X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Starania iskierki
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Starania iskierki
O mnie: Mam na imię Izabela, mój kochający mąż nazywa mnie często iskierka lub zartobliwie pokahontaz :) Mam 28 lat, po ślubie jesteśmy niecałe 1,5 roku ale razem już 12 lat! Jestem osoba bardo wrażliwą i lubiącą mieć wszystko pod kontrola :P
Czas starania się o dziecko: Staramy się o dzidziusia ok 4 miesięcy.
Moja historia: Kiedy podjęliśmy decyzje o tym, ze chcemy zaczynamy się starać (tym ze chcemy mieć dziecko wiedzieliśmy od zawsze ) wydawało się mi ze będzie to takie proste... W pierwszym cyklu nawet się bałam ze od razu się uda :) Teraz można powiedzieć jesteśmy w 4-5 cyklu - drugi cykl z testami owulacyjnymi, mierzeniem temperatury i wiesiołkiem.
Moje emocje: Po drugim i trzecim cyklu czułam się sfrustrowana i zaczęłam się zastanawiać czy wszystko jest ok - ja jestem nosicielka HBV mój mąż jest epileptykiem (przyjmuje leki). Byc może ma to wpływ na nasza płodność? W tej chwili jestem podekscytowana dalszymi staraniami - bardzoo chciałabym żeby się udało (będziemy najszczęśliwszymi osobami na świecie!) ale jestem tez spokojniejsza i dzięki m.in. ovufriend bardziej świadoma tego się ze mną dzieje :)

10 marca 2015, 11:22

Witam! Jestem tu od dwóch cykli (praktycznie codziennie :P), a od kilku dni czytam także Wasze pamiętniki - Wasze historie dodają otuchy :) Wiem już ze nie jestem sama w tym zarówno ekscytującym, pięknym i trudnym czasie starań o fasolkę :) Dzisiaj 17dc - ovu podobnie jak w poprzednim (dość dziwnym cyklu - 22 dniowy, gdzie zawsze są 28 dniowe)w 12 dc. Wczoraj już się martwiłam bo temperatura zaczęła drugi dzień delikatnie spadać, a dziś pojawił się wyraźny skok :) Oby tak dalej...! :)

Odnoście mojego znacznie krótszego i bolesnego ostatniego cyklu - czytając Wasze historie zauważyłam, ze podczas starań - cykle potrafią się rozregulować... to chyba ten stres...???

12 marca 2015, 08:04

Nic się nie dzieje, nic... nie czuje, żeby to było teraz :( Mocno wsłuchuje się w swój organizm i nic nie słyszę. Ahhh przynajmniej niczego sobie nie wmawiam - możne to tez jakiś plus... Ostatni cykl był dla mnie tak dziwny (zastanawiałam się nawet czy to nie wczesne poronienie- ból nie do zniesienia - leżałam skulona i płakałam), ze boje się trochę jak i kiedy ten się zakończy.

13 marca 2015, 07:48

Jednak słychać - wszystko wskazuje na @. Bol piersi, nerwowość, płaczliwość i niższa temperatura. Jeśli w tym cyklu znowu przyjdzie za wcześnie (a wszystko na to wskazuje) - pomimo tego ze nie staramy się aż tak długo - idę do lekarza. Cos jest nie tak! Zastanawiam sie czy to nie za sprawa wiesiolka... Wszystko sie poprzestawiało odkąd zaczęłam go brać.

16 marca 2015, 07:21

22dc, piersi nadal bolą, z rożna intensywnością w ciągu dnia. Doszukuje się jakiś "odstępstw" od zwykłego bólu związanego z PMS :P Czy w ogóle jest jakaś różnica? Dzis dyrektor pokazuje ponad 50% szansy na poprawność wyniku testu ciążowego. Moze zrobię go jutro, albo pojutrze... To takie głupie, ze niby chciałabym wiedzieć wcześniej ale boje się, ze wyjdzie nie po mojej myśli i już nie będę mogą mieć nawet nadziei. Nie wiem tez skąd to się bierze (przecież to dopiero kilka miesięcy starań) ale obydwoje mamy trochę takie podejście jakby była to czegoś wina, ze jeszcze się nie udało. Choć nie mówimy tego wprost - wiem ze on tez często o tym myśli... Wiem jak bardzo pragnie dzieciątka - tak bardzo chciałabym już niedługo powiedzieć mu ze się udało!

16 marca 2015, 14:04

Moja niecierpliwość jest straszna po prostu. Rozsadek podpowiada - uspokój się i poczekaj ale ja nie - muszę po swojemu! Naoglądałam się ciążowych wykresów gdzie testowanie miało miejsce 10-12 dpo i tez mi się zachciało zrobić dzisiaj test. Uznałam go za negatywny ale jest tam cień cienia... Sprawdzałam już z 100 razy czy mi się nie przewidziało i jestem pewna ze jest. Jeśli jesteś tam w brzuszku mala fasoleczko - trzymaj się!!! :)

17 marca 2015, 06:42

No i jest! Nie całkiem wyraźna ale to już nie cień cienia tylko druga kreska :D Boje się, ciesze, ręce mi się trzęsą! Jest fasolka, jest!!! Oby chciała tylko zostać...

17 marca 2015, 08:21

Ciąża rozpoczęta 23 lutego 2015 Trochę krotko tu byłam... ciesze się ogromnie ale nie dociera to do mnie jeszcze. Teraz pozostało mi mieć nadzieje ze wszystko będzie dobrze. Boje sie trochę - kilka miesięcy temu moja siostra tez cieszyła się ze jest w ciąży i niestety poroniła... Ale nie mogę o tym tak myslec prawda? Mogę się już w pełni cieszyć? :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 marca 2015, 15:59

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii