WSTĘP
"Wierzyć - to znaczy nawet nie pytać, jak długo jeszcze mamy iść po ciemku ..."
O mnie: Mam 28 lat, cudownego męża od 2011 roku :) Do pełni szczęścia brakuje nam tylko małych stópek biegających po domu ..
Czas starania się o dziecko: Od 2013 roku staramy się o dziecko. Jak dotąd - bezskutecznie ..
Moja historia: Staramy się i ... nic. U nas powodem jest słabe nasienie męża - ale podobno nadaje się nawet na naturalne poczęcie. Ja mam zawsze owulację, USG nic złego nie wykazuje w budowie, jajowody drożne. Badanie nasienia zrobiliśmy po 1 roku starań i większość parametrów była w normie oprócz ilości - 11 mln/ml. Teraz jest to liczba jeszcze niższa, bo 9 mln/ml. Ale za to armia męża nadrabia ruchem :) Decyzja - IUI albo czekanie na cud. Mąż ma taką pracę, że dużo jeździ samochodem, dużo rozmawia przez telefon, przegrzewa się, różnie je. Ale walczymy dalej :)
Moje emocje: nadzieja, a potem rozpacz i wściekłość. i tak w kółko
16.01.2015 r. - pierwsze podejście do IUI.
Endometrium grubości 11 mm.
W jajniku prawym zapadnięty pęcherzyk o wym. 11x10 mm.
W jajniku lewym zapadnięty pęcherzyk o wym. 15x12 mm.
W zatoce Douglasa wolny płyn.
31.01.2015 r. wykonałam test ciążowy. Negatywny.
Endometrium grubości 11 mm.
W jajniku prawym zapadnięty pęcherzyk o wym. 11x10 mm.
W jajniku lewym zapadnięty pęcherzyk o wym. 15x12 mm.
W zatoce Douglasa wolny płyn.
31.01.2015 r. wykonałam test ciążowy. Negatywny.
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 lutego 2015, 16:33
Oczekuję dobrych zdarzeń i cudownych niespodzianek.
I zawsze bardzo się z nich cieszę
I zawsze bardzo się z nich cieszę
Dzisiaj wybieram jedną myśl, której chciałabym się pozbyć. To może być nękające złe wspomnienie albo dawna uraza. Przyglądam się tej myśli po raz ostatni, bo jutro zamierzam się od niej uwolnić.
Dzisiaj znajduję w mojej szafie coś, co wisi tam od wieków nigdy nienoszone. Pakuję to do torby i jednocześnie wyobrażam sobie, że zamykam w tej torbie tą myśl, którą wybrałam wczoraj. A potem wyrzucam tę torbę do pojemnika z używaną odzieżą!
Wolność! Jestem wolna! Mam to co chcę mieć. Uwalniam się od tego co mnie obciąża.
Kocham Cię. Tak dzisiaj mówię do siebie przez cały dzień.
Mam to, co mam. Jest dobrze. Będzie jeszcze lepiej
Myślę pozytywnie. Normalnie żyję i rozwiązuję problemy, tyle że robię to z pozytywnym nastawieniem.
Uśmiecham się do promyków słońca, blasku śniegu i moich fantastycznych marzeń. Wiem, że wszystko jest możliwe. Moje życie jest wynikiem moich decyzji.
Głowa do góry! następnym razem będzie lepiej!! :) grunt to pozytywne podejście! I warto uciekać od tego myślami jak najdalej!
dzięki za słowa otuchy :) pozytywne myślenie było, ale gdzieś się ulotniło. Nie wiem co źle robimy i dlaczego akurat nas to spotyka.. Czasami po prostu człowiek ma już tego dość ..
Zgadzam się z koleżanką i trzymam kciuki :)
dzięki wielkie :)