X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki W oczekiwaniu na spełnienie
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
W oczekiwaniu na spełnienie
O mnie: Jestem "ryczącą trzydziestką", mam pracę do niedawna satysfakcjonującą, cudownego męża i troski związane z brakiem maleństwa.
Czas starania się o dziecko: Staram sie o potomstwo od długich 4 lat.
Moja historia: Gdy poznałam swojego męża wiedziałam, że to z nim chce zakłożyć rodzine. Od razu wzielismy się od pracy, po miesiącu starań zobaczyłam upragnione dwie kreski:) Radość nie do ogarnięcia niestety nie trwała długo w 9 tyg. serduszko przestało być, ciąża obumarła:( łzy, rozpacz, stany depresyjne, pewnie skąś to znacie. A teraz stełe wizyty u lekarzy, przeróżne badania, leki, tylko portfel od tego maleje a rezyltatów brak:(
Moje emocje: Rozpacz, utrata nadziei

28 stycznia 2013, 09:25

Trafiłam na tą strone przypadkiem, nie wiem jakie są moje oczekiwania, chyba rzadne. Pomyslałam tylko, że taki pamietnik, mógłby być pewnym sposobem terapi. Jak zacznę wypisywać tu moje mysli i odczucia, to odciążę troszkę mojego męża, który również ubolewa nad brakiem dziecka, ale jak widzi jak ja to przechodze to jest mu ciężko. Obwinia się.

28 stycznia 2013, 15:25

Powodu nigdy się nie dowiem, lekarz który mnie wówczas prowadził stwierdził tylko, że tak się zdarza:( Wszystko.
Ale gdyby wszystko było ze mną w porządku to wydaje mi się, żę już dawno powinnam była zajść w ciążę. ech...życie.
Dziękuję Wam dobre kobiety, za słowa otuchy, cieszę się, że Was odnalazłam:)

28 stycznia 2013, 15:42

Dziś wziełam ostatnie tabletki Clo, w czwartek ide na pierwszą kontrolę owulacji. Podchodzę do tego z dystansem, nie robię sobie wilekich nadziei, ale gdzieś w środku coś szepcze a może jednak...

29 stycznia 2013, 18:55

Drogie kobiety, czytam Wasze pamietniki, w wielu z nich jest wiele nadziei ale są i takie przy których nie potrafie się powstrzymać od łez. Czy Wy tez macie czasem poczucie niesprawiedliwości. Czasem myslę: dlaczego? przecież nie jestem taką okropną osobą, nikogo nie krzywdze, nie kradnę i nie oszukuje, żyje w zgodzie z mężem, rodziną...z ludźmi, staram sie oddawać innym tyle serca ile jestem w stanie.
Wiem, że nikt nigdy nie obiecywał, że życie potoczy się tak jak sobie to wymarzyłam, ale miałam nadzieje, nadal mam, maleńką iskierkę, maleńka nadziei.

29 stycznia 2013, 19:02

Mam doła:( łzy cisną sie do oczu. Jak nie spotykam sie ze znajomymi, tylko siedzę tak jak dzis sama, to moje mysli krążą cały czas w okół jednego. Codzień faszeruję się serią witamin, mężowi też wciskam wszystkie te zalecone przez lekarze a nawet inne zasłyszane od przyjaciółki. Mma nadzieję na poprawę jego nasienia i na owocna owulację, a może już nie mam nadziei tylko tak pisze, żeby siebie okłamywać.

30 stycznia 2013, 11:27

Wczorajszy wieczór spędziłam na czytaniu o suplementach diety, pomocnych w zajściu w ciążę. A dziś obudziłam się pełna optymizmu, z rana zmierzyłam temperaturę, pierwszy raz miałam tak idealną:)Mężowi dałam nazwę tabletek, powiedział, że weźmie wszystko jesli tylko to pomoże nam w naszym celu:)nawet nie zaprzeczał na kilkudniową wstrzemięźliwość, ha ha. jutro pierwsza kontrola owu, liczę na dobre wyniki po CLO. Trzymam kciuki sama za siebie. Pozatym wierzę, że ten 2013 Rok bedzie naprwade owocny:)
http://www.youtube.com/watch?v=d2aXpnc1Um0 A ta piosenkę, puszczam codzień,nie wiem dlaczego, bo nie znam francuskiego ale nastraja mnie bardzo optymistycznie, polecam:)

30 stycznia 2013, 21:39

Tak sobie myslę, może nzów zacznę zażywać "magiczny pył". W końcu gro osób twierdzi, że to skutkuje, tylko trzeba wierzyć. Tak:)

31 stycznia 2013, 10:47

Dochodzę do wniosku, że muszę wprowadzić w moje życie wiecej kolorów. Ogladać wiecej komedii, czytać wesołe książki. A własnie, znów wróce do czytania "sekretu", kobiety... podobno w tym tkwi cały problem, że źle myślimy,źle interpretujemy mysli, polecam Wam książkę "sekret", nauczy Was jak mysleć, aby spełniały się oczekiwania. Trzeba wziąść byka za rogi. Skoczę na miasto, pomaluję paznokcie, wezme się za swoje hobby, wyśle niespodziankę, komus kto się nie spodziewa:)
Pragnę, aby ziarenko zakiełkowało w radosnej mamie:) już niedługo OWU..

31 stycznia 2013, 14:02

Ogladałam program o adopcji ze wskazaniem..może to już czas, aby myśleć o takim wyjściu?! Boję sie poruszyć taki temat z mężem, wiem, że on pragnie naszego dziecka, ale młodsi już nie bedziemy, a czas leci.
Kochany Maluszku... czekamy na Ciebie, masz już maskotkę i niektóre ubranka,które dotykam i przelądam gdy jestem sama.

1 lutego 2013, 15:26

Wczorajsza wizyta u gin. przyniosła i nadzieję i troskę. Mam dwa piękne pęcherzyki, gotowe do zapłodnienia:) lekarz poinformował, że z tego mogłyby być również bliźnięta:)) ale na lewym jajniku mam torbiele 5cm:( Lekarz powiedział, że mogły powstać po CLO! Ale mam nadzieję, że to nie przeszkodzi mi w zajściu w ciążę?! W poniedziałek ide na usg sparwdzić, czy jajeczka pękły. Trzymajcie kciuki, może to jest właściwy moment:)

2 lutego 2013, 11:01

Ten cylk mam jakiś inny, zawsze boleśnie odczuwałam owulację, teraz nic nie boli,żadnych wzdęć, mam tylko ciężkie piersi, czuję się zupełnie normalnie, no i martwi nie mała ilośc śluzu:(

4 lutego 2013, 20:24

...i przyszedł ból, niestety nie owulacyjny. Na kontroli pęcherzyków okazało się, że mam na lewym jajniku już 7cm-wą torbiel a na prawym dwie prawie 3cm, niestety są odczuwalne, bolą, jakby co chiwlę coś mi w środku pękało:( załamanie...chyba tak mogę nazwać ten stan, w którym się aktualnie znajduję:( Ale za Was trzymam mocno kciuki.

9 lutego 2013, 15:43

Ze wzgledu na powiększające się torbiele i ból w dole brzucha trafiłam na kilka dni do szpitala na onserwację. Przyznam, że byłam trochę przerażona.Teraz w domu jest już dobrze, brzuch nie boli, mam tylko takie dziwne kłócia w dole brzucha kilka razy dziennie, bolą mnie piersi a sutki to juz nawet nie wspomnę.
Pytałam lekarza, czy mimo tego wcześniejszego stanu, była możliwość, że mogłam zajść w ciążę? odp., że tak:)i mam zrobić test za kilka dni:) Ale w tygodniu mam jeszcze podjechać do lekarza na kontrolę.

11 lutego 2013, 14:28

Postanowiłam, że jutro zrobię test, zwykły płytkowy, lekarz kazał zrobić przed wizytą, a że wybieram się w środę, wiec musze mu coś powiedzieć. Piersi mnie bolą, ale to raczej nie objaw ciąży:( bo już tak miewałam.Trzeba czekać. Jestem spokojna:)

12 lutego 2013, 07:56

Miałam piękny sen. Śniło mi się, zrobiłam test i pojawiły się upragnione dwie kreseczki, po czym zrobiłam kolejny i pojawiło sie to samo:) Po przebudzeniu pobiegłam z nadzieja do łazienki,zrobiłam test ale wynik był negatywny:(

14 lutego 2013, 08:06

Dzień Miłości:) wczoraj dostałam piekny bukiet od męża, dziś jestem sama, bo on musiał jechac do pracy, ale pięknie zaplanowałam sobie ten wolny dla mnie dzień. Rano kawka z koleżanką, później załatwienie sparw na mieście i kawka z drugą koleżanką:)Jak wrócę do domu, zrobię kolację dla męża, i wieczorkiem jak jeszcze będzie miał siłę, po całym dni pracy to może oglądniemy jakiś film i na koniec serduszkowanie:)
Zdarza się, że czasem marudzę, ale muszę powiedzieć, że jestem wdzięczna losowi, za takiego męża:)

6 maja 2013, 13:13

Jak słowa piosenki: "kocham Cię najbardziej na świecie", wiec przyjdź już do mnie moje maleństwo.
Zdcydowaliśmy się na wizytę w specjalistycznej klinice, badania sprawdzone, niby wszystko w porządku, kolejne badania przed nami. Strach, nerwy, stres, bezsilność...
Oczekiwania, niewielkie nadzieje, ale jednak są.

8 maja 2013, 07:39

Czekam...zawsze na coś czekam...

11 maja 2013, 16:36

Przyszedł list, na który czekałam. Z rodością rozpakowałam, chłonęłam całą zawartość:) dał mi kolejną nadzieję...
Ale później przyszły łzy, kolejna kłotnia z m. Czy to życie nie mogłoby być choć troszke prostrze. Teraz nie wiem czy zgodzi się na kolejne badania.
Więc nadal czekam, na poprawę nastroju, na słońce na niebie,na polepszenie relacji z m, na maleńkie serduszko bijące pod moją piersią..

23 czerwca 2013, 20:12

Bolace piersi, mdłości, zmienność nastroju...kolejna @ sie zbliża:(
Kochanie moje, najdroższe, czekam na Ciebie, wiem, że jesteś już blisko,chciałabym poczuc Cię, lub chociażby wiedzieć, że jesteś już pod moim sercem, że jest już ziarenko zasiane, że rośniesz...czekam z utęsknieniem, całuję mama.
1 2