X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Walczymy o tę ciążę...
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Walczymy o tę ciążę...
O mnie: Jestem ja i jest on a z nami ona-córeczka :)
Czas starania się o dziecko: Właściwie zaczynają się właśnie teraz...mój pierwszy cykl...udało się
Moja historia: Moja wizja rodziny: mama,tata dzieci :) dlatego zaraz po ślubie ,jakieś 9 lat temu zaczęliśmy starania o dzidzie... Wtedy wydawało mi się, że na tę upragnioną ciąże czekam wieki...teraz wspominając właściwie udało nam się całkiem szybko. Nie dostałam miesiączki...radość...trzeba zrobić test...ale trzeba rano, jak tu do rana wytrzymać...o 5:00 pobudka ...dwie kreski ...szalały we mnie wszystkie możliwe emocje radość ,ekscytacja,strach wszystko na raz...no żeby nie było niedowierzanie też...dlatego testów zrobiłam jeszcze sześć tak dla pewności :) zresztą mam je do dzisiaj ...w moim pudle pamiątkowym... Moje szczęscie jednak nie trwało długo...zaczeło się plamienie...co teraz nic nie rozumiem DLACZEGO !!! Jak najszybciej do lekarza . Pani doktor na tzw lajciku odesłała mnie do domu ba do pracy ,długo nie zastanawiając się poszłam prywatnie.Zwolnienie lekarskie ...łożysko się odkleja ...musi Pani leżeć...tak bardzo chciałam utrzymać tę ciąże... udało się ale poród to było dla mnie traumatyczne przeżycie ...komplikacje zagrożenie życia mojego życia i mojego dziecka... nie chciałam więcej ryzykować ...mimo ,że kiedyś chciałam mieć dużo dzieci to się bałam bardzo...ale moja córeczka chce rodzenstwo a ja chyba jestem gotowa na drugiego maluszka...zaczynamy walkę
Moje emocje: podekscytowana ...ale z pewnymi obawami...

25 kwietnia 2013, 08:52

Już nie mogę doczekać się ovulacji a potem testowania...co prawda jest to mój pierwszy cykl ale jakoś te dni strasznie się ciągną...kurcze jeszcze niedawno bałam się kolejnej ciąży , porodu potem tego czy damy radę oboje pracujemy...jak to będzie z dwójką dzieciaczków...
aż któregoś dnia obudziłam się i pomyślałam ...zróbmy sobie dzidzie bo na co czekać ...zawsze coś się w życiu dzieje ...myślę,że to ten moment i już nie mogę się doczekać... cały ten strach gdzieś odszedł na bok..teraz tylko myślę o tym ,żeby szybko się udało. Cieszę się ,że jest taka strona gdzie jest mnóstwo kobiet ,które też chcą ...walczą ...

25 kwietnia 2013, 21:38

Dzięki. Taką mam też nadzieję a tak jak mówisz każda ciąża jest inna i liczę ,że tym razem będzie troszkę spokojniej :)

26 kwietnia 2013, 08:27

Nie wiem czy w moim przypadku mierzenie temperatury ma sens.Czy przez mój tryb pracy jestem w stanie sumiennie i wiarygodnie pisać pomiary. Jednego dnia wstaje o 3 do pracy innego staram się wyspać bo pracuję do nocy...

27 kwietnia 2013, 02:39

Chyba znalazłam swoją godzinę pomiaru ;) Trochę zabójcza ale czego się nie robi :)

27 kwietnia 2013, 16:29

Padam na twarz...jeszcze tylko trzy dni i chwila upragnionego relaksu...
Mimo ogromnego zmęczenia nie mogę tu nie zajrzeć . Niesamowite jest to ,że jest tu tyle sympatycznych kobitek,które mogą rozmawiać o tym co jest dla nich najważniejsze, że mają wsparcie ,że dopingują się nawzajem ,ocierają łzy i cieszą z wielkich małych sukcesów...
żałuję ,że tak póżno tu trafiłam a jednocześnie ciesze ,że w ogóle trafiłam :) Trzymam kciuki za wszystkie

29 kwietnia 2013, 13:05

No i wyczekane wolne...troszkę nie tak jak miało być. Pewne spawy troszkę się skomplikowały i głowa nie do końca spokojna.A miało być inaczej ...z resztą jak zawsze :) piszemy scenariusz a życie wprowadza poprawki a nam pozostaje nie tracić nadzieji ,że będzie dobrze...

30 kwietnia 2013, 06:57

Wyglądam przez okno i widzę słońce więc jest dobrze :) Trzeba odwieść córkę do szkoły i ruszać załatwiać te nie zamknięte sprawy urzędowe. Mam nadzieję ,że się uda załatwić wszystko przed majówką i te kilka dni będę mogła zapomnieć o zmartwieniach. Spędzić trochę czasu z rodzinką. Po cichutku liczę też na ovu w tym czasie więc mam nadzieję ,że ten czas zostanie odpowiednio spożytkowany a efekty będą widoczne po 20 ;)

1 maja 2013, 11:39

Miało być pięknie i cudownie cisza spokój i relaks. Jestem już tym naprawdę zmęczona i czuję się troszkę zniewolona przez pracę. Czy nie można uszanować dni wolnych od pracy ? Jak tu się zrelaksować kiedy nawet w wolnym dniu nie można zapomnieć o pracy. Naprawdę brakuje mi takiego beztroskiego zapomnienia...zajęcia się rodziną...byciu choć przez chwilę tylko kurą domową :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 maja 2013, 19:16

2 maja 2013, 14:07

Robiąc dzisiaj zakupy zahaczyłam o aptekę. Chciałam przy okazji kupić sobie termometr owulacyjny lub jakikolwiek dokładniejszy ." Nie niestety nie mamy czegoś takiego"-usłyszałam. Poszłam zatem do drugiej , potem do trzeciej ,czwartej i dalej . Nie chodziło mi już o ten termometr ale ciekawa byłam czy mogę kupić termometr owulacyjny.Odwiedziłam wszystkie apteki w mojej okolicy i nie dostałam nigdzie. Co ciekawe niektóre Panie sprawiały wrażenie jakby nie wiedziały o czym mówię. O co mi chodzi jakieś "dziwne termometry" wymyślam jakbym nie mogła wziąć tego co mają i nie wymyślać za bardzo. Nie zdenerwowało mnie to zastanowiło. Gdzie w takim razie mam szukać termometru jak nie w aptece? Pozostaje allegro tam chyba wszystko można kupić :)

3 maja 2013, 10:43

W tym roku pogoda nas nie rozpieszcza.Liczyłam na to,że być może chociaż jeden dzień będzie cieplutki i słoneczny a tu niestety. No jakoś trzeba to przeżyć ale z moim niskim ciśnieniem w takie dni jak dzisiaj jestem nie do życia .

4 maja 2013, 06:23

Od samego rana słonko zagląda przez okno .SUPER może chociaż koniec tego długiego majowego weekendu będzie pogodna. W moim małżeństwie też świeci słońce. Po ślubie prawie 9 lat . Wzloty i upadki, niektóre takie całkiem bolesne. Nie sądziłam ,że jeszcze może być tak dobrze. Były w naszym życiu takie momenty,że nie widzieliśmy dla siebie szansy. Nie warto się jednak poddawać. Wydaje mi się ,że większość par przezywa kryzys ale zbyt szybko spisują się na straty.Zapomniałam, że było źle. Nam się udało a nie sądziłam ,że będę tak zakochana w mężu...

5 maja 2013, 15:53

Długi weekend dobiega końca... Jutro większość z nas zapomni o błogim lenistwie i powróci do szarej rzeczywistości.Ja wracam do pracy i bardzo bardzo chciałabym aby ten cykl okazał się owocny. Ten miesiąc jest dla mnie pod względem starań o dzidziusia wprost idealny. Dni płodne w domu a nawet jak idę do pracy to tak ,że z mężem i tak się widuję i dni wolne też wypadają nam wspólnie.Następny taki miesiąc powtórzy się dopiero podczas naszego urlopu. A do tego czasu trzeba będzie zasuwać w pracy a tam stres ,zmęczenie po 11 h. To zdecydowanie nie sprzyja poczęciu...
Jeśli chodzi o aktualny mój cykl i wykres to nie do końca wiem czy miałam juz owulacje czy dopiero będe ją mieć. Ovu nie określiło tego w interpretacji wykresu a moja wiedza jest póki co słabiutka :) Co prawda temperatura poszła do góry testy ovulacyjne od trzech dni pozytywne ale OVU cały czas pisze ,że owulacja nie wykryta. No cóż dlatego dla pewności serduszek sobie nie żałujemy :) I oby wyszło z tego coś pozytywnego ....

7 maja 2013, 03:45

Wczoraj pierwszy dzień pracy po dość długiej ( jak dla mnie ) przerwie. To było straszne a ja ledwo dojechałam do domu.Dopadł mnie taki ból migrenowy , że miałam na zmianę mdłości z zawrotami głowy. Kazdy dzwięk był dla mnie nie do zniesienia i marzyłam tylko o tym ,żeby położyć głowę na poduszce i odpłynąć...a dzisiaj pobudka o 4:00 bo trzeba zmierzyć tempke i jakoś tak nie mogę dalej spać. Wzięło mnie na wspomnienia. Strasznie brakuje mi tego beztroskiego czasu spędzonego z córką w domu kiedy miałam wszystko zorganizowane i dopilnowane. Teraz w tej ciągłej pogoni kiedy dni mijają jeden za drugim jak szalone wiecznie brakuje na wszystko czasu...potrzebuje zwolnić dla siebie i dla rodziny...mam nadzieję, że się uda ... Trzymam kciuki :)

7 maja 2013, 05:44

Dzisiaj raczej słoneczko nie wyjdzie ...może też dlatego taka pogoda skłania do rozmyśleń i melancholii ... ja coś czuję ,że dziś będę miała płaczliwy dzień właściwie bez większego powodu. Czasami tak mam ,tak po prostu...może czuję się za bardzo przytłoczona wszystkim... zbyt wiele zobowiązań...zbyt wiele pracy...ja muszę oderwać się troszeczkę od codzienności... wstać i nie myśleć o tym ,że idę do pracy , zabrać córkę i potaplać się w błotku albo wymalować się farbkami nie patrząc na to jak będziemy wyglądać...

7 maja 2013, 17:07

A jednak słonko wyszło i było naprawdę cieplutko. Dzień zleciał bardzo szybko nawet nie wiem kiedy :) mimo, że poranek zapowiadał się kiepsko ostatecznie dzień zakończył się pozytywnie i pozytywnie mnie naładował. Odwiedziłam kilka sklepów i w końcu udało mi się kupić termometr owulacyjny. Supcio :) Posprzątałam w domciu i zebrałam sporo mlecza na pyszny miodek na zimę... Niestety jutro znowu do pracy :( mam nadzieję,że szybko zleci i znowu będę w domciu z rodzinką

9 maja 2013, 19:58

Wczoraj byłam już tak wykończona po pracy ,że zerknęłam tylko na moment i odpłynęłam jak dziecko...obudził mnie tylko w nocy mój pies ,który tak przerażliwie bał się burzy ,że władował się do łóżka i pomimo swoich sporych gabarytów próbował się schowac=ć pod kołdrą :) Dzisiaj kolejny dzień w pracy. Ostatnio ciężko mi wytrwać do końca bo nie czuję się najlepiej...chyba dopada mnie jakaś infekcja...mimo braku objawów grypowych coś się ze mną dzieje i myślę, że albo przejdzie albo mnie rozłoży zupełnie...tak już właśnie ze mną jest. No ale pożyjemy zobaczymy. Tymczasem cieszę się dniami wolnymi ,które przede mną . Co prawda dwa dni to niewiele ale zawsze coś.

11 maja 2013, 04:46

Od jakiegoś czasu pobolewa mnie podbrzusze . Nie jest to silny ból raczej taki dyskomfort i do tego biegam do toalety co 15 min. Chyba dopadło mnie jakieś zapalenie układu moczowego :( masakra ... nie wiem do jakiego lekarza udać się najlepiej. Iść do ogólnego czy od razu do urologa... ale gdzieś muszę się udać bo na dłuższą metę nie można tak funkcjonować :( Najbardziej boję się,że przez to wszystko ten sykl będzie spalony. To się nazywa "mieć szczęście" a tak poważnie togo nie mieć. żyłam sobie zdrowo bez dolegliwości a pierwszy miesiąc starań o dzidziusia i przypętało się jakieś tałatajstwo :( Chce mi się wyć...

12 maja 2013, 02:55

4:00 to moja pora mierzenia, potem trzeba zapisać na wykresie, zerknąć co słychać u dziewczyn i tak zostaję tu na dłużej.Poza tym to taki czas ,kiedy wszyscy śpią nie muszę biegać ,sprzątać zajmować się domem czy pracą. Mam wtedy czas dla siebie. Muszę przyznać, że na początku jak znalazłam ten portal myślałam ,że będzie to tylko pomoc dla mnie. Wiecie wykres , te wszystkie informacje. Ale z każdym dniem coraz bardziej wciągałam się nie tylko w swój wykres ,objawy itd. ale w Wasze historie , wykresy . Zaraz zaglądam z niecierpliwością do tych u których będzie testowanie kibicuje każdej i przeżywam jak przychodzi @. Może to wszystko dlatego,że mimo tego,że mieszkamy w różnych miejscach jesteśmy w różnym wieku i tak naprawdę różnimy się od siebie ...jest coś co nas łączy i w jednym jesteśmy zgodne...babeczki kibicuję Wam i trzymam kciuki :)

12 maja 2013, 09:40

Ratunku :( siedzę w łóżku i ciężko mi z niego wyjść . Kompletnie nie mam planu na dzisiejszy dzień. Dodatkowo strasznie się czuję. Mam wrażenie jakbym za chwilkę miała dostać @ .Masakra do tego jajniki dokuczają no i to ciągłe sikanie...

12 maja 2013, 18:17

Dzisiejszy dzień zleciał mi baaaaardzo leniwie...ale to nie z samego lenistwa bo plany miałam ambitne a ostatecznie gary zostały dla męża ,pranie nie złożone, nic nie ogarnięte. Na nic nie miałam siły ...
1 2