6dpt beta 12,37, progesteron 8,6;
8dpt - 38, prog- 16,4; przyrost 216,7%
10 dpt - 130,6, prog- 14,79; przyrost 242,1%
14dpt - 1260, prog- 15,04; przyrost 211,5%
15 dpt (4+6) - GS 2,2 mm i YS 1,1 mm
21 dpt- 9950, prog-15,65; przyrost 80,5%
23 dpt (6+0) - ❤️
14.11 (21+0) - usg połówkowe, 371g 👧🏼
Mamy 4 bałwanki! ❄️❄️❄️❄️
(3.1.2, 4.2.3, bl2, 4.3.2)
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lutego 2022, 22:25
wizyta u nowej prowadzącej - Dr Knafel. Niestety na zleconym usg piersi wychodzi zmiana, konieczność wykonania mammografii ze względu na historie rodzinna - transfer odroczony
Ostatecznie udaje się podejść 31.03 na cyklu naturalnym. 30.03 progesteron 40,37. ponownie jednak marzec okazuje się pechowy - 8 dpt blastki 3.1.2 beta <0,01 prog 14,96
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 lipca 2021, 22:58
Po okresie start leczenia, koniec 30.05. Ponowny kontakt z Dr Zmaczynskim - zalecenie kontrolnej biopsji. 15.06 biopsja u dr Barana (swoją droga bardzo miły doktor ). Po tygodniu wynik i uff! Wszystko w normie 😁 ruszamy dalej! 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 lipca 2021, 22:59
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 lipca 2021, 00:24
Dr Przybycien bardzo mnie wzruszył swoim cieplem i tyloma miłymi słowami (twierdził ze to dziewczynka bo poszedł zarodek na prawo i na koniec pogłaskał mnie po głowie i życzył powodzenia). Od razu zaczęłam czuć ze coś się działo, od 3 dpt coś się zaczęło pojawiać na testach a potem 5 dpt już mega bladzioch i 6 dpt o 4 rano praktycznie nic beta tego dnia <0,1 a ja wiedziałam ze tak będzie bo w niedziele zaliczyłam przebieżkę z psem i potem bardzo bolał mnie brzuch i poczułam ze coś jest nie tak
Progesteron spadł do 27. W 8 dpt powtórka bety ale bez zmian - dalej 0. Prog 16,38.
Mamy już zielone światło na kolejny transfer w sierpniu. Kolej na 4.3.2 z 6 doby lub bl2.
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 sierpnia 2021, 10:02
Nowy cykl - 26.07, tym razem na naturalnym transferujemy. 4.08 wizyta kontrolna
Miał być potencjalnie transfer w szczęśliwa date piątek 13go, a zamiast tego 11.08 dostanę implant podskórny który ma wyciszyć moje hormony (reseligo).. pani doktor chce mnie inaczej przygotować, tak, zeby endometrium się totalnie zluszczylo na wypadek, gdyby wciaz było jakieś zapalenie lub mikropolipy. To ma zwiększyć szanse naszym słabszym zarodkom.
Doceniam, ze ma jeszcze jakiś pomysł ale ja mam już dość… już przed oczami był finisz, napis meta prawie możliwy do odczytania… jeszcze najwyżej 2 transfery i jakkolwiek się nie potoczą, to będzie koniec. A tu znowu ten stan zawieszenia. To czekanie na „coś”. Na wizytę, badania, transfer, testowanie…
Chce już skończyć ten etap, który zaczął się w 2015 roku, gdzie przerwa od myśli o staraniach i ivf była tylko w ciąży i kilka mcy po porodzie. Chce już w pełni moc odetchnąć, ze nic nie siedzi z tylu głowy. Poza tym czuje, ze przez starania o rodzeństwo traci Iga - bo moje myśli w dużej mierze są gdzieś indziej, czuje się momentami nieobecna, bo ciagle odliczam dni do następnego etapu.
Ale może jeszcze ten jeden ostatni raz dam radę…
Nowy plan:
Implant 11.08
Wizyta kontrolna 6 lub 8.09
Transfer około 22/23.09
Transferowana bl2 (na moje oko 2.2.2 lub 2.1.2)
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 sierpnia 2021, 22:45
Wizyta kontrolna 10.09, kolejna ok 20.09 i od tej zależy na kiedy wypadnie transfer.
Od wczoraj (czwartku 12.08) zaczęłam czuć pierwsze sygnały ze strony implantu - zaczęło się od delikatnego szczypania w piersiach, potem to wrażenie się zintensyfikowało. Po ok godzinie doszedł do tego ból głowy z zawrotami i nieduże mdłości. Po kolejnych 30 min przeżyłam pierwsze uderzenie gorąca. Na szczęście póki co tylko ten jeden raz, za to glowe czuje mniej lub bardziej ale cały czas… liczę ze najpóźniej po 14 dniach działanie zacznie słabnąć wiec byle wytrwać te jeszcze 11-12 dni
Wizyta zaplanowana na dziś a ja od tygodnia jestem przeziębiona, w weekend zaczęło mnie bardziej brać i już się bałam ze jednak nie dojdzie do skutku i wszystko pójdzie na marne, ale jakoś wydobrzalam. Teraz mecze się z katarem… ale nie jest aż tak strasznie uciążliwy na szczęście.
A na kontroli okazało się ze jeden pęcherzyk rośnie, ma juz 11 mm. Endo na ten moment ok 3 mm, wiec w piątek znow podglad (u innej pani doktor z kliniki) i mam nadzieje ze juz bardzo konkretne info dostanę. Z tego co pani doktor dziś wyliczyła to wychodzi ze owu powinna wypasc w sobotę/ niedziele wiec niby powinnam dostac receptę na ovitrelle i powinien paść termin transferu bo nie ma jak potwierdzic owu w dniu owu No ale narazie się nie napalam i czekam na dalszy rozwój sytuacji. Jestem jednak zadowolona ze mój organizm się tak ładnie zresetował ponoc nie jest to częste zeby owulacja tak szybko wróciła
Edit: jednak dziś katar sie rozkręcił i czuje się jak każdy facet w chorobie - będę umierać 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 września 2021, 23:55
Dla aktualizacji - zostały nam 2 mrozaki: bl2 z 5 doby i 4.3.2 z 6 doby
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 października 2021, 10:08
Poszło bardzo sprawnie, wreszcie transfer robiła pani doktor K. Potem był Mac - frytki, nuggetsy, shake wiec dużo białka 😁 w drodze do domu poczułam małe uszczypnięcie i od wczoraj wieczór mam lekkie rozwolnienie - ale to może być zasługa maca
Ogólnie jestem bardzo pozytywnie nastawiona. Już się nie mogę doczekać wyniku ale jestem w taki pozytywny sposób podjarana. Cieszę się ale tez staram się nadmiernie w siebie nie wsłuchiwać. Poszperałam tez trochę w necie i jak na moje niewprawne oko to nasz blastus przy zamrożeniu jednak był 2.1.1 i teraz ruszył na 3.1.1 obym się nie myliła, bo bardzo wierze w takie zarodki - w końcu Iga tez była 3.1.1 na zdjęciu komórki są bardzo mocno upakowane, nie widać wolnych przestrzeni, struktura tez jest mocno jednorodna co sugeruje mi właśnie ze fragmentacja jest poniżej 10%.
Jeśli tym razem się uda to znowu będzie mały dylemat co z tym ostatnim ale może na nas poczekać nawet kilka lat 😁 nie musimy się spieszyć z decyzja kto wie - może później spróbujemy z większa różnica wieku 😁 bez parcia - bo dwójka to już nasza wymarzona liczba dzieciaczków 🥰
A w ogóle pisze ten wpis z Iga śpiąca na moim ramieniu - życie jednak czasem jest fajne mimo ciężkiej drogi 😊🙏🎉
Edit: dla porządku dodam ze tym razem jestem mega obstawiona: accofil, prograf, encorton 7,5 mg i standardowo estrofem i progesteron.
Dzień przed transferem prog 44, estradiol 1227
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 października 2021, 14:47
A dziś rano ryczałam jak bóbr. Zrobiłam test a kreska zaczęła się pojawiać już w trakcie gdy naciągał mocz. Po 1 min była całkiem wyraźna a po 5 min niezaprzeczalna po ok 40 min byłam na pobraniu krwi. Wynik - 20,51 🎉🥰 nie wierze! Mamy to! 🙈❤️🙀
Za 2 dni powtórka bety - oby pięknie rosła
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 października 2021, 23:41
8 dpt 53,14 (przyrost 165%), progesteron 42
12 dpt 482,3 (przyrost 201,9%)
14 dpt 1194 (przyrost 147,7%) ❤️
Usg 15 dpt
Jest pęcherzyk w gorze macicy, na środku, umiejscowiony daleko od blizny po cc. W czwartek mierzył 3,7 mm czyli idealnie tyle ile powinien mieć w tym dniu
Może na usg u dr Knafel w 21 dpt będzie widać serduszko 🥰
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 listopada 2021, 00:39
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 listopada 2021, 00:40
9+6 maluch ma już 3cm! wyglada już jak 100% dzidziuś, machalo troszkę rączka, ale ogólnie chyba jest leniuszek serduszko bije 171 ud/min, szyjka 3 cm, zamknięta. Progesteron rośnie (ponad 50) mimo zmniejszenia dawek lekow wiec łożysko powoli podejmuje prace była to tez ostatnia wizyta u dr Knafel. Łezka zakręciła się w oku 🥲 czułam od niej ogromne wsparcie i przede wszystkim, ze nie jestem dla niej kolejnym numerkiem, sukcesem na koncie, tylko ze naprawdę robiła wszystko, co w jej mocy, aby się nam udało 🥰
11+4 dzidziuś ma już 4,71 cm 🥰 maleństwo od razu pokazalo się radośnie machając rączkami i nóżkami a potem wciągnęło raczki do góry nad glowe
Od soboty (11+2) zaczęłam czuć pojedyncze ruchy 🥰
Prenatalne 12+5
Wszystko wyglada w porządku czekamy na wynik z krwi jeszcze ale mam nadzieje ze nic tam niepokojącego nie wyjdzie crl 5,95 cm na ten moment wyglada ze będzie dziewczynka 🥰
Edit: ryzyka całkowite skorygowane
ZD 1:2260
Pozostałe 1:8329 i 1:12747
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 stycznia 2022, 23:49
Ostatnia wizyta w 15+4, dzidziuś się mierzył na 16+0 więc przyspieszyło wszystko jest w porządku, szyjka długa na 4 cm, zamknięta, łożysko dobre, pępowina dobra, dzidziuś rozwija się prawidłowo płeć nadal nie potwierdzona ale 4.02 mamy już umówione badania połówkowe
19+1 usg połówkowe
Wszystko jest dobrze. Tetno 140 ud/min. Wychodzi 252 g 🙂 potwierdzona Ninka 🙂 tak jak Iga ma długa kość udowa, brzuszek w środku normy a główkę mniejsza 😉lepiej w razie czego do SN
Doktor już mnie chciał odesłać ze wcześnie, ale zobaczył ze nie jestem pocieszona, powiedziałam ze specjalnie przyjechałam i kazał się położyć 🙂
Mała już jest ułożona glowkowo, łożysko na przedniej ścianie ale wysoko
20+0
Usg u mojej pani gin. Potwierdzona Ninka dalej wszystko bez zastrzeżeń. Wazy już 300 g 🥰
24+0
Wizyta u dr Kluz. Wszystko jest bardzo dobrze - ilość wod płodowych się zgadza, łożysko ok, Ninka się rusza serduszko ładnie bije, szyjka długa i zamknięta, brzuch się nie stawia czyli to, co towarzyszyło mi w ciąży z Iga na tym etapie już narazie nie zagraża ciśnienie było ciut wysokie wiec mam mierzyć w domu do kolejnej wizyty.
A Ninka wazy już 560 g 🥰
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 marca 2022, 07:53
I to jest piękna historia 🥰 to daje wszystkim staraczkom nadzieję. Dużo zdrówka dla Was. I dziękuję, za odpowiedzi na moje pytania na forum. 🤗🤗
Co tam kochana slychac u was i Igi ?
Co tam kochana slychac u was i Igi ?
Tak rzadko tu zaglądam ze nie widziałam waszych komentarzy 😁