuła. Zobaczymy jak te upały..
mój Synuś w żłobku dobrze- ciekawe, ze nagle wszystko może iść dobrze.. a wcześniej się sypało.. tak czy siak dobrze jest i niech tak już zostanie ❤️❤️❤️❤️
I-sze prenatalne za nami 😍❤️😍❤️😍❤️😍 poki co zdrowa Dziewczynka! Także czas sie chwalić ciąża 😉 w pracy już wiedza… chce jeszcze trochę popracować na ile upały mi pozwolą, zwłaszcza ze jeszcze przed nami urlop. Mój Synuś lubi żłobek, ale zostawiamy Go do końca miesiąca a potem w domu z Mama. Będziemy mieć sprawdzone miejsce dla drugiego bobasa ❤️
Czuje niesamowita wdzięczność i spełnienie.
Teraz oby wszyscy byli zdrowi, a mnie siły nie opuszczały.
Udało nam się wyjechać na urlop 😍 to był czas dla rodziny, odpoczynku, przypomniało mi się, ze miedzy mną a Mężem może być dobrze.
Wróciłam do pracy szkoda nawet pisać co tam się dzieje.. ale mam poczucie obowiązku i chce dotrwać do końca miesiąca… niby namawiają mnie żebym została jeszcze miesiąc bo mogłabym mieć trochę wyższa podstawę zasiłku, ale chyba wole w końcu coś odpocząć i mieć wolna glowe…
Test pappa tak jak się spodziewałam wyszedł w najwyższej grupie ryzyka - 1:200 zespół downa.. mysle ze to wiek tak namieszał.. staram się traktować to jako tylko statystki..
Odliczam już do końca pracy tak żeby uwolnić glowe i tez odpocząć.. przygotować się na nowe wyzwania ❤️
Test pappa interpretuje się wraz z USG prenatalnym. Na wynikach powinny być ryzyka wychodzące z testu pappa i skorygowane ryzyka, które interpretują test plus USG.
Dzis aplikacja ciążowa pokazała 40% ciąży.. ja się pytam kiedy? Zdjęć z brzuszkiem to mam może ze 2… musze koniecznie nadrobić ten czas i generalnie cieszyć się ta ciąża bo mija mi strasznie szybko..
Dzis byłam ostatni dzień w pracy, pomimo różnych nerwow itd dotrwałam do momentu zadeklarowanego.. bardzo byłam namawiana na kolejny miesiąc, ale nie, mysle ze czas bez stresów z pracy i obrotów mi się przyda. Jutro ostatni dzień ma mój Synuś w żłobku trochę mi szkoda bo jak trafiliśmy na bardzo przyjazne miejsce to pochodził trochę ponad 2 miesiące i koniec.. ale za to będzie w domu z mama i potem jeszcze rodzeństwem ❤️
Teraz tylko żeby wszystko było dobrze z bobasem 😍 w przyszłym tygodniu wizyta.
Jutro chce sobie zrobić dzień odpoczynku i oby się udało! ❤️
Drugi tydzień w domu. Ambitnie zaczęłam pierwszego dnia od odpieluchowania.. po tygodniu widzę tam światło na końcu drogi, jestem konsekwentna i tylko mamy na noc pampersa. Z racji tego ze się dobrze czuje w tej ciąży miałam tez założenie ze będę na maxa z Synem czas spędzać, duzo placów zabaw, spacerów itd. A życie - choroba Syna z antybiotykiem na tydzień.. ale damy rade..
nie tesknie za praca.. może za samymi czynnościami tyci tak, ale za dojazdami, atmosfera nie… mysle docelowo będę musiała zmienić.. druga ciąża śmiga jak szalona.. 18 tydzień już.. czekam na połówkowe żeby potwierdzić płeć bądź dowiedzieć się o zmianie 😁 generalnie jest mi to szczerze obojętnie, tylko praktycznie w drugim trymestrze bym chciała zrobić porządek w ubraniach po Synku i ewentualnie coś dokupić/ poddać dalej ubranka. W tej ciąży poki co nie mam tak ze nie mogę się doczekać az Maluszek będzie na świecie.. wiadomo ze się bardzo ciesze,z tym ze przyjmuje ze ciąża płynie swoim rytmem, więcej spokoju w sobie mam. ❤️
Jeszcze jak pracowałam to udało nam się wylecieć na urlop 😍 odpoczęlismy, pozwiedzalismy, wróciliśmy zadowoleni i z apetytem na więcej.
Drugie prenatalne.. Córeczka potwierdzona 😍❤️ sukienki już kupowane 😁
Na tym koniec dobrych informacji… Pani Doktor uznała, ze urodzę w 32 tc- skąd ten pomysł w połowie ciąży… poza tym ze Synek jest z 35 tc .. to na usg znowu wszystko idealnie.. a po badaniu straszenie.. niby moje łożysko około 30-32 tc może zacząć działać na 50% .. wyczytała to z wyniku pappa z 1-go trymestru.. magia jakaś czy co.. tłumaczyła, ze łożysko anatomicznie pieknie, ale morfologia może być średnia.. ja to już zgłupiałam.. Miał tu ktoś problem z łożyskiem?
Synuś zdrowy, odpieluchowany, coraz więcej mówi 😍 ten czas z Nim jest bezcenny 🥰❤️😍 taki się jakiś zrobił mam wrażenie nagle wyrośnięty. Uwielbiam Go. Mam nadzieje, ze będą mieć dobra relacje z Siostra a ja będę dobra Mama dwójki ❤️😍🥰
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 sierpnia 2023, 14:51
To magicznie wyczytała z testu pepaa zrobionego , w którym się okazało wszystko okey i teraz to wszystko wyczytałam? Dziwne to. Radzę tak Jan poja poprzednicza skonsultować się z kimś innym
25 tc jestem tez po wizycie, zdaniem lekarza na tym etapie nie ma się do czego doczepić… mam się uspokoić i nie słuchać wszystkiego co mówią, bo niestety takie czasy ze biznes się musi kręcić.. a kto mi nie powie, ze na strachu najlepiej się nie zarabia.. 🤷♀️🤦♀️ takie czasy, ze wszystko się kręci wokół pieniędzy… będziemy robić dalej badania, na usg przyglądać się bacznie czy prawidłowo rośnie Malutka i tyle.. Dziecko jest zabezpieczone Acardem i Heparyna, wiec czas chyba faktycznie wrzucić na luz i cieszyć się 😍
Czekam z utęsknieniem na trochę chłodu 😁 kto by pomyślał.. a tak poza tym jest dobrze.
Starszak kochany 😍 spędzamy razem czas, chociaż momentami to nie wiem skąd bierze te pomysły i energię 😍 teraz mamy etap ze co raz więcej mówi 😍
Za nami 3cie prenatalne, tym razem o dziwo do niczego się lekarz nie doczepił.. jedyne co to powiedział, ze prawdopodobnie czekamy na małego Maluszka i najlepiej jakbym donosiła do 37 tc.. tez sobie tego życzę.. poki co Malutka wazy 1 kg 😍
30+0 tc.. jak pomyśle, ze z Synem w ciąży miałam zaledwie 5 tygodni do porodu, to lekki stres mnie dopada, chociaż w komodzie ubranka dla Córeczki wyprane, generalnie wyprawka wydaje mi się, ze skompletowana, poprana. Za drugim razem tez jakoś łatwiej, bo rzeczy po pierwszym bobasie są. Zostaje złożyć łóżeczko, wózek, ale to mysle będzie czas nawet Mąż może ogarnąć jak już w szpitalu będziemy, albo jak będzie bliżej planowanego terminu porodu. Szpital wybrany, torba do porodu mysle na dniach będzie gotowa, bo rzeczy już w miarę mam tez zgromadzone. Malutka wazy 1,5 kg 🥰😍❤️ mój Lekarz nie ma zastrzeżeń, ja jestem poki co spokojna.
Szkoda, ze łapie mnie jakieś choróbsko… 🤦♀️🤷♀️ oby to nic poważnego nie było..
Edit: Mam covida.. oby tylko nie wpłynął na Malutka…
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 października 2023, 16:55
Tydzień z covid.. z objawów, to został mi kaszel, niestety jest mi bardzo słabo, plus zgaga mnie już dopadła… dobrze ze mieszkamy z moja Mama, to mi pomaga z Synem.. plus mój Mąż musiał się włączyć, bo bym nie wyrobiła.. doszły mi wymioty.. 🤦♀️🤷♀️ za pierwszym razem byłam przerażona bo w pierwszej ciąży seria wymiotów, skończyła się szpitalem i potem porodem w 35 tc.. na szczęście mam sporadycznie te wymioty co kilka dni, wiec chyba poki co nie ma co wpadać w panikę.. jutro wchodzę w 32 tc obym jeszcze wytrzymała w ciąży jak najdłużej.. 🙏🙏🙏🙏
Dzis byłam na izbie przyjęć w szpitalu.. spanikowałam.. dzień wczoraj wymiotów, dało mi w kość chyba nawet bardziej psychicznie, ze jak to znowu się skończy porodem.. na szczęście z Mała dobrze, szyjka ok. Wymioty nie wiadomo skąd maja mi jakoś same przejść.. No oby.. sił już brakuje…
Torba do szpitala spakowana w końcu.. powoli radzę sobie z tymi moim wymiotami, raz lepiej, raz gorzej, ale przy pilnowaniu diety jakoś da się funkcjonować. Biorę leki na zgagę, powiedzmy, ze coś tam pomaga plus mleko. Tak się powoli zbliżamy do porodu. Mam nadzieje, ze uda się donosić ciaze a potem już mi obojętne kiedy się zacznie. 33 tc skończony lada dzień 34 także co raz bezpieczniej 😍 mysle ze w skończonym 35 tc będę mieć lekki dreszczyk, w końcu wtedy Syna urodziłam, ale każda ciąża jest inna, wiec jestem dobrej myśli 😍
Cudnie chyba jesteśmy na tym samym etapie, termin na 14.12 ale szyjka miękka i rozwarcie od 28tc więc siedzę jak na szpilkach i dziękuję za każdy tydzień 😁
Zbliżam się wielkimi krokami do 35+0 tc co za radość ze się udało tyle dotrwać! Malutka wazy około 2,5 kg także na spokojnie, lekarz mówi, ze nie ma żadnych sygnałów zbliżającego się porodu, także spokój. Mysle ze szanse na donoszenie tej ciąży rosną 😍
36+0 tc ide na rekord 😍😍😍😍 jeszcze 7 dni i ciąża donoszona. Trzymam mocno kciuki żeby tym razem Bobas urodził się nie jako wcześniak.. na przekór straszeniu. Każdy dzień teraz to ogromna radość, bo i jestem spokojniejsza, ze dotrwałam tak daleko. Także może nie każda Mama Wcześniaka będzie znowu za drugim razem tez Mama Wcześniaka ❤️❤️❤️❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 listopada 2023, 20:45
Dajesz nadzieję, ja nadal boję się, że gdybym była w kolejnej ciąży znowu urodziłabym za wcześnie. Robiłaś teraz coś innaczej? Byłaś bardziej ostrożna? Trzymam kciuki!
37+0 🥳🥳🥳🥳 😍😍😍😍 ciąża donoszona, ja Mama Wcześniaka doceniam to jak nikt inny.. straszona przez większość ciąży porodem przedwczesnym.. ba, nawet w 30 tc.. celebruje każdy dzień tej ciąży, zwłaszcza teraz jak już tak bezpiecznie i mysle blisko do spotkania z nasza Malutka ❤️❤️❤️❤️
Łapie jeszcze te dni kiedy jesteśmy sami z Synkiem, zdaje sobie sprawę, ze potem będzie inaczej. Maluszku Nasz Kochany czekamy na Ciebie, ale na spokojnie 😉
Dzis na wizycie - szyjka już miękka i krotka, rozwarcie na 2 cm… 😁 Mój Lekarz mówi, ze do tygodnia urodzę. Czułam już przed wizyta, ze przyszły weekend to może być ten termin.. jestem 37+5, także bezpiecznie. Waga Malutkiej szacowana 3300-3600 g wiec tym razem szykuje mi się duży bobasek 😍 coś mnie tknęło i dzis zaczęłam prac ubranka 62, bo do tej pory same 50-56 w komodzie 😍
Teraz czas żeby jeszcze łapać jakoś oddech i na spokojnie (obym zachowała ten spokój) czekać. Ostatnie dni z brzuszkiem ❤️😍Trzymajcie kciuki żeby poród (ponoć ma znowu być szybki) byl bezpieczny a Malutka zdrowa 😍❤️
Jutro kończę 39 tc dla Mamy Wcześniaka to jest jakiś szok… tak się bałam, ze historia sie powtórzy a tu proszę może być inaczej.. 😍😍😍😍 od jutra chyba musze zajac się jakoś próba wywołania porodu, bo chciałabym uniknąć indukcji w szpitalu. Tym razem wybrałam już przezornie szpital 3stopien referencyjności.. tak dla odmiany od pierwszej ciąży, gdzie miała. Polozna prywatna w szpitalu 1stopnia a rodziłam w 2ce.. ostatnia prosta przed nami… co dziennie wydaje mi się ze zaczynam rodzic.. tez zupełnie inaczej bo z Synem zero zwiastunów po prostu odeszły mi wody.. ciekawe kiedy nasza Alicja będzie chciała dołączyć do Brata, który dzis ma imieniny 😍😍😍😍
Jestem szczęśliwa i jak się uda urodzić żywe dziecko to już pełnia szczęścia…. Podwójne Cudy będą z nami ❤️❤️❤️❤️
Jejku u nas to samo. Pół ciąży zamartwianie czy się donosi, oszczędny tryb życia a teraz jak trzeba wychodzić to nie chce 😝 też powoli zaczynamy indukowac
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
Dlaczego chcesz wypisać synka ze żłobka jeśli wszystko będzie dobrze z ciążą? Może tym razem adaptacja się uda i polubi żłobek 🙂
Wierz mi, że żłobek przy dwójce małych szkrabów może być wybawieniem, zwłaszcza jeśli będziesz sama na codzień z dziećmi. Wiadomo pieniadze pieniędzmi, ale zdrowie psychiczne matki najważniejsze ❤️ Trzymam kciuki za bezproblemową ciążę i szczęśliwe rozwiązanie ❤️
Gratuluję. I zastanów się czy wypisywać dziecko że żłobka? Mój 2 latek (jak urodziła się córka) chodził do żłobka i było to wybawienie przy niemowlaku którego nie dało się odłożyć i spało maksymalnie po 15 minut.
Z tym żłobkiem to daj sobie czas, takie 3 tyg adaptacji to minimum, placzki w tym czasie to norma.. a potem jakby się przyzwyczaił to same plusy: będziesz potrzebowała czasu dla siebie w ciąży, a z 2 maluchów tym bardziej placówka ułatwia życie. Trzymam kciuki niezmiennie
Jak spboe pomyśle ile moja córka ma energii i jak padam wieczorami to każda kobietę podziwiam która ma wiecej niz 1 dziecko. Moja z ppdwórka trzeba siła brać z kąpieli siła no nie mam słów czasami mam wrażenie, że kppletną porażke rodzicielską zaliczyłam. Za dwa miesiace jedziemy na wieś i najgorsze jest te moje wyobrażenie myślałam że bedziemy chodzić na plac zabaw i co narazie odpuszczamy bo musze ja wyciszać a tam za dużo emocji a co dopiero 2 plus pies chyba bym się zlamała wiem że bym ogarnela bo kpboeta zdeterminowana jest w stanie udźwignąc wiele ale totalnie nie na tym etapie co jest moja córka.