A może niebo chciało Cię bliżej mieć..."
16 stycznia 2023, 13:17...
"Niestety, nie mogę znaleźć bicia serca, płód zatrzymał się na 7tygodniu, przykro mi" - słowa lekarza, po których na chwilę zatrzymało się też moje serce, żeby po kolejnej chwili rozpadło się na milion kawałków.
Nie tak miało być, przecież miałeś rosnąć Maluszku, przecież miałeś przynieść nam ogrom szczęścia... Przecież tak bardzo na Ciebie czekaliśmy i pokochaliśmy Cię jeszcze przed Twoim pierwszym biciem serduszka.
A dzisiaj?
Dzisiaj niestety czekamy aż będziesz gotowy żeby pożegnać się z nami. Opuścisz swój bezpieczny dom, swoją bezpieczną przystań, gdzie miałeś rosnąć przez najbliższe parę miesięcy, żeby na koniec urodzić się i poznać swoich rodziców.
Byłeś moim największym skarbem, największą miłością, jeszcze Cię dobrze nie poznałam, a już kochałam Cię bezgranicznie. Dziś razem ze stratą Ciebie, straciłam kawałek siebie i juz nigdy on do mnie nie wróci.
Choć Twoje serduszko przestało bić już parę dni temu, to po ostatnim zobaczeniu Cię dzisiaj na USG każdy następny 16 stycznia będzie mi się tylko kojarzył z wielkim bólem, stratą i tęsknotą.
Byłeś i zawsze będziesz moim pierwszym wymarzonym dzieckiem, moim Maluszkiem.
Dzisiaj niestety muszę Cię pożegnać, bo oprócz bycia moim dzieckiem, wybrałeś bycie moim małym Aniołkiem.
Żegnaj Maluszku, opiekuj się mamą i tatą, gdziekolwiek jesteś prześlij nam dużo siły.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 stycznia 2023, 16:11
Czekam.
Już wczoraj rano odstawiłam luteinę. I czekam.
O 4:00 obudziły mnie skurcze jak na okres, nie mogłam już później zasnąć. Póki co nie mam jeszcze żadnego krwawienia, nawet plamienia. Ale czekam. Skoro są skurcze to ciało powoli zaczyna rozumieć, że musi działać żeby wyrzucić to, co już się skończyło.
Po odstawieniu luteiny zrozumiałam, że to ona była odpowiedzialna za te ciążowe objawy, nie Maluszek. Dzisiaj po jej odstawieniu nie bolą mnie już piersi, nie czuję mdłości, nie czuję zmęczenia. Został tylko ból i pustka w sercu, tego nie naprawię lekami.
Czekam...
Od wczoraj jestem wrakiem człowieka, nie jem, leżę i patrzę się w ścianę.
Narzeczony rozumie, wspiera, ale jeszcze nie był związany z Maluszkiem tak bardzo jak ja, więc myślę, że jemu jest łatwiej...
L4 póki co na tydzień, w przyszłym tygodniu mam iść do ginekologa, sprawdzić czy wszystko się oczyściło, o ile oczywiście to wszystko zacznie się samoistnie. Jak nie to pewnie na wizycie będziemy wybierać inną opcję...
Chciałabym żeby już się zaczęło. Maluszka już i tak tam nie ma. Nie mogę patrzeć na swój brzuch, nie mogę go dotknąć, bo wiem, że już i tak jest za późno, że już straciłam szansę na to żeby poczuł jak bardzo go kocham.
Płaczę.
I czekam...
Yeah, I'm a wreck since you've been gone..."
⏸️ Korfu, Grecja - 20 maja 2023, godzina 12:09.
Meta:
🤰🏻Koszalin, Polska - 21 stycznia 2024, godzina 21:37.
🌈 Antonina ⚖️ 3410g 📏 54cm 🥇10/10
Dzisiaj, parę dni po skończonym pierwszym pół roku 🥹:
Troszkę ponad 8kg i 75cm cudnej dziewczynki, która wywróciła nasz świat do góry nogami. I nie zamieniłabym tego na nic innego! Z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, ze nie ma większej niż matczyna miłość 🩷.
Móc patrzeć jak się rozwija, jak każdego dnia uczy się nowych rzeczy, jej uśmiech gdy mnie widzi i jej spojrzenie, które mówi, że potrzebuje swojej mamusi to najcudowniejsza rzecz jaką przeżywałam i przeżywam. Nigdy nie spodziewałabym się, że macierzyństwo aż tak mnie dopadnie, a tu proszę, jednak matka oszalała 🫠.
Tosik 🎀, Kochanie mamusi, jeśli kiedykolwiek to zobaczysz - wiedz, że jesteś najpiękniejszym, najcudowniejszym, co Twojej mamie mogło się przytrafić 🩷!
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 lipca, 23:43
Dwa dni temu przyśnił mi się pozytywny test ciążowy i późniejsza wizyta u ginekologa, na której widziałam na USG pięknego chłopczyka...
Obudziłam się z poczuciem pewności, że ktoś rzeczywiście chce we mnie zamieszkać.
Dziś, dwa dni od tego pięknego snu, natchnęło mnie na zrobienie testu...
Okruszku, bez znaczenia czy jesteś chłopcem czy dziewczynką, jeśli tylko zechcesz z nami zostać na dłużej, to obiecuję Ci, że Tośka będzie najlepszą starszą siostrą jaką tylko można mieć 🩷. Mama z tatą też nie są najgorsi 🙃.
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 listopada, 21:44
Ktoś rzeczywiście chce we mnie zamieszkać 🥹!
Jedyne co to martwi mnie trochę wynik progesteronu 🤷🏻♀️, we wczorajszym badaniu wyszedł wynik: 15,70 ng/ml... Ale już od dzisiaj będę działać z aplikowaniem luteiny, oby to pomogło i poprawiło wynik 🙏.
Maluszku, zostań z naszą rodzinką 🙏❤️!
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 listopada, 14:22
Dziś wynik: 151,9 mIU/mL 🍀!
HCG podwaja się co 1 dni 6 godzin (30 godzin).
Średni dwudniowy przyrost to 85 mlU/ml (203.6%) (w normie).
Progesteron też pięknie odbił, bo mamy już wynik 32,21 mg/mL 🤞!
Maluszku, rośnij 🙏❤️!
Beta HCG 3429,1mIU/mL 🍀.
Średni dwudniowy przyrost to 369 mlU/ml (144.4%) (w normie).
Progesteron 24,39 ng/mL, w normie, więc tym się nie przejmuję 🤞.
Dodatkowo do tych wyników zrobiłam TSH i mam wynik 1,141 µlU/mL, więc też chyba jest dobrze 🤔.
Rośniemy, bez stresu 💆🏻♀️, teraz odliczanie do wizyty 4 grudnia ⏳, zobaczymy jaki będzie prezent na mikołajki 🥰🎁.
Dużo sił i wytrwałości dla Was, wzajemnego wsparcia miłości w tym trudnym czasie ❤
Dziękuję, mam nadzieję, że jakoś poradzimy sobie z tą stratą 💔.
Bardzo mi przykro. Tulę wirtualnie. Trzymajcie się tam
Bardzo mi przykro 💔 Dużo siły życzę ❤️
Dokładnie znam Twój ból i wiem, że nie ma pocieszenia, jest tylko nadzieja... Przytulam, jak byś pottzebowała pogadać to jesteśmy