Po ciąży pozamacicznej kiedy doszłam już do siebie i zaczęliśmy znów starania postanowiłam że nie ma na co czekać i zaczęliśmy szukać kliniki specjalizującej się w niepłodności .
Grudzień 2020
Pierwsza wizyta na której zrobiono kupę badań z krwi, usg i szczegółowy wywiad . Zaproponowano na początek stymulację clomifenem , jaka ja byłam przepełniona nadzieją że z tą stymulacja się uda, że w końcu ktoś się mną zajmie i że będę pod fachowa opieka, a nie odsyłana z kwitkiem od ginekologa który w kółko powtarzał żebym brała kwas foliowy bo zaraz będę w ciąży 🤦🏼♀️
Styczeń 2021
Test po pierwszej stymulacji tak bardzo wyczekiwany test ja podjarana bo może się udało, ku mojemu zaskoczeniu test jak zawsze biały 😞
Luty 2021
Wstawiam się w klinice w 3 dc, mówię do lekarza może sprawdzimy drożność jajowodów bo czuje że może tu jest problem ale lekarz zalecił jeszcze kolejna stymulację tym razem gonalem która oczywiście zakończyła się niepowodzeniem .
Marzec 2021
W końcu sono Hsg do tego stymulacja cyklu .
Ogromnie bałam się bólu ale bardzo chciałam sprawdzić czy jajowody są drożne . Byłam pewna że może ten po cp jest przytkany ku mojemu zaskoczeniu drożny a lewy nie przepuścił kontrastu . Znów się załamałam bo myślałam że może jak z lewej strony będzie owu to się uda a tu żaden prawidłowy jajowod 😩 do tego wysokie ryzyko kolejnej cp a tego już drugi raz bym nie udźwignęła, moja nadzieja na ciąże umarła …
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lipca 2021, 13:20
Zaczęłam myśleć i oswajać się z tym że chyba tylko IVF nam zostało . Obwiniałam się że to wszystko moja wina, że jestem zepsuta bo nie mogę zajść w ciąże, że nie jestem prawdziwą kobietą . Mąż wybił mi z głowy te wszystkie myśli i powiedział że będziemy walczyć nie ważne jaką metodą , że będzie przy mnie i będzie mnie wspierał .
Maj 2021
Trafiliśmy do nowej kliniki bliżej domu z polecenia z forum i znajomej która tez przeszła procedurę .
Już na pierwszej wizycie po zapoznaniu się z dokumentacja zostaliśmy zakwalifikowani do IVF w Niemczech . Lekarz stwierdził że prawdopodobnie mam endometriozę bo widzi zrost lewego jajnika z macica, do tego ból podczas usg plus wywiad . Nie wiedziałam że mam endometriozę, czasem przeszło mi to przez myśl, ale stwierdziłam że skoro podczas operacji nic nie stwierdzono to chyba wszystko Ok . Mogła się tez rozwinąć po cp ale tego się już nie dowiem 🤷🏼♀️
W klinice zrobiono mi szereg badań przed rozpoczęciem procedury, wyszło że nie mam przeciwciał na ospę chociaż chorowałam w przeszłości.
Musiałam się zaszczepić i odczekać ponad 4 tyg .
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lipca 2021, 13:24
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lipca 2021, 13:27
Mam wystarczającą ochronę, mogę startować 🥳🥳🥳
W poniedziałek zaczynam ze sprayem blokującym przysadkę a w sierpniu stymulacja, punkcja i transfer 🙈 dostałam rozpiskę i mam protokół średnio długi, w Pl jest długi lub krótki tu są trzy . Bardzo się cieszę a zarazem boje 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 lipca 2021, 14:27
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lipca 2021, 09:27
Edit: operacja mamy się udała ale biedna się nacierpiała, bo znieczulenie nie działało, dostała dwie dawki i cały czas odczuwała ból 😖
A mój eMek tak się stresował badaniem a wszystko dobrze się skończyło, był trochę osłabiony po narkozie jak zwykle strach ma wielkie oczy 😅 to teraz moja kolej, bardzo bym chciała juz być po wszystkim, i mieć kropka na pokładzie 🤗 ale muszę uzbroić się w cierpliwość ⏳
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 lipca 2021, 12:30
Dziś zrobiłam pierwszy zastrzyk, w sumie nie musiałam się jakoś do tego przygotowywać bo już miałam wprawę po trzech stymulacjach owulki Gonalem .
Dwie godziny po zastrzyku czułam się trochę dziwnie i pobolewało mnie podbrzusze, ale na szczęście przeszło.
Teraz bardziej to wszystko do mnie dociera że to już 😅
W sumie czuje się dobrze, trochę odczuwam prawy jajnik . Nie czuje wcale lewego, obawiam się że słabo zareaguje na stymulacje przez zrost, z niego bardzo rzadko miałam owulacje, no ale pożyjemy zobaczymy aby do piątku 😅
Bardziej odczuwam jajniki, brzuch trochę się powiększył i miałam dwa dni mega ból głowy, ale to pewnie od sprayu blokującego Lh i Fsh i rzeczywiście się czuje jakbym miała menopauzę 😅😂 libido spadło poniżej zera 😒 jestem senna i zmęczona 😴🥱 a tak to póki co da się żyć 😅 jutro podglad kurnika zobaczymy jak 🥚 rosną ✊🏻🤞🏻
Podglad kurnika :
7 pęcherzyków między 13-18 mm i sporo małych, które jeszcze podrosną, endometrium 10 mm 👍🏻
Przez zrost jajnika z macicą lewy jest ulokowany wyżej ale ponoć przy punkcji nie będzie z tym problemu, a przez endometriozę badanie bardzo bolało ale dałam radę 💪🏻💪🏻
Drugi podgląd w poniedziałek i punkcja środa lub czwartek 🙈😅
Wyniki krwi z dzisiaj 🩸
Estradiol 580.0 pg/ml Normy > 10,0
Progesteron 0.25 ng/ml Normy 0,1 - 25
LH 2.4 IU/l Normy 0,9 - 75,0
FSH 17.0 IU/l Normy 0,9 - 12,0 +
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 sierpnia 2021, 12:23
Obudziłam się z mega bólem głowy który dokuczał mi do popołudnia 🤯 poza tym to brzuch wzdęty od kilku dni, a tak to czuje się dobrze no może oprócz mojego stanu emocjonalnego 🙈 dziś z emkiem wybraliśmy się na jezioro żeby trochę się zrelaksować, jedziemy wszystko fajnie a ja zaczynam płakać, mąż przerażony pyta co się dzieje czy mnie coś boli ? Mówię ze wszystko Ok , no to czemu płaczesz ? Bo wyobrażam sobie dzień w którym podają mi zarodek i że może od tej chwili będę w ciąży ….
Emocje biorą górę, wzruszam się na samą myśl o ciąży jest to mieszanka przerażenia z radością ale też z niepowodzeniem bo co wtedy ? Chciałabym podejść do tego wszystkiego trochę na chłodno ale nie da się ….
Podgląd kurnika 🥚
Trochę się zmartwiłam że od ostatniego monitu urosło łącznie 8 pęcherzyków, ale mam nadzieje że będą dobrej jakosci komórki i będzie chociaż jeden dobrej klasy zarodeczek 🙏🏻 Dziś ostatni zastrzyk stymulujący, jutro ovitrelle i w czwartek punkcja i jeśli wszystko dobrze pójdzie to transfer 24.08 🥰 ostatnie dni stymulacji trochę dały popalić emocjonalnie i psychicznie bo fizycznie jeszcze jest w miarę Ok, choć pewnie największy stres zacznie się od punkcji do testowania 🙈
Wyniki krwi z dzisiaj 🩸
Estradiol 1938.0 pg/ml Normy > 10,0
Progesteron 0.45 ng/ml Normy 0,1 - 25,0
LH 4.1 IU/l Normy 0,9 - 75,0
FSH 17.4 IU/l Normy 0,9 - 12,0
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 sierpnia 2021, 12:05
Wczoraj pół godziny po północy zakończyłam stymulację zastrzykiem Ovitrelle , dziś trochę kłują jajniki a tak to czuje się dobrze 😅 powoli szykuje się do jutrzejszej punkcji 🧫🔬 jest trochę stresik, ale bardzo się cieszę że to już i że jak wszystko dobrze pójdzie to transfer 24.08 🐣 nigdy nie sądziłam że będę przechodziła procedurę in vitro, a to naprawdę się dzieje 🥰 jestem wdzięczna że jest taka możliwość leczenia i że tyle par pomimo różnych problemów ma szanse zostać rodzicami i to jest piękne ❤️ Strasznie się wzruszam jak o tym pomyśle, a ostatnio to u mnie dość częste zjawisko chyba poziom hormonów robi swoje 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 sierpnia 2021, 12:31
O 10:15 miałam mieć punkcję, ale wszystko było mega opóźnione i to czekanie było najgorsze 😣🙈 w tym czasie zdążyłam przyjąć dwie kroplówki i jedną tuż po zabiegu . Sam zabieg trwał bardzo krótko zanim się obejrzałam to usnęłam i miałam wrażenie że zamknęłam oczy tylko na chwile 😅 jak dotarłam do pokoju i do łóżka nie pamietam 🙈 tuż po zabiegu okropnie bolało mnie podbrzusze i w środku pochwy ale po przeciwbólowych jest już lepiej . Finalnie pobrano 9 komórek 🥚💪🏻 Jeśli chodzi o opiekę to cały personel był bardzo opiekuńczy i miły, przed zaśnięciem anestezjolog głaskała mnie po czole a lekarz pogłaskał po nodze 😂 był problem z lewym jajnikiem bo niedość że jest wysoko to przez zrost ciężko było pobrać pecherzyki.
Jutro wstępne info ile komórek udało się zapłodnić, w sobotę lub niedziele kolejne ile się utrzymuje i o której transfer we wtorek 🥰😍 a i lekarz zasugerował żeby zastanowić się nad podaniem 2 zarodków ale najpierw zobaczymy ile się utrzyma, a na decyzję mamy czas najpóźniej do poniedziałku . Teraz trzymamy kciuki za nasze zarodusie 🙏🏻✊🏻🍀 aż ciężko uwierzyć że właśnie dochodzi do zapłodnienia 🙈🙈
Niżej przedstawiam moj dzisiejszy outfit 🙈🙈 nie przypadł mi do gustu bo strasznie pogrubia 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2021, 21:34
Prawie cała noc nie spałam 😣 nasilił się ból jajników i ból podbrzusza, a przeciwbólowe mało co pomagały do tego włączyło się myślenie o moich komóreczkach ile się zapłodniło, jak będzie wyglądał transfer skończywszy na wyprawce 🤦🏼♀️ Tak wiem za wcześnie na takie myślenie ale wyobraźnia zwłaszcza w nocy jest bardzo bujna 🙈🙈 dzisiaj muszę się czymś zająć może jakiś serial na Netflixie by za dużo nie myśleć 😅
Edit: jest informacja z kliniki 🙈 zapłodniło się 6 komórek 🥳🤩 wydaje mi się że to dobry wynik 💪🏻 W sobotę lub niedziele będzie wiadomo o której transfer 😍 jestem mega zajarana 🥰 kochane trzymajcie się tam niedługo się spotkamy 🙏🏻
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 sierpnia 2021, 13:15
Transfer planowo 24.08 o 14:05 ale czy się odbędzie ? Jajniki i brzuch dalej pobolewają, dziś jest ciut lepiej ale odczuwam ból zwłaszcza przy sikaniu 😣 byłam pewna że hiperka mi nie grozi w końcu było tylko 9 pęcherzyków a estradiol dwa dni przed transferem nie był aż tak wysoki, wiec czemu mnie boli ? 🥺 jajniki mimo wszystko się mocno powiększyły ? Jest więcej pytań niż odpowiedzi, jak do jutra nic się nie zmieni pojadę do kliniki może zrobią usg .
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 sierpnia 2021, 22:20
Aaaaa to już dziś ciężko mi w to uwierzyć że wrócę z kropkiem do domu 🙈🙊 mega się cieszę i trochę stresuje 😬 bardzo bym chciała żeby się zadomowił i został z nami, ale tez mam na uwadze że może się nie udać dlatego mamy już plan B, że w następnym cyklu podejdziemy znów do transferu, póki co jeszcze nie wiem ile mamy blastocyst wszystkiego dowiem się dzisiaj 😍 jestem mega podjarana 🔥
Wczoraj byłam na usg bo dalej mam ból brzucha i dyskomfort, tak jak przypuszczałam jajniki dość powiększone, lekarz stwierdził że nie mam sie czym przejmować, ale zrezygnowaliśmy z podania dwóch zarodków nie chce ryzykować dużego obciążenia organizmu .
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 sierpnia 2021, 11:04
Mam kropka na pokładzie 🍀🐣 Ależ to było emocjonujące przeżycie 😍 sam transfer pełna profeska dostałam koszule, zabrano mnie do zabiegowego gdzie miałam wykonywaną punkcję. Personel bardzo mnie wspierał bo widział że jestem mega zestresowana, pielęgniarka podczas transferu głaska i trzymała mnie za rękę 🥲 a lekarz zachwycał się moja blastką klasy A 🙈 wszystko widziałam dokładnie na monitorze jak pobierana jest komórka i wprowadzana 😍
Teraz tylko trzymać kciuki by zarodzio został z nami na dłużej ✊🏻🍀🤞🏻🙏🏻 Mamy jeszcze dwie blastki ❄️❄️
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 sierpnia 2021, 15:17
Do 4 dnia nie miałam jakichkolwiek objawów że się udało już mówiłam do męża chyba wracamy po druga blastke, ale wczoraj pod wieczór miałam chwilowe napady gorąca i bóle w podbrzuszu jak na małpiszona 🐒 pomyślałam albo implantacja albo rzeczywiście zbliża się okres 😒 dziś rano nie wytrzymałam i zrobiłam dwa testy 😅 nadal nie wierze ale chyba się udało 😍😭🙈 krew już oddana czekam na wyniki ⏳
Stary jeszcze nie wie, chce mu zrobić niespodziankę 🥳
Edit : Beta 31,6 🥳🥳
Estradiol 248,0
Progesteron 11,6 i to mnie martwi najbardziej, pomimo że biorę dowcipnie progesteron 3x2 😩
Będę atakować klinikę o jakieś dodatkowe wspomaganie
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 sierpnia 2021, 17:15