X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Po stracie maleństwa z nadzieja na dwie kreseczki...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Po stracie maleństwa z nadzieja na dwie kreseczki...
O mnie: jestem Gosia,mam 27 lat od 8 lat w zwiazku od 5-ciu szczesliwa żona wspaniłego człowieka :)
Czas starania się o dziecko: 3-ci cykl starań(drugi z ovu)siedem miesięcy po stracie aniołka:(.....już 5 cykl (4 z ovu) 10 po stracie maleństwa :( 10 cs(9 z ovu)
Moja historia: w czerwcu się udało o czym nie wiedziałam,chyba miałaś być naszym prezentem na piata rocznice ślubu,jednak nie długo z nami zostałaś(nawet dokładnie nie wiem)ok miesiąca tak wynika z testu na krew.tak bardzo cie pragnełam teraz trzeci cykl staramy się o następną dzidzie a ze jestem osobą mało cierpliwa jest mi coraz cieżej.mam nadzieje ze niedługo pojawia sie dwie upragnione kreseczki i wreszcie będzie z nami nasze wyczekane słoneczko:*
Moje emocje: smutek po stracie naszego aniołka,strach przed tym aby to się nie powtórzyło.nadzieja na to ze w końcu się uda i będziemy najszczęśliwsi na świecie :)

22 stycznia 2014, 17:32

dzis sroda wsobote mezus wynalazl u mnie kolo zeber guzek dzis wybralam sie do lekarza,odrazu dostalam skierowanie na zdjecie i wszystkie badania,krew,mocz cukier coz mam nadzieje ze to nic powaznego a wyniki przydadza sie do starania o malenstwo:)okarze sie w piatek.narzazie czekam na pierwsze oznaki owulki i nic 8dc.bylam w aptece pytac o zel wrazie co sprowadza nawet na jutro.

23 stycznia 2014, 20:04

odebrałam wyniki jutro do p.doktor wiec zobaczymy w kazdym razie wyniki na malenstwo dobre:D wczoraj pojawil sie pierwszy sluz taki rozciagliwy metny chociaz mysle czy to nie resztki po wczorajszych przejemnosciach:)juz sama nie wiem moze powoli zaczac testowac;) dzis ovu zapisala mi dzien plodny wiec pora wieczorem poserduszkowac:)mam nadzieje ze to bedzie moj szczesliwy cykl i wreszcie bedziesz z nami kochanie.czekam na ciebie.tak bardzo cie pragne:*

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 stycznia 2014, 13:53

24 stycznia 2014, 19:26

10dc i zadnych objawow wiec dalej czekam...dzis bylam z wynikmi...p.doktor powiedziala ze mam sie wstepnie cieszyc bo z opisu wynika ze nie jest to to o czym myslala(najgorsze)powiedziala jeszcze ze to nie koniec bo dalej nie wiadomo co to i musze isc do chirurga i ze narazie mam sie wstrzymac z dzidzia pozniej spytala jeszcze kiedy mialam miesiaczke i jak jej powiedzialam to stwierdzilysmy ze przed ovu sie wyrobimy i ze to raczej nie musi byc zmarnowany cykl:)wszystko zalezy co chirurg powie oby juz zadnych przeswietlen:)do chirurga przyjma mnie w czwartek bylo miejsce na srode ale ja w srode mam gin:)(ciekawe co powie)dawno nie slyszalam o swoich torbielach;)oby bylo oki:)wyniki krwi wyszly dobrze pod tym wzgledem dzidzia jak najbardziej:)czekam na ciebie słoneczko:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 stycznia 2014, 13:46

24 stycznia 2014, 20:44

Jakie to niesprawiedliwe...

Kobiety które nie chcą dziecka, zachodzą....
Dziewczyny po pierwszej nocy z nieznajomym z dyskoteki, zachodzą...
Gówniary nie zabezpieczające się,zachodzą...
Kobiety z nałogiem,zachodzą....
Mężczyźni palą,piją, potrafią zapłodnić kobietę...
rodziny Patologiczne, rodzą dziecko za dzieckiem....
Nie chodzą do lekarzy, i rodzą zdrowe dzieci...
Zachodzą w niechcianą ciąże, i porzucają...

A my ?!

Pragniemy,oczekujemy, nie palimy,nie pijemy, oszczędzamy się, faszerujemy witaminami i innymi hormonami, chodzimy do lekarzy, wydajemy pieniądze na testy owulacyjne, żele ułatwiające zapłodnienie,mierzymy temperaturę żeby trafić w owulację, mamy problemy (torbiele,mięsniaki,nadrżerki,endometrioze i wiele wiele innych. Ganiamy swoich chłopów żeby się badali, brali witaminy nie nadużywali używek. I co?!

