Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Udało się?
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Udało się?
O mnie: Jestem mężatką, bezdzietną
Czas starania się o dziecko: Starania zaczęłam w styczniu 2017 r.
Moja historia: Właściwie nic się nie wydarzyło...
Moje emocje: Teraz już tylko smutek, rozczarowanie, zazdrość, złość

2 czerwca 2018, 11:19

Dziś mija kolejny dzień, przez który chce mi się płakać.
Koleżanki z dziećmi, brzuchami... a u mnie od ponad roku kompletnie nic się nie zadziało.
Każdy miesiąc to ogromna nadzieja i rozczarowanie jednocześnie.
Już mam tego dosyć.
Pierwszy tydzień cyklu jest ochłonięciem po przyjściu niepożądanej miesiączki, a kolejny tydzień to myślenie już tylko o owulacji, próby odstresowania się, nie myślenia o ciąży.
Kilka dni po okresie mój mąż jest bardzo aktywny seksualnie, jak zwierze.
Potem zbliża się owulacja.... przestałam mierzyć temperaturę, więc do końca sama nie wiem, którego dnia przychodzi...za to mój mąż wie lepiej ode mnie.... bo w tym czasie, jak mąż wraca z pracy, już na wejściu słyszę " ale dziś jestem zmęczony, zaraz idę spać" przez prawie cały miesiąc do późna ogląda telewizję i nie stęka, że jest zmęczony, ale jak zbliża się owulacja....to szybko, szybko do łóżka spać...i wtedy o odstresowaniu można zapomnieć... bo nie dość, że z tyłu głowy mam świadomość, że staramy się już grubo ponad rok, to muszę kłócić się z mężem o ....seks....w końcu staje na moim, jak już prawie zaczynam płakać, że nigdy nie będziemy mieć dzieci i to przez niego, bo wtedy kiedy mamy się bzykać, to on jest zmęczony i idzie spać.....zaczynamy bzykanie.....i mija pół godziny, potem kolejne minuty...mąż nie może dojść...bo " się stresuje" .... koło się zamyka....sapie jak parowóz, kilka razy jakby dochodził...ja szczęśliwa, że ta męczarnia się kończy...a on " się tylko zmęczył" i musi "jechać dalej"
Nie... to nie jest moja wina, że mu mówię o owulacji... w ogóle bym nie chciała tego mówić, ale co z robić, że przez prawie 25 dni w miesiącu ma ochotę na seks, nie jest zmęczony.....a jak zbliża się owulacją, to unika seksu jak ognia?

7 czerwca 2018, 08:34

Dziś od rana jestem w złym humorze.
Zbliża się termin @.
Mam dłości na pewno ze stresu...
dodatkowo piersi stały się tkliwe....
Nie lubię tych dwóch, trzech dni przed okresem.
Z jednej strony mam jeszcze wielką nadzieję, z drugiej już przychicznie przygotowuję się na okres.
Najchętniej bym te kilka dni przespała i obudziła się w nowym cyklu, z nową siłą i nadzieją.....

8 czerwca 2018, 11:50

30 dzień cyklu...
wszystkie znaki na ziemi i niebie mówią, że okres czyha na mnie tuż za rogiem.
Jak ja się cieszę, że @ jeszcze nie przyszła.
Dziś cały dzień sobie powtarzam, że na pewno nie jestem w ciąży...choć w głębi duszy nadzieja jest tak duża, że aż niewyobrażalna.
Na szczęście dziś po pracy jadę na działkę, jutro robię imprezkę przy ognisku,a w niedzielę zrelaksuję się przy książce i przestanę myśleć o ciąży.
Boże... jak mogę w ogóle wpaść na to " zrelaksuję się i przestanę myśleć o ciąży" ...tak się w ogóle da?

10 czerwca 2018, 15:11

Dziś 32 drugi dzień cyklu. Bolące piersi i żadnych oznak na @ .
Jutro dopiero będę testować . Dziś mamwielka nadzieje i jednocześnie mówię sobie „okresie” przyjdź, bo i tak nie jestem ciąży... nawet sobie piwo wypiłam ( wiem, nie powinnam) , ale nadzieja miesza się z przekonaniem, że okres dię spóźnia z innego powodu , pewnie dużo stresuf, trochę alkoholu przed owulacją i pewnie owulacja była pozniej.. co za dzień. Jeszcze mam pełno gości i muszę ich obsługiwać, a najchętniej bym poszła spac.

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 czerwca 2018, 15:12

11 czerwca 2018, 07:17

33 dzień cyklu...Dziś miałam testowanie....
kreska kontrolna mocna ... testowa widoczna, ale słabsza od kontrolnej ... co o tym sadzić? Następne testowanie dopiero jutro :(

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 czerwca 2018, 07:51

11 czerwca 2018, 07:17

Ciąża rozpoczęta 10 maja 2018
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii