Wiadomość wyedytowana przez autora 20 marca 2015, 07:53
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 kwietnia 2015, 12:59
Okazało się, ze maż nie zdąży z pracy i muszę jechać komunikacja miejska.Od rana byłam strasznie rozkojarzona i wsiadłam w nie ten autobus co trzeba ...
Musiałam się wrócić i wsiąść w poprawny - dotarłabym jakieś 40 minut później. Zadzwoniłam i Pani w recepcji poinformowała mnie ze to pozna godzina, doktor ma jeszcze inne pacjentki i lepiej będzie w takim razie wizytę przełożyć!
Trzy tygodnie czekałam żeby zobaczyć moje maleństwo - sprawdzić czy ma się dobrze... Nie wytrzymałam i na przystanku wybuchnęłam płaczem!
Dzwonie do męża żeby się pożalić, ze nie zdążę - oczywiście przez ten płacz wystraszyłam go tak, ze prawie zemdlał... Jak już zrozumiał o co chodzi - zadzwonił po szwagra i ten z pracy był po mnie w 15 minut.
U lekarza byłam punk 16:00 - na ta godzinę miałam wyznaczony termin... Wyniki z krwi i moczu wszystkie w normie no i maleństwo tak słodko machało raczkami!!!
Za dwa tygodnie - przyziernosc karkowa i prenatalne.
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 maja 2015, 09:28
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 maja 2015, 11:32
Wyniki badan prenatalnych wszystkie w normie - ja czulam jakis dziwny spokoj caly czas ale maz sie badzooo ucieszyl - uspokoil
U mojej ciazowej towarzyszki wszystko dobrze - kuzyneczka albo kuzyneczek ma juz serduszko
A ja... wyczekuje z niecierpliwością pierwszych ruchów - wiem ze to moze jeszcze potrwac ale tak bym juz chciala!!!!!
A tatuś kochany przyniósł wczoraj brzuszkowi, na dzień dziecka pierwsze zabawki - rozczulił mnie tym strasznie
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 czerwca 2015, 08:37
Moja kochana CÓRECZKA od dwoch dni wierci się i kopie jak szalona Czuje ja praktycznie cały czas i jest to najwspanialsze uczucie na świecie!
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2015, 08:33
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 sierpnia 2015, 14:53
Po za tym... brzuszek urósł mi już całkiem spory (nareszcie) i w końcu widac ze to ciaza, a nie przejedzenie Coraz mi ciężej (juz ok 7 kg + !!!) ale czuje się dobrze i jestem przeszczesliwa - w szczególności jak mala tak słodko się wierci i kopie
Pomału sami zbieramy i dostajemy tez sporo rzeczy i już trochę się tych małych ciuszków i pierdołek nazbierało - nie mogę się na nie napatrzeć
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 sierpnia 2015, 12:06
Śniło mi się, że dzwonił lekarz, że są złe wyniki - że z Polą jest źle ... Było to tak realistyczne... Ucisk w sercu i to co poczułam było straszne!!! Dobrze, że to tylko sen!!!!! Na samą myśl chce mi się płakać...
Od wtorku jestem już na zwolnieniu - cieszę się bo choć lubiłam swoją prace było mi już ciężko - kręgosłup daje mi popalić. Po za tym coś często twardniał mi brzuch - wszystko jest ok po za tym, więc dostałam tylko zalecenie aby więcej odpoczywać i mam łykać magnez.
Trzeci trymestr to nie łatwa sprawa...kiepsko się śpi, ciężko oddycha. Kopniaczki - zdarza się, że bolą.. (uwielbiam je mimo wszystko). Z całą pewnością warto ale czasami boję się pomyśleć co będzie przy samej końcówce
Weekend bez męża/taty - pojechał do Polski pozałatwiać kilka spraw i przy okazji kupić też wózek! Pierwszy raz nie tęsknię sama - tęsknimy oby dwie!