X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Starania o dzidziusia ... pozytywne nastawienie :)
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Starania o dzidziusia ... pozytywne nastawienie :)
O mnie: Mam 26 lat Mąż po 30
Czas starania się o dziecko: Od czerwca 2013 r. jesteśmy małżeństwem i wtedy też zaczęły się nasze starania o dzidziusia.
Moja historia: Tabletki antykoncepcyjne brałam bez przerwy 2 lata. Później 1 rok przerwy i powrót na 3 opakowania przed ślubem (w małostkowym celu poprawy stanu cery). Wiem, że zaraz po odstawieniu nie jest wskazane zachodzenie w ciążę, więc na początku się nie spinałam, a nawet cieszyłam, że pomimo braku zabezpieczeń, nie zaciążam. Po pół roku (od początku 2014r.) zaczęłam się martwić. Wtedy zaczęło się poszukiwanie "najlepszego ginekologa" i tak tułałam się od jednego do drugiego, zaliczając po drodze 5 lekarzy. Jeden jest rewelacyjny, ale aż tak, że wizyta kosztuje od 150 zł i czeka się na nią 2 miesiące (!!!). Pewnie powiecie, że 150 zł to normalna cena i na "dziecku" się nie oszczędza. A ja nie wyobrażam sobie sytuacji, w której trzeba będzie zrobić np. monitoring cyklu. Dodam, że do tej kliniki muszę jeszcze dojechać 40 km. Każdy lekarz do którego trafiam mówi mi, że jestem jeszcze "młodziutka" i mam czas. I w związku z tym mija rok, a ja nie miałam żadnych badań hormonalnych, czy jest owulacja zbadane "na oko", żadnego sprawdzenia drożności jajowodów, nic. Prolaktynę mam w normie, tsh również i z krwi i usg. Teraz czekam na wyniki krzywej cukrowej i chlamydii trachomatis (lekarz kazał zrobić, ale nie podejrzewam, że przy jednym partnerze życiowym od 8 lat mogę mieć chorobę weneryczną ;/ )
Moje emocje: Frustruje mnie lekceważące podejście lekarzy. To, że wszystko trzeba robić odpłatnie. Po prostu na NIC nie chcą dać skierowania. Złości mnie też to, że np. na tej stronie nie rozumiem dużo rzeczy, ja bym chciała od razu pojąć całą wiedzę na ten temat. Mierzenie temperatury u mnie odpada. Może później opiszę dlaczego.

24 lipca 2014, 19:32

Biorę kwas foliowy oraz LINOcomplex NNKT (omega 3 i 6 + olej lniany). Mąż łyka Fertimen na poprawę jakości nasienia.
Na początku starań tak się nakręciłam, że kazałam mężowi zrobić badania nasienia ...
Morfologia wyszła kiepska, ale za to ma bardzo dużo plemników.
Jeden lekarz powiedział, że może to stanowić problem, drugi że nie ma się czym przejmować.

Generalnie jest u nas taka niepisana zasada w małżeństwie, że o niczym nie mówię już mężowi (w temacie starań o poczęcie oczywiście). To był mój początkowy błąd, wszystko mu paplałam, moje obawy itd. i doszło do tego, że nasze zbliżenia to było mechaniczne "robienie dziecka", a czasami nawet i do tego nie dochodziło, tak mąż się przejął. Dlatego teraz jest tak, że zawiezie mnie do ilu klinik bym sobie nie wymyśliła, kupi mi tyle worków leków ile mi się zamarzy, ale mu już nie opowiadam swoich żali. i niestety tak Wam też radzę.

24 lipca 2014, 19:40

Cały czas mam takie dziwne przeczucie, że jest coś co przeszkadza nam zajść w tę ciążę, a wystarczyłoby, że mądry lekarz by się nam przyjrzał i powiedział "TO!", wzięłabym tabletki, wyleczyła ten czynnik i hyc i w ciąży.
Tak było w przypadku mojej koleżanki, która się starała i starała po czym jedna pani doktor zaleciła jej duphaston i bromergon - 4 cykle i jest w ciąży.

24 lipca 2014, 19:44

Zdecydowałam się na pisanie pamiętnika, aby uzyskać od Was jakieś porady. Czasami mam wrażenie czytając to forum, że niektóre dziewczyny znają sytuację lepiej niż niejeden lekarz.

25 lipca 2014, 10:29

Dziewczyny powiedzcie mi ze swojego doświadczenia, czy w ogóle jest sens prowadzić tu bieżący wykres, podczas gdy nie mierzę temperatury i nie będę tego robić?
U mnie jest to niemożliwe technicznie.
Ale przecież są inne metody obserwacji cyklu.
Wiem ile dokładnie dni ma moja faza lutealna (od pół roku zawsze 13 dni), niestety nie umiem określić i rozpoznać właściwości mojego śluzu. Nigdy też nie boli mnie brzuch, jajniki, piersi ani w ogóle nic - na owulację, czy na @.
Co o tym sądzicie?

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 lipca 2014, 17:59

25 lipca 2014, 11:59

OvuFriend dużo uczy - dziś pierwszy raz zbadałam sobie śluz. I wychodzi mi, że jest płodny (jeeeeej) - przezroczysty i bardzo rozciągliwy :) :) :)
Niestety mąż wraca z pracy dopiero jutro rano :)

To będzie intensywny weekend :)

Niestety nadal nie mam bladego pojęcia jak badać szyjkę macicy. Tzn technicznie wiem co robić, ale nie wiem jak to "czuć", że jest wysoko czy nisko, czy jest twarda czy miękka.

Jakieś rady?

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 lipca 2014, 12:01

25 lipca 2014, 12:33

Kolejnym problemem jest dla mnie praca męża.

Pracuje 24/48. Czyli co dwa dni nie ma go od 8 rano do 8 rano.

A wszędzie czytam, że najlepiej jest współżyć co 2 dni. U nas jest to zwyczajnie niemożliwe i nie do przejścia.

Do wcześniejszych wpisów dodam jeszcze, że mąż był u bardzo chwalonego androloga, i jest z nim wszystko ok. Badania z krwi (tsh, lh, ft3 i 4) wszystko wyszło w zupełnym porządku.
Teraz chcemy powtórzyć badania nasienia (wcześniejsze były w grudniu).

Wasi mężowie też chodzą do androloga?

25 lipca 2014, 16:22

Niech mi ktoś wytłumaczy jak to jest. Wg obliczeń jestem w okresie płodnym, za 3-4 dni owulacja. Śluz to potwierdza, jest przezroczysty i bardzo rozciągliwy.
Zrobiłam test owu. i dupa, nic.
Chciałam spytać ja wy podchodzicie do tych testów.
Czytałam pamiętniki innych dziewczyn, które pisały, że robiły testy owu, których wyniki były negatywne, a z prowadzenia dziennika i wpisów późniejszych wynika że normalnie zaszły w ciążę, albo jeszcze lepiej są tu i takie, którym w ciąży testy owulacyjne wychodziły pozytywnie!!!
Co wy na to??

25 lipca 2014, 17:53

https://www.youtube.com/watch?v=y9PwxMzOPE4

po obejrzeniu tego filmiku wymiękłam
Wszystkie mamy-psiary muszą to zobaczyć !

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 lipca 2014, 00:54

26 lipca 2014, 14:32

Dzisiaj był przyjemny poranek <3
Mężuś wrócił z pracy po saunie pełen wigoru :)
Wieczorkiem kino + wino i cieszenie się sobą :)

To będzie fajny dzień :)

26 lipca 2014, 17:16

Test owulacyjny pozytywny !!!
Wracamy z kina i działamy :)

A w kinie "Przychodzi facet do lekarza" :)

<3

27 lipca 2014, 10:31

Zgodnie z wyczytanymi informacjami już dziś nie robię testu owulacyjnego tylko działamy. Niestety mężuś jutro idzie do pracy na 24 godziny, więc wypada nam jeden dzień starań. Ale może to i lepiej, niech się uzbiera to co najlepsze i we wtorek ponawiamy próby. :)

Film "Przychodzi facet do lekarza" rewelacyjny! Dziewczyny serdecznie polecam wam wybrać się z ukochanym, można się wyśmiać za wszystkie czasy ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lipca 2014, 10:34

