Plan mojego klinicznego gienka na nas:
1) Robię badania poporonne i z wynikami zgłaszam się do gienka między 1 a 5dc (konkretnie 10.XII). Sprawdza czy wodniak wziął się i wchłonął:
1a) jeśli tak 13.XII idę na HSG.
1b) jeśli nie uznał za stosowne zniknąć, obserwujemy mój cykl. Jeśli jest owulacja z lewego jajecznika stymulujemy ją lekami. I jak to gienek subtelnie ujął - "istnieje wtedy niebezpieczeństwo mnogiej ciąży" - niebezpieczeństwo??? Ile ja bym dała za to
2) Po 2 miesiącach, niemałż robi kolejne badanie nasienia i:
2a) jeśli jest lepiej, staramy się naturalnie lub w razie gdyby kilka cykli nie wychodziło, robimy inseminację
2b) jeśli jest średnio - robimy inseminację
2c) jeśli jest źle - robimy in vitro
Najważniejsze, że ktoś w ogóle ma na nas jakiś plan, że nie stoimy w miejscu, reszta w rękach Boga
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 listopada 2013, 18:13
1) Jeśli złożę do kupy wszystkie cykle, w których mniej lub bardziej świadomie się staraliśmy, to będzie ich ponad 12.
2) Badanie nasienia - nędza. Niewiele ponad 1% prawidłowych morfologicznie plemników, podejrzenie teratozoospermii.
3) Po laparoskopii w listopadzie 2012 - diagnoza: niedrożny prawy jajowód (część bańkowa usunięta) czyli ileś tam procent szans mniej na starcie.
4) Poronienie ... łyżeczkowanie w marcu 2013.
5) Regularnie pojawiający się wodniak na niedrożnym, prawym jajowodzie. On się wchłania głównie do jamy brzusznej, ale jeśli choć trochę wpłynie do macicy, utrudnia to zagnieżdżenie.
6) Niski progesteron, w tym cyklu - 6,24 w 7dpo !!!
7) Sex - bardziej obowiązkowy, niż z namiętności.
8.) No i 32 lata, w marcu 33 ...
Pomimo wyżej wymienionych punktów, UDAŁO SIĘ !!! Jest bladzioch na teście Nie wiem jak to się rozwinie, ale wiem na pewno, że począć możemy, że się zagnieżdża
Po wszystkich moich przejściach, nie umiem się do końca cieszyć, bo po prostu STRASZNIE SIĘ BOJĘ ... Ale serce mówi - TO CUDOWNE, CUDZIE TRWAJ !!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 grudnia 2013, 11:01
Dziś wizyta i ginka z medicoveru. Nie wiem czy jest tym właściwym, ale badania wypisał, a z resztą to ja sobie poradzę Jak znam siebie, będę chyba betę co dwa dni robić do końca drugiego trymestru
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 grudnia 2013, 15:06
Celia oby było dobrze :* Dobry plan, mam nadzieję, że na właściwego lekarza trafiłaś :) a wśród badań masz p. kardiolipinie ?
mam, to są te badania poporonne :)
W rekach Boga i miedzy Twoimi nogami. Celuszka, bedzie good! :-)
Celio Kochana, no pewnie, najważniejsze, że jest plan. I to wielowariantowy. No któryś podpunkt do cholery musi w końcu zaskoczyć!
dobrze ze ktoś ma plan i że coś się dzieje w kierunku żeby było dobrze
Trzymam kciuki żeby wszystkie badania przebiegły pomyślnie. Plan to dobry początek :)