Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Tak bardzo chcę...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Tak bardzo chcę...
O mnie: Wiek jeszcze bardzo młody. Bezrobotna mama uroczej 2 latki, spędzająca pół dnia w piaskownicy i biegająca za tym Małym Huraganem.
Czas starania się o dziecko: od września 2015
Moja historia: Pierwsze kochane dzieciątko nie było w planach na najbliższą przyszłość. Ja byłam w klasie maturalnej, potem marzyłam o studiach. A tu niespodzianka. Dzidziuś. Potem na szybkiego zaręczyny, ślub, później matura i 2 dni po maturze narodziny Dzieciątka. Teraz przyszedł czas na kolejne. Teraz to jest świadomie podjęta decyzja. Tylko co z tego, że jesteśmy na wszystko gotowi, jak Dzidziuś nie chce przyjść. W styczniu pojawiła się nadzieja. Zobaczyłam 2 piękne kreski. Nie posiadaliśmy się wszyscy ze szczęścia. Pierwsza wizyta u lekarza. Pani doktor po badaniu mówi, że ciąża jest, tylko za tydzień na usg mam przyjść. Ja cała w skowronkach. Już wybrany model wózka, już rozmyślania jak tu pogodzić dwójkę dzieciaczków w małym mieszkanku, gdzie będzie łóżeczko, gdzie łóżko starszej. No i przychodzi usg. Pani doktor patrzy, patrzy i nic nie mówi. Po chwili, że ciąża jest ale nie widać jeszcze zarodka. Pęcherzyk wygląda na 6 tydzień, a miał być już 9. Każe przyjść za tydzień. Idę, pewna obaw, ale już przygotowana na to co ma nastąpić. Już wszystko wiem, przeczuwam. Diagnoza: pusty pęcherzyk płodowy. Za tydzień jeszcze jedno usg i umawiamy się na zabieg. Nawet nie płakałam. Tak to sobie poukładałam, że nawet nie byłam świadoma, że to o mnie chodzi. Powiedziałam sobie, że tak ma być i już. Na szczęście nie było zabiegu. Udało się samemu "oczyścić" jak to nazywam. No i od razu staramy się dalej. Oby już niedługo :-)
Moje emocje:

19 maja 2016, 16:02

No i zaczęłam pisać. Na szczęście mam chwilę spokoju, bo Malutka ma popołudniową drzemkę. Później pewnie będę musiała się nagimnastykować, żeby ją ubrać i lecimy zwiedzać place zabaw. Nie wiem skąd Ona ma tyle energii. Cały czas biega i biega. A mi się nic nie chce. Cały dzień moje myśli zajęte są rozmyślaniem o tym, czy w tym miesiącu się udało czy nie. Według moich obserwacji jestem już po owu. I jak co miesiąc zaczynają się objawy ciążowe. Już mam bolące piersi. I jak co miesiąc o tej porze już rozglądam się za wózkiem. Przynajmniej mam nadzieję i przynajmniej przez te 2 tygodnie jestem szczęśliwa, że znów jestem w ciąży, że teraz to się na pewno udało. Tylko szkoda, że tak krótko. A później przyjdzie to co zawsze i chwila smutku. Ale tylko chwila, bo przecież nowy cykl, nowe szanse, nowe nadzieje.
To chyba tyle rozmyślań na dziś. Trzeba wrócić do rzeczywistości. Dziecina już się przebudza, trzeba iść się ogarnąć i szykować zabawki do piachu, a potem lecimy na podbój placów zabaw, na których znów będę oglądać jak to panie maszerują z dzieciaczkami w gondolkach. I znów powrót do myśli, że też tak chcę...

19 maja 2016, 19:21

My już po spacerku. Tak mnie głowa boli, że szok. Mała wcina kolację. Żeby poszła jak najszybciej spać, to ja też się położę. To pa pa

20 maja 2016, 15:11

Dziś wyszukuję kolejnego objawu ciąży, a mianowicie senność. Taka jestem zmęczona, że wytrzymałam tylko do 13 i oczy same mi się zamknęły. Pamiętam, że w pierwszej ciąży przez pierwsze 2 tygodnie ucinałam sobie popołudniową drzemkę. Jeszcze moja Mama się śmiała, że może w ciąży jestem bo tak śpię. Jak się później okazało: byłam. Mam nadzieję, że to dobry znak.

25 maja 2016, 11:48

Dziś znów strasznie boli głowa. Najchętniej położyłabym się spać razem z Dzieciaczkiem. Niestety muszę jeszcze zrobić obiad i upiec ciacho. No i pasuje posprzątać. Mała znowu popisała mi parkiet kredą. Chyba pasuje kupić jej tablicę do malowania. No i jeszcze nie chce spać. Tak marudzi dziś. A ja chcę tylko chwilę spokoju. Taką malutką chwilę...

31 maja 2016, 06:13

Byłam taka podekscytowana przez cały miesiąc, że to w tym miesiącu się uda. A wczoraj nie wytrzymałam i zrobiłam test i oczywiście negatywny. Ale jeszcze nie tracę nadziei bo @ jeszcze nie przyszła, choć coś czuję, że dziś przyjdzie, bo dziś już 15 dpo. To chyba tyle...

2 czerwca 2016, 09:40

Wczoraj znowu robiłam test i znowu wyszedł negatywny. Kurcze a już myślałam, że się udało. Dalej nie dostałam okresu, ciągle mam wrażliwe piersi, a do tego cały czas mam kremowy śluz. Nie wiem co jest. Może jak nie dostanę okresu do poniedziałku to zrobię znów test.

A teraz idę piec biszkopty, bo muszę zrobić torcika na sobotę. Mam tyle roboty, że nie wiem w co ręce włożyć. Miałam wczoraj upiec, ale przyjechała lodówka i w ogóle cały dzień kuchnia była zajęta, bo małżonek jeszcze zmywarkę podłączał. No to idę robić, tylko muszę czymś dziecko zająć.

4 czerwca 2016, 12:06

Dziś już 19 dpo a okresu nadal brak. Jak nie przyjdzie do poniedziałku to zrobię kolejny test. Może teraz coś wyjdzie.

6 czerwca 2016, 10:24

No i zrobiłam dzisiaj test. I kurcze nie miałam czasu, żeby czekać te 5 min. Przyszłam później i pokazała się taka bardzo blada druga krecha. To więc poleciałam do apteki i kupiłam kolejny test. Odczekałam 5 min i nic, a tu równo po upłynięciu 5 min pokazał się taki cień drugiej krechy, no i nie wiem co myśleć. Jutro zrobię kolejny. Kurcze ale się nakręciłam. :-)

7 czerwca 2016, 07:03

No i zrobiłam test. I wyszła druga krecha bardzo bardzo bardzo blada. Kurcze. Wydaje mi się że 21 dpo powinna już być bardziej widoczna. Teraz zamiast się cieszyć to się będę martwić. Jeszcze chyba boli mnie jajnik. Myślałam, że jak zobaczę 2 kreski to będę skakać z radości, a tu kurcze zamiast euforii jest obawa, żeby wszystko było dobrze.

7 czerwca 2016, 19:24

Ciąża rozpoczęta 1 maja 2016
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii