Czuję się tak sobie. Wzdęcia wróciły, do tego mdli mnie od pół godziny. Brzuch pobolewa jak na okres. Od czasu do czasu jajniki. Śluz kremowy bardziej wodnisty. Uderzenia gorąca.
Tak to na tą chwilę wygląda. Czy to możliwe by kobieta miała te objawy urojone? ŻE AŻ TAK JESTEŚMY W STANIE PODDAĆ SIĘ AUTOSUGESTII ????? Jakie macie doświadczenie ?
Wszystkim starającym się życzę powodzenia i trzymam kciuki! teraz wiem co to znaczy!
Dziś zamówiłam testy owulacyjne. Będę sie testować, bo teraz mi sie coś pomieszało z tym cyklem, 27 dniowy ??? jeszcze nie miałam takiego krótkiego... zawsze to było 28 max 30 dni a tu prosze ? no nic może ten straszny stres który mi towarzyszył ostatnie dni był tego sprawcą... zobaczymy jak bedzie teraz.
Miłego dnia wszystkim!
Dziewczyny nie łamiemy się! miłego dnia!
Wiosna pełną gębą!!! wciąż jestem sama z psem... czekamy na S który wraca w sobotę o 19.
Na szczęście jutro jestem w pracy do 13 a pozniej jade do rodziców, siostry, jej 2 dzieciaków Najsłodsze potworki świata !!! Uwielbiam je!
Już się nie mogę doczekać jutra !
Wczoraj miałam taki sobie dzień, w duzej mierze przez pogodę, byłam strasznie śpiaca jak wróciłam z pracy, dziś jestem lekko niewyspana ale kawa postawi mnie na nogi!
Miłego Dnia wszystkim!!!
Jest pięknie! Wiosna pełną gębą! Cieszymy się dobra energia, chęć życia i radość!
i duzo słoooonkaaa !!!!
A Wy jak spedzicie ten dzien? i poczatek weekendu ??
Mam jednak mały problem z moim S... mianowicie, zdarza mu się że ma problem w trakcie seksu, ma erekcję normalnie, a po chwili gdy jest już w środku nagle ona ustępuje:( Ten problem powtórzył się już kilkakrotnie, nie wiem jak mam to odbierać... Kupiłam mu "wspomagacz" na lepsze ukrwienie, łyka magnez i kwas foliowy... statram się też pobudzać go dostatecznie podczas seksu, ale sama nie wiem... Dodam że w styczniu miał złamanych 6 żeber był w szpitalu i do tej pory łyka Ketonal i jeszcze taki inny silny lek przeciwbólowy oczywiście w mniejszych już ilościach, czytałam że to raczej nie ma wpływu na erekcję... Martwię się, on uważa że to w psychice ale ja już sama nie wiem... chciałabym żeby się przebadał...
Miała któraś z Was podobne doświadczenia ??
Będę wdzięczna za odpowiedź. Tymczasem miłego dnia!
Od kilku dni ewidentnie zbiera mi się na piękną owu... śluz jest idealny wręcz książkowy, płodny przezroczysty, rozciągliwy, jednym słowem "kurze białko".
Ale co z tego kiedy w środku nie ma plemników...
Mój S. od kilku dni nie daje rady...zaczyna, opada, i już nie wstaje...
tragedia, jestem załamana. Nasze życie seksualne leży i kwiczy a ja jestem bezsilna
płakać mi się chce, czuję się nieszczęśliwa, tak bardzo chciałam mieć już dziecko...a nie sądziłam że problem będzie w erekcji...i jej utrzymaniu... i to nie ze staramy sie od roku czy pół roku, kiedy to pojawia się cisnienie i moze troche frustracji ze sie nie udaje, ale
miesiac !!!! same poczatki a On ma taki problem.Dzis powinnismy mieć wspanialy seks, spokojny romantyczny...ja mam ochote nie robie tego na siłę... a on... cóż. On nawet nie chce, chyba sie zmusza... Jestem zrozpaczona!
Otóż odkąd nie marudze, nie wspominam o staraniach, nie nalegam na seks- mało tego powiedziałam że już po owulacji ! Problem zniknął, wczoraj kochaliśmy się bez żadnych przeszkód, stresu i do końca!!! Odetchnęłam z ulgą, bo to znaczy że z moim S. jest wszystko ok
a cały stres i blokada że "musi" jest w jego głowie...
Martwi mnie natomiast jedno: 17 dc a ja nadal nie miałam owulacji, ani temp tego nie potwierdza, ani testy owu...co prawda przedwczoraj i wczoraj wyszła mi blada 2 kreska ale mówią by nie zaznaczać, jedynie widoczna druga kreska to wynik pozytywny.
Kurczę to dziwne trochę... Martwi mnie to Mam nadzieję że dziś lub najpóźniej tempka albo test potwierdzą owu...
Nie wiem czemu, wydawalo mi się że super, śluz piękny, wszystko w normie
a tu taka przykra niespodzianka
Wczoraj serduszkowalismy śluz był piękny płodny plemniczkom będzie tam dobrze:)
Dziś tez trochę poserduszkujemy jutro chociaż ja myśle ze owulacje mam właśnie dziś
Ten śluz już nie jest dzis szczytowo a mi jest mega mokro !!!
smarkał i kaszlał całą noc, także natura chyba wie kiedy skutecznie przeszkodzić i to w takim momencie!!!!! Jedynie pocieszający jest fakt,że przytulanki były dzień wcześniej a ja
miałam szczyt śluzu więc plemnikom powinno być w środku dobrze:) oczekując na moje jajeczko!
No a poza tym co drugi dzień podobno jest wystarczający więc nie chciałam mojego S. zbytnio wczoraj męczyć, mam nadzieje na dziś
Ja mam w te dni bardzo pozytywne myślenie, poza tym kochane w Krk świeci słonce od 3 dni i jest super ciepło - wiosna! czego chcieć więcej idealny czas na starania o bobo!!!także mam też większą niż zwykle ochotę na serduszkowanie...
Aha dziś przychodzi Maca!!!!!!!w koncu! mam nadzieje ze jak S.zacznie to łykać to bedzie bardziej odporny, wzmocniony i bedzie miał wieksza ochote na przytulanki niż dotychczas, bo tak jak teraz to my nigdy nie zaciążymy!
Życzę miłego dnia jest super!
Mam nadzieje dzis na serduszkowanie i teraz niech tempka ładnie w gore idzie i już nie spada!!! ))
A będzie idealnie!
co z tą temperaturą????? czy mój termometr się zepsuł ?
no bo jak to możliwe że te,peratura prawie taka sama jak wczoraj... wcale nie wysoka...
raczej z fazy niskich temperatur, a objawy i wszystko wskazują na to że owu była...
Mam nadzieję że to ja się tylko schizuję i wszystko jest ok i jutro najdalej pojutrze pójdzie już ku wyżynom...
Mój S. wczoraj zchorowany, pociagający, kaszlący... hmm wczoraj był równie wazny dzień mojej płodności, wiedział jakie to dla mnie ważne... więc zebrał sie biedak w sobie i dał rade:)
I kocham go za to że mnie wczoraj nie zostawił z żalem, chociaż oczywiscie pewnie
bym go zrozumiała... mógł nie mieć ochoty w takim stanie osłabienia ogólnego...
A jednak dał mi do zrozumienia że dla niego to równie ważne jak dla mnie:)
Teraz tylko pozytywne myslenie i miejmy nadzieje na pozytywne zakończenie cyklu...
Umówiłam się wczoraj do mojej gin...na 29 kwietnia - takie ma terminy!!!
powinnam wtedy teoretycznie miec owulację nastepną więc liczę że mi powie cos więcej
do tego bede miała badania prolaktyne+progesteron chociaż rozmawiałam z mama i ona nigdy nie miała problemów z cyklem etc, urodziła 4 dzieci - ostatnie w wieku 38 lat! wiec raczej płodna i zdrowa! moja siostra jedna, druga żadnych problemów jedna 2 dzieci, druga własnie w ciąży po 2 mies starań więc jeśli u nas wszystko ok też powinno się udać
Dziś znów słoneczko! jest pozytywnie!
Pozdrawiam wszystkie starające się - grunt to myśleć pozytywmie - od tego też dużo zależy!
oj wiem to czekanie jest najgorsze, najlepiej czymś zająć umysł żeby tyle nie myślał i czas szybciej leciał :)
objawy podobne do moich ... trzymam kciuki zeby sie udało:):)