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 stycznia 2014, 13:55

27 stycznia 2014, 19:55

dziś szukałam żeliku "conceive plus" znaleziony i zamówiony:)testujemy w tym cyklu:)do odebrania jutro:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 stycznia 2014, 19:56

29 stycznia 2014, 19:54

żelik do odebrania na jutro:(mam nadzieje...dziś miałam wizyte,mojego gin nie bylo przyjeła mnie"zastepczyni"na szczeście torbieli brak:)pęcherzyk dominujący w prawym jajniku(2cm)powiedziala ze mam cienkie endometrium:((2mm)w tym czasie powinnam miec ok7-9mm.stwierdzila ze jesli sie staramy o dzidzie to teraz wlasnie jest najlepszy czas na działanie-ze owulacja zbliza sie duzymi krokami...mnie zastanawia czy przez to cienkie endometrium(jeśli udałoby się zajść w ciążę)można poronić jeśli miałabym to znowu przeżywać to wole poczekać i podreperować sie.oby do jutra-wszystko sie wyjaśni.

30 stycznia 2014, 21:05

kurcze tak się przejełam ta wieczorna wizyta u gin ze o rannej u chirurga zapomniałam...a wyszło skierowanie do szpitala na zabieg usuwania guzka.u gin dowiedziałam się ze mój problem z endo nie istnieje stwierdzila ze nie wie co tamta wczoraj mi badała:(endo mam ok 10mm(sama widziałam;))i pęcherzyk 2cm:)jutro lub w sobotę owu:)trzeba poserduszkować trochę przy okazji wypróbować żelik który w końcu odebrałam:)a wiesiołek chyba podziałał bo stwierdziła ze mam "ładny śluz":)przepisała mi jeszcze lek na uregulowanie cykli duphestan (chyba)bo nie mogę się doczytać;)od 16 do 25 dc po jednej tabletce

31 stycznia 2014, 19:15

Pamiętam jak to było..ktoś mnie łaskotał a potem...a potem już tak chciałam wyjść...tam do Was i wyciągnęli mnie, ale tatuś się odwrócił, a Ty Mamo płakałaś Dotknęłam policzków Twoich - zapłakałaś mocniej, chciałam przytulić tatusia, ale się tylko skulił... Dlaczego? Chciałam krzyczeć, bo byłam blisko, ale nie widzieliście. A moje pieszczoty sprawiały Wam ból. Wtedy przyszła po mnie... Nie przedstawiła się.. zabrała na chmurkę i pogłaskała po główce. Powiedziała, że jeszcze troszkę i mnie zobaczycie, i będziemy się uśmiechać. Powiedziała, że nauczy mnie wszystkiego. Zapytałam, dlaczego jestem tutaj. Podobno wszystkie dzieci wracają na chmurki, kiedy ich skrzydełka są zbyt duże. To znaczy, że jeszcze nasze duszyczki nie są gotowe, by zejść na ziemię, by stawić czoło trudom codzienności. Mądre słowa, za dużo... Zasnęłam.
Kilkanaście minut później obudziła mnie. Powiedziała, że czas na lekcje. Zabrła mnie do Was. Zabawne, ale byliście w domku już. Nadal płakaliście. Byłam zła. Tak zła, że tyle bólu, że tęsknicie do mnie a ja do Was, choć się nie widzimy. Moja nauczycielka wyjaśniła, że nie mogę się denerwować. Tak właśnie sprawiam, że bardziej boli, że moja cierpliwość nauczy Was uśmiechu i że kiedyś się spotkamy.

3 lutego 2014, 18:34

i zaglądam po nie wiem sama ile razy w ten mój wykres jakby się miało samo coś pojawić(najlepiej zielona kropeczka;))dziś trzeci dzień po owulacji ja nie wiem jak wytrzymam jeszcze dziewięć...tak bym chciała żeby tym razem się udało:)może jednak zielone walentynki <3

5 lutego 2014, 19:31

Boziu proszę o cierpliwość na następne siedem dni...a później dwie kreseczki...

6 lutego 2014, 19:16

jeszcze sześć dni,tylko niech temp nie spadnie i niech wszystko będzie dobrze...proszę Cię Boże!

11 lutego 2014, 18:34

czuje że jutro temp spadnie :( @ na pewno przyjdzie...jutro lub w czwartek ciekawe tylko kto ma rację ja czy ovu :(

20 lutego 2014, 22:28

nowy cykl zaczęty...jakoś tak spokojniej... może w końcu będziesz z nami kruszynko :)tak na Ciebie czekamy <3 w poniedziałek wizyta u nowej poleconej p.doktor może ona coś podpowie...na to liczę :)

22 lutego 2014, 18:47

Mam dziś dość :( wszędzie dzieci naprawdę wszystkim sie udaje tylko nie nam.nikt mnie nie rozumie :( dzis ktoś dał mi dzidzie na ręce i powiedziel ...masz chociaż przez chwilę poczujesz sie mamą. powiedziałam że mamą poczuje sie jak będę miała swoje dziecko... wiem że ten ktoś nie chciał mi nic złego powiedzieć ale...siedzę i płacze :( naprawdę czasami mam dość wszystkiego:( gdyby nie to forum nie wiem co bym zrobiła dzięki dziewczyny za wsparcie, za to że jestescie :*

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lutego 2014, 18:59

18 marca 2014, 18:29

Dawno nie pisałam...następny cykl za nami i zaczynamy od nowa...wczoraj byliśmy na badaniu nasienia-wyszły rewelacyjnie...dziś na wizycie spytałam czy może odpuścić mierzenie temp,monitoring,testy owulacyjne p.doktor powiedziała że nie ma co odpuszczać że w poniedziałek trzeba zrobić badanie drożności jajników...także w poniedziałek jadę ...Boję się,chyba dopiero teraz wiem co czuł mój mąż przed swoim badaniem... proszę tylko żeby było dobrze!!!

24 marca 2014, 16:00

hsg........................no i po badaniu ;) tyle strachu a tu chwilka bólu i po wszystkim :) wyniki super z czego się bardzo cieszę,tylko jedno mnie martwi u męża super u mnie super i co dalej... czemu co miesiąc wredna @ przyłazi :/ dziewczyny bardzo dziękuję za wszystkie kciuki i miłe słowa-jesteście kochane :) <3 wielkie DZIĘKI <3

15 kwietnia 2014, 19:57

no i jest mój bezowulacyjny po hsg...temp ładnie rośnie dziś program wyznaczył owulację więc poszłam do gin bo jestem nawet bez dupka w razie w a tu proszę ... owulacji teraz na pewno nie było jest wielki przerośnięty pęcherzyk :( jutro mam iść na betę bo moja gin mówi że może to być wczesna ciąża(tylko z czego :( ) a jeśli nie to jutro po leki na wywołanie @...i czekamy co dalej z pęcherzykiem :(

21 kwietnia 2014, 13:58

dziś mija 10 miesiąc od kiedy cię straciliśmy :( już byłabyś z nami kruszynko :( <3 pamiętam <3

Pamiętam jak to było..ktoś mnie łaskotał a potem...a potem już tak chciałam wyjść...tam do Was i wyciągnęli mnie, ale tatuś się odwrócił, a Ty Mamo płakałaś Dotknęłam policzków Twoich - zapłakałaś mocniej, chciałam przytulić tatusia, ale się tylko skulił... Dlaczego? Chciałam krzyczeć, bo byłam blisko, ale nie widzieliście. A moje pieszczoty sprawiały Wam ból. Wtedy przyszła po mnie... Nie przedstawiła się.. zabrała na chmurkę i pogłaskała po główce. Powiedziała, że jeszcze troszkę i mnie zobaczycie, i będziemy się uśmiechać. Powiedziała, że nauczy mnie wszystkiego. Zapytałam, dlaczego jestem tutaj. Podobno wszystkie dzieci wracają na chmurki, kiedy ich skrzydełka są zbyt duże. To znaczy, że jeszcze nasze duszyczki nie są gotowe, by zejść na ziemię, by stawić czoło trudom codzienności. Mądre słowa, za dużo... Zasnęłam.
Kilkanaście minut później obudziła mnie. Powiedziała, że czas na lekcje. Zabrła mnie do Was. Zabawne, ale byliście w domku już. Nadal płakaliście. Byłam zła. Tak zła, że tyle bólu, że tęsknicie do mnie a ja do Was, choć się nie widzimy. Moja nauczycielka wyjaśniła, że nie mogę się denerwować. Tak właśnie sprawiam, że bardziej boli, że moja cierpliwość nauczy Was uśmiechu i że kiedyś się spotkamy.

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 września 2014, 15:05

30 kwietnia 2015, 19:08

Ciąża rozpoczęta wtorek 26 sierpnia 2014

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2015, 00:09

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii

14 sierpnia 2015, 12:18

Ciąża rozpoczęta 15 lipca 2015 udało się za pierwszym razem?????????? nie wierze przecież starania o Wojtula zajęły nam ok dwóch lat a teraz tak za pierwszym razem :) wczoraj pierwsze testy z bladzioszkami,dziś następne ,ale dalej blade wiec na razie strach przed biochemiczna...czekamy...przyznam jednak ze jest to inne czekanie niż w przypadku pierwszej ciaży z Wojtulem,teraz mimo strach jestem spokojniejsza,będzie co Bóg da :) trzymajcie kciuki ciocie <3 pozdrawiamy <3

a za kilka dni wpis o Wojtulku bo będzie kończył 4 miesiąc mój Fircyś kochany <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 sierpnia 2015, 12:26

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii