słońcu przeciągać się ospale,
wróblom wesoło ćwierkać na płocie
Twoja śmierć nie zmąciła
spokoju mgły tulącej podnóża gór,
radości dzieci grających w piłkę
Twoja śmierć nie zmieniła
biegu rzek,
nie spowolniła tępa życia
Doba nadal ma 24 godziny
i księżyc wciąż tak samo mizdrzy się do gwiazd
To tylko mój świat obrócił się w proch i pył
wszechświat stracił niewielką kruszynę,
a ja wszystko, bo Ciebie...”
tylko wczoraj , w południe, wieczorem lekarz i pęcherzyk jeszcze był, i nic wiecej, maż unika
, juz nie wiem czy ze zmęczenia czy już nie chce ;/bez odbioru .... ;(
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 marca 2016, 05:41
Do 7 lipca mam L4 tak się boję powrotu do pracy,tych pytań spojrzeń tej litości:-\
strasznie kiepski dzień dzisiaj, łzy mi leciały same po twarzy chyba mi sie wszystko uzbierało z wszystkich poronień , zbliża sie dzień powrotu do pracy
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 czerwca 2017, 00:40