27 lipca 2014, 15:12

Wczoraj był romantyczny wieczór, a dziś jeziorko u sąsiadów Niemców ;) niech to będzie fajny dzień ! Z Mężem ! :)

28 lipca 2014, 01:06

Porada
"Pamiętaj, że w przypadku zapłodnienia dużą role odgrywa szczęście – musisz pogodzić się z tym, że nie jesteś w stanie wszystkiego zaplanować. Oczywiście bardzo dobrym pomysłem jest maksymalizowanie swoich szans na zapłodnienie, ale świadomość tego, że w tym procesie nie jesteście do końca „panami swojego losu” może zaoszczędzić Wam niepotrzebnego stresu."


Dzisiejsza porada dnia jest bardzo trafna.
Z jednej strony jest to budująca świadomość, że wszystko się jeszcze może zdarzyć, że nic straconego.
Jednak z drugiej strony, dla takiej osoby jak ja, która lubi mieć wszystko zaplanowane jest to delikatnie mówiąc dyskomfort psychiczny.
Radzę sobie z tym przy pomocy optymizmu Męża i pozytywnemu myśleniu i projekcji.
To tak jak w przypadku strachu przed lataniem, musisz zdać sobie sprawę z tego, że nie masz wpływu na los i co ma być to będzie.

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 lipca 2014, 01:06

28 lipca 2014, 12:25

Boże, jest tu w ogóle ktoś zainteresowany jakąkolwiek interakcją ???
Zaczynam zastanawiać się czy to ma jakikolwiek sens, takie pisanie sama do siebie. ;/

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 lipca 2014, 13:09

28 lipca 2014, 13:09

Od dzisiaj zaczynam obserwację szyjki macicy.

Na początku ciężko było mi zrozumieć o co chodzi i czego szukać, ale wydaje mi się, że już 'kumam czaczę' :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 lipca 2014, 17:29

28 lipca 2014, 21:27


Założyciele powinni przemyśleć formułę portalu i stworzyć tu dodatkowo formę ogólnego CZATU, gdzie na bieżąco będzie można porozmawiać z innymi dziewczynami, aktualnie dostępnymi.

Przydałby się też wykaz kto jest aktualnie online.

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 sierpnia 2014, 13:24

30 lipca 2014, 11:43

Porada
Jaime King to prawdziwa weteranka show biznesu. Karierę zaczynała jako 16-latka - z powodzeniem próbowała wtedy sił w modelingu. Gdy miała 21 lat, zagrała w Pearl Harbor, a rola ta przyniosła jej kolejne propozycje i popularność.

W wieku 28 lat Jaime wyszła za mąż za reżysera Kyle'a Newmana. Po sześciu latach para doczekała się dziecka. Dziś King jest szczęśliwą mamą uroczego chłopca.

Okazuje się, że aby urodzić dziecko, aktorka stoczyła ciężką batalię. Walczyła o potomstwo przez 5 lat. 5 razy poroniła, 5 razy była sztucznie zapładniana.

Na Instagramie gwiazda zamieściła notkę, która ma wesprzeć inne kobiety nie mogące zajść w ciążę. Pokazując urocze zdjęcia syna opisuje trudny czas choroby. Okazuje się, że Jaime cierpi na zespół policystycznych jajników i endometriozę. To dlatego posiadanie dziecka wydawało się wyzwaniem nie dla niej.

W końcu się udało - Jaime urodziła (choć poród był - jak wspomina - koszmarny).

Warto było. Spójrzcie na małego:)

http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=55525

1 sierpnia 2014, 13:22

Od jakiegoś czasu staram się pić jeden kefir dziennie. Nienawidzę smaku kefiru, ale ma on dużo kwasu foliowego i ogólnie jest zdrowy, więc dam radę :)

2 sierpnia 2014, 17:59

Po grillu u znajomych potwornie boli mnie brzuch, ale nie chce brać tabletki bo a nóż widelec coś ostatnio stworzyliśmy z mężem (ale z drugiej strony co miesiąc tak mi sie wydaje) :(

Sama sie sobie dziwie, ale jadę z mężem na Woodstock ;)

3 sierpnia 2014, 17:55

Jutro mężuś idzie na powtórne badanie nasienia i trochę się obawiam :(
1 2