Powiem Wam, że nie wiem skąd biorę siły na to żeby walczyć dalej i żyć w miarę "normalnie" choć do normalności temu życiu wiele brakuje. Czuje, że myśl o tym iż mogłabym jeszcze zostać mamą - trzeci raz i mieć zdrowe maleństwo dodaje mi skrzydeł. Wiem, że mam dla kogo żyć, mam mężą i córeczkę oraz Aniołka, który każdego dnia daje mi kopa do dalszej walki.
Dzisiaj mam 5dc - powoli kończy mi się wredna @. Także jeszcze parę dni i zaczynamy staranka
Pogoda dzisiaj nas nie rozpieszcza, od rana burza i ulewa a do pracy trzeba iść
Już nie mogę się doczekać starań, ale żeby nie było kolorowo to wczoraj nadwyrężyłam sobie kręgosłup. Przenosiłam w pracy ciężkie kartony i coś mi walnęło w kręgosłupie. W poniedziałek na wakacje jedziemy a ja tu uszkodzona do tego moja córka jest chora i bierze antybiotyk. Po prostu super wakacje nam się szykują
W poniedziałek wyjazd wakacyjny także dzisiaj czeka mnie owocny dzień w praniu, szykowaniu rzeczy i kombinowaniu co by jeszcze kupić
Powiem Wam, że strasznie mi przykro, że na te wakacje jedziemy sami czyli bez Wiktorii, to miały być nasze wspólne wakacje a jednak się nie udało Mam nadzieję, że uda nam się przywieźć z wakacji prezent - małą fasoleczkę bo to jest teraz dla mnie bardzo ważne
Super by było jakbyśmy wrócili z wakacji w czwóreczkę .... pożyjemy zobaczymy. Buziaki
Rzadko pisze bo na wakacjach problemy z netem są, jedynie na plaży coś można złapać.
Wciąż czekam na owulkę. Temp wzrosla to cos powinno sie zbliżać. Pogoda nad morzem kijowa-pada. Nasze starania też słabe bo jesteśmy cały dzień z córka tylko noce nam zostaja a czasem zdarzy nam sie przysnac. Cos nie wierze w szanse w tym cyklu zobaczymy.
Miałam jednak drobną tyciusią iskierkę nadziei ale nie udało się. Trudno. Czssem zastanawiam się czy jeszcze kiedyś mi się uda zajść.
Powiedział że nie chce już mieć dziecka że dobrze mu jest jak jest.
Dziewczyny normalnie załamało mnie to. Myśl że zostanę jeszcze mamą trzymała mnie przy życiu. Były rozmowy prośby, płacz, krzyki wszystko było ale on poprostu się boi że nasze dziecko może być chore.
Tak myśle i analizuje wszystkie sytuacje może on poprostu nie chciał dziecka ???
Powoli nasze życie wraca do normy, ostatnio miałam focha i nie rozmawialiśmy, ale kupił mi kwiatka w ramach przeprosiń chociaż co mi z kwiatka ja chce maluszka.
Ten cykl przepadł, kochaliśmy się 13.08 (13dc) w naszą 10 rocznicę ślubu ale ovu było dopiero 18dc także szanse że jego zajebiste plemniki przeżyły we mnie tyle dni są jak wygrana w totolotka
Nie wiem już jakich argumentów używać bo nie ukrywam ja też się boję, ale poprostu nie czuje się spełniona jako mama, nie donosiłam szczęśliwie mojego dziecka do końca w brzuszku, odeszło, ktoś mi go zabrał, wytargał część mojego ciała i zostałam .... sama
Bardzo chciałam aby teraz się udało, bo moja kruszynka byłaby urodzona w maju - jak miała być Wikusia, ale wyszło jak wyszło
Wczoraj moja mama mowi mi, że widziała moją straszą córkę Klaudię jak opiekowała się siostrą koleżanki która ma roczek, taka troskliwa i opiekuńcza była, jak słyszę takie słowa to od razu sobie myśle ale teraz byłoby pięknie Wiki miała by już 3 miesiące i Klaudia ładnie by sie nią zajmowałą, pomagała mi ale niestety nie udało się
Nie wiem jak dalej normalnie żyć, bo ciągle myśle o dziecku, dzień w dzień ale nie można kogoś zmusić do tego żeby chciał mieć dziecko, tylko czemu w tym wszystkim moje uczucia są nieważne, nie istotne,
W sobotę mam testować ale nie wiem czy ma sens, wykres daremny, żadnej dobrej tempki nie ma, piersi nie boja tylko jajniki szaleją, nie ma szans na cokolwiek, jakoś w tym życiu mam pod górkę ostatnio
Może kiedyś uda mi się namówić męża na maleństwo ale takie namawianie on sam powinien chcieć bo ja poprostu kocham dzieci :
Jestem przeszczęśliwa a zarazem strasznie się boje. Wierzę, że Bóg nad nami czuwa i nie zabierze mi tego robaczka do siebie, że da rodzicom i siostrze nacieszyc się ziemskim robaczkiem.
Mam nadzieję, że mój mąż także ucieszy się z tej wiadomości chociaż nie ukrywam, że boję się jego reakcji, ale przecież starał się tak samo jak ja :0
Trzymajcie za Nas kciuki po fioletowej stronie