X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki "Już jest po, więc aniołom szepnij to."
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
"Już jest po, więc aniołom szepnij to."
O mnie: Ona 30, on 36. Znamy się prawie 13lat, zaraz 7lat jak jesteśmy razem. Zaczęliśmy od zwykłych znajomych, żeby następnie zostać przyjaciółmi, parą, narzeczeństwem, a w przyszłości może i rodzicami.
Czas starania się o dziecko: Od wrzesień 2022
Moja historia:
Moje emocje: Wcześniej: nadzieja, radość, oczekiwanie, bezgraniczna miłość. Dzisiaj? Bezdenny smutek, utrata części siebie, serce pęknięte na milion kawałków.

16 stycznia 2023, 16:08

"Co mi tutaj po tym, że będę Ciebie chcieć
A może niebo chciało Cię bliżej mieć..."

16 stycznia 2023, 13:17...
"Niestety, nie mogę znaleźć bicia serca, płód zatrzymał się na 7tygodniu, przykro mi" - słowa lekarza, po których na chwilę zatrzymało się też moje serce, żeby po kolejnej chwili rozpadło się na milion kawałków.

Nie tak miało być, przecież miałeś rosnąć Maluszku, przecież miałeś przynieść nam ogrom szczęścia... Przecież tak bardzo na Ciebie czekaliśmy i pokochaliśmy Cię jeszcze przed Twoim pierwszym biciem serduszka.

A dzisiaj?
Dzisiaj niestety czekamy aż będziesz gotowy żeby pożegnać się z nami. Opuścisz swój bezpieczny dom, swoją bezpieczną przystań, gdzie miałeś rosnąć przez najbliższe parę miesięcy, żeby na koniec urodzić się i poznać swoich rodziców.

Byłeś moim największym skarbem, największą miłością, jeszcze Cię dobrze nie poznałam, a już kochałam Cię bezgranicznie. Dziś razem ze stratą Ciebie, straciłam kawałek siebie i juz nigdy on do mnie nie wróci.

Choć Twoje serduszko przestało bić już parę dni temu, to po ostatnim zobaczeniu Cię dzisiaj na USG każdy następny 16 stycznia będzie mi się tylko kojarzył z wielkim bólem, stratą i tęsknotą.

Byłeś i zawsze będziesz moim pierwszym wymarzonym dzieckiem, moim Maluszkiem.

Dzisiaj niestety muszę Cię pożegnać, bo oprócz bycia moim dzieckiem, wybrałeś bycie moim małym Aniołkiem.

Żegnaj Maluszku, opiekuj się mamą i tatą, gdziekolwiek jesteś prześlij nam dużo siły.

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 stycznia 2023, 16:11

17 stycznia 2023, 09:32

Dzień 2.
Czekam.
Już wczoraj rano odstawiłam luteinę. I czekam.
O 4:00 obudziły mnie skurcze jak na okres, nie mogłam już później zasnąć. Póki co nie mam jeszcze żadnego krwawienia, nawet plamienia. Ale czekam. Skoro są skurcze to ciało powoli zaczyna rozumieć, że musi działać żeby wyrzucić to, co już się skończyło.
Po odstawieniu luteiny zrozumiałam, że to ona była odpowiedzialna za te ciążowe objawy, nie Maluszek. Dzisiaj po jej odstawieniu nie bolą mnie już piersi, nie czuję mdłości, nie czuję zmęczenia. Został tylko ból i pustka w sercu, tego nie naprawię lekami.
Czekam...
Od wczoraj jestem wrakiem człowieka, nie jem, leżę i patrzę się w ścianę.
Narzeczony rozumie, wspiera, ale jeszcze nie był związany z Maluszkiem tak bardzo jak ja, więc myślę, że jemu jest łatwiej...
L4 póki co na tydzień, w przyszłym tygodniu mam iść do ginekologa, sprawdzić czy wszystko się oczyściło, o ile oczywiście to wszystko zacznie się samoistnie. Jak nie to pewnie na wizycie będziemy wybierać inną opcję...
Chciałabym żeby już się zaczęło. Maluszka już i tak tam nie ma. Nie mogę patrzeć na swój brzuch, nie mogę go dotknąć, bo wiem, że już i tak jest za późno, że już straciłam szansę na to żeby poczuł jak bardzo go kocham.

Płaczę.
I czekam...

7 lutego 2023, 23:01

"Oh, I'm a wreck without you here
Yeah, I'm a wreck since you've been gone..."

7 lutego 2023, 23:01

Ciąża rozpoczęta 27 kwietnia 2023
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii