X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Już niedługo
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Już niedługo
O mnie: Jestem ścisłym umysłem planującym każdy ważniejszy aspekt swojego życia i dążącym do jego realizacji
Czas starania się o dziecko: Od maja 2024
Moja historia: 👧99' 🧑98' 🐈‍⬛ 🐈‍⬛ 🚨 PCOS | IO | MTHFR homo | PAI-1 homo 11.25 10ty ostatni cykl stymulowany 🤞 12.25 start procedury IVF
Moje emocje: Marzę o moim maleńkim cudzie

24 października, 10:04

Wiele razy zastanawiałam się kiedy jest odpowiednia pora, żeby dodać ten pierwszy wpis w pamiętniku. Czekałam na wystarczająco przełomowy moment, wyjątkowo ważną chwilę. Ale niestety taka nie nadeszła. W związku z tym wiele naszych małych porażek i sukcesów za nami, a jednak pamiętnik jest nadal pusty. Może pora to zmienić.

Minęło 1.5 roku odkąd podjęliśmy świadomą decyzję o rozpoczęciu starań o dziecko. Na razie nie chcę skupiać się na tym co się działo w tym czasie, tylko opisać obecną sytuację. Niestety nie ma tu jakiś przełomów czy zwrotów akcji. Jest to co zwykle - stymulacja, monitoring, zastrzyk, starania, czekanie, negatywny test, okres i od nowa. Łącznie 9 cykli na stymulacji, 10 jeśli liczyć ten ze zbyt małą dawką, 11 jeśli liczyć ten z drożnością bez stymulacji. Pozostałych cykli mój lekarz nie liczy, 8 miesięcy do kosza. Chciałabym zgłosić reklamację, bo słyszałam, że robi się tylko 6 cykli stymulowanych, później miałam być w ciąży. Niestety nie jestem i nigdy nie byłam. Leki, suplementy, wizyty i badania sabotują mój budżet od wielu miesięcy.

Mój nastrój można definiować przez rzut kością. Raz trafi się radosna neutralność, a raz nienawiść do losu za to wszystko. Zaczęłam starania mając dokładnie 24.5 roku. W takim wieku to podobno formalność, żeby zajść w ciążę. Parę dni temu skończyłam 26 lat i w takim też podejdę do in vitro, bo lekarz planuje stymulację w listopadzie i koniec. Najgorsze jest to, że ja nie tylko straciłam nadzieję na ten czy przyszły miesiąc, ale także na powodzenie pierwszego podejścia do ivf. Już po odpowiedziach lekarza czuję, że będzie to tylko testowa procedura. Zapłodnią tylko 6 zarodków, co pewnie z moimi słabymi komórkami nie da żadnego zarodka. A nawet jeśli w którejś procedurze pojawią się zarodki, to przecież nie mam immunologii zbadanej, nie mam histeroskopii z CD138, nie będę mieć zarodków zbadanych... lekarz nie chce robić tych badań przed nieudanym transferem, a mnie szczerze mówiąc nawet na nie nie stać.

Także tak, dzisiaj jeden z tych dni z gorszym humorem.

3 listopada, 20:29

2dc
Jutro zaczynam ostatnią stymulację Lamettą. Łącznie 105 tabletek, 11 stymulacji. Monitoring na przyszły tydzień umówiony. Trochę czuję się jakby pewien etap się kończył. Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Pora na ostatnią szansę, a później zostaje zdać się na lekarzy 😶‍🌫️

14 listopada, 08:23

13dc
Wczorajszy monitoring przyniósł same dobre wieści. Pęcherzyk gotowy do zastrzyku (21mm). Po tym cyklu faktycznie przejdę na antykoncepcję. Jednak nie zaczniemy stymulacji w styczniu jak myślałam, a już pod koniec grudnia, po świętach. Przed świętami podpiszemy dokumenty, zrobimy ewentualne badania, zaplanujemy stymulację i moment odstawienia tabletek. Jestem w szoku, że tak niewiele zostało mi do procedury. Mam pełne wsparcie męża, najbliższych, przyjaciół, a także chciałabym trochę bardziej wspomnieć o dziewczynach z tego forum.

Za niedługo mija rok odkąd aktywnie dołączyłam do forum (czytałam dobre pół roku zanim dołączyłam). Więzi jakie stworzyłam z niektórymi dziewczynami znacznie przekraczają definicję osób z internetu czy osób o nicku takim i takim. To realne przyjaźnie, takie bezinteresowne, które wspierają nas w tej ciężkiej i długiej podróży, które celebrują z nami każdą dobrą wieść i pocieszają przy każdej złej. Chciałam podziękować wam wszystkim za to. Mojej paczce przyjaciółek, każdej dziewczynie, z którą pisałam prywatnie lub w jakimś wątku i wam, które czytają ten pamiętnik. Jeśli miałabym podać największy plus tych miesięcy czy lat zmagań, to z pewnością są to relacje nawiązane na tym forum.

27 listopada, 19:39

13dpo
Test negatywny, co oznacza, że pojutrze zacznę nowy cykl na antykoncepcji aż do rozpoczęcia stymulacji do in vitro. Mam cichą nadzieję, że był to ostatni negatyw jakiego musiałam oglądać, a kolejny test będzie tym pierwszym pozytywnym. Tylko nie wiadomo kiedy do tego dojdzie. Czuję, że to koniec jednego etapu, a początek drugiego. Pokładam wielką nadzieję w tym, żeby ten drugi etap był jednak tylko formalnością, a nie kolejnymi miesiącami czy latami zmagań. Chociaż szczerze będę walczyć do skutku, przecież nie po to tyle robimy, żeby się poddać 😊