Żeby przestać ciągle rozmyślać o tym wszystkim postanowiłam zapisać się na siłownie... dzisiaj ide 3 raz Mi to bardzo pomaga
Mam nadzieje że jutro będzie już dobrze. A mój mąż po prostu oaza spokoju i cierpliwości do mnie. Dzielnie znosi moje chorobowe humorki.
Dzisiaj byłam na małych zakupach z mężem i kupiłam sobie super buty. To zdumiewające jak taka rzecz może poprawić nam samopoczucie na resztę dnia :)A i mam nadzieje że nie za wcześnie wyszłam z domu po chorobie
No to od weekendu ruszamy ze staraniami... A i zapomniałam napisać że okres wydłużył się o 1 dzień... Może to dzięki nastawieniu, a może pomogły kąpiele nasiadowe? Nie wiem ale kontynuujemy naturalne sposoby leczenia. A resztą będziemy się martwić po badaniach
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 października 2016, 13:16
A za niecałe 4 dni nareszcie Polska w końcu... bo następna wizyta dopiero na świeta Bożego Narodzenia
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 października 2016, 22:25
A co do badań które miałam zrobić w Polsce, niestety nie udało się, bo laboratorium w mojej miejscowości zostało zamknięte... no nic. W aptece zaopatrzyłam się w wiesiołka i siemię lniane oraz w żelazo.
Może któraś z was wie jak najlepiej przyrządzić siemię lniane?(zaopatrzyłam się w całe ziarna).
Hej. Ja też specjalnie czekałam na urlop by wykonać badania krwi w Polsce i radzę byś zrobiła nie tylko prolaktynę, ale też tarczycowe, toxo, chlamydię i ogólną morfologię. 150-200 zł i z głowy. Normalnie zalecają to po dłuższych staraniach, ale ja wolę dmuchać na zimne. Powodzenia, 3 cykle to nie długo, będzie dobrze :)
Kochana, staracie się bardzo krótko . Daj sobie jeszcze 4 miesiące na starania bez spiny i stresu. Naprawdę nie musisz się niczym przejmować. Badania oczywiście możesz zrobić,aby sprawdzić czy wszystko jest ok, ale mówię Ci : wyluzuj i czerp przyjemności ze starań :) . Życzę abyś nie musiała długo czekać :)