X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki walka o moje małe wielkie szczęście...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
walka o moje małe wielkie szczęście...
O mnie: Taka sobie 30-latka, dość optymistycznie pochodząca do życia, lecz czasami tracąca nadzieję.
Czas starania się o dziecko: O nasze maleństwo zaczęliśmy się starać od sierpnia 2013 r. Na początku spokojnie, bez liczenia dni, spoglądania w kalendarzyk, a teraz... spokój zakłócony, ale nadzieja wciąż jest...
Moja historia: Cóż... dwie stracone ciąże (24.04.2014 r. i 22.04.2015 r.) Morze wylanych łez. Endometrioza (10.10.2014 r. - laparoskopia - usunięcie torbieli endometrialnej, później 3 m-ce Visanne). Rozpoczecie starań na nowo - luty 2015 r. Poza tym lekka niedoczynność tarczycy, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa... ale i tak dam rade...
Moje emocje: Smutek i żal, ale też wiele nadzieji... wierzę, że będzie dobrze...

7 maja 2015, 19:52

Cykl po poronieniu... Dziś powinna być owulacja, ale czy była? A może dopiero będzie... Lekarz na ostatniej wizycie powiedział, że pierwszy cykl po poronieniu może być bezowulacyjny. Zobaczymy...

9 maja 2015, 10:01

No i owulacja niby była. Chociaż tyle... Zmęczona juz jestem. Dopadł mnie chyba kryzys,mam dość... Z jednej strony bardzo chce,a z drugiej mam ochotę odpuścić, tak na maksa!

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 maja 2015, 10:01

13 maja 2015, 08:30

Dziś 6 dpo... Moje nastawienie jest lepsze, kryzys chyba minął... W sobotę moje urodzinki i tak bardzo bym chciała otrzymać na nie swój wymarzony prezent... Choć nie nastawiam się w tym cyklu jakoś szczególnie to nadzieja leciutko się tli... W przyszłym miesiącu urodzinki mojego męża, więc jak nie ja, to może on na swoje urodzinki otrzyma wymarzony prezent...

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 czerwca 2015, 14:55

14 maja 2015, 17:32

No i po wizycie u lekarza... Stwierdzona insulinooporność... ale jestem pozytywnie nastawiona, będzie dobrze, bo przecież nie może być inaczej.
Teraz trochę zmiana diety, więcej wysiłku fizycznego i nowe leki, ale dam rade i będzie super!

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 maja 2015, 08:53

16 maja 2015, 08:52

MOJE URODZINKI!
30 lat

Mąż z samego rana, dokładnie o 6:51, stanął nade mną z wielkim bukietem 30 tulipanów. Uwielbiam wiosenne kwiaty! Kocham go!

Kolejna dekada w moim życiu rozpoczęta. Ciekawe co mi przyniesie...
30 lat minęło, ale w sercu troszkę mniej ☺

20 maja 2015, 10:38

Cóż... temperatura spadła, @ jeszcze nie ma, ale pewnie niedługo przyjdzie... Nie będzie prezentu urodzinowego. Z jednej strony liczyłam się z tym, że tak będzie, ale z drugiej miałam taką cicha maleńką nadzieje "a może, może się uda i moja malutka fasolka zamieszka w moim brzuszku". Niestety, jeszcze nie tym razem... Tak bardzo chciałabym móc poczuć swoją maleńką iskierkę w ramionach... Czasami boje się, że nigdy to nie nastąpi... Smutno mi dziś, ale nie poddam się! Dziś się posmucę, ale od jutra od nowa zbieram siły do walki o moje małe szczęście!!!

21 maja 2015, 13:02

@ przyszła dzis rano - nowy cykl, nowa nadzieja...
Wczoraj byłam troszkę smutna i przygnębiona, ale dziś, mimo @, mam w sobie dużo więcej optymizmu i pozytywnego nastawienia, bo przecież wiem, że będzie dobrze, jak nie teraz to później... a poza tym dziś, mój mąż, zabiera mnie na weekend do Karpacza ☺ odpoczniemy, zrelaksujemy się, pochodzimy po górach i wrócimy z jeszcze większą dawką optymizmu i nadzieji!

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 maja 2015, 13:08

2 czerwca 2015, 07:51

Właśnie się dowiedziałam, że kolejna moja najlepsza koleżanka z pracy jest w ciąży! Pierwsza zaszła w tym samym czasie co ja, ja niestety poroniłam, ona nosi zdrowe maleństwo pod serduszkiem... Bardzo się cieszę ich szczęściem, naprawdę bardzo, tylko poczułam dziś taki żal i smutek, że nie mogę dołączyć do nich i cieszyć się z nimi jeszcze bardziej...

10 czerwca 2015, 07:51

Dziś przed wyjściem do pracy obudziłam męża, aby on też już wstawał i mówię do niego:
- Zbieraj się szybciutko, śniadanie masz przygotowane, czeka na ciebie.
Po chwili mąż krzyczy:
- Kochanie, wiesz co?
- Co?
- Jesteś wspaniała!
Usłyszeć takie słowa o poranku to "cud miód" dla uszu! Kocham go!!!

16 czerwca 2015, 07:34

Temperatura spadła. @ nadchodzi. Strasznie mi smutno! Ciężki był poranek, popłakałam się. Tak bardzo chciałam sprawić mężowi prezent na urodziny... nie sprawię... Bardzo chciałam, może właśnie za bardzo... Chyba musze trochę odpuścić, dlatego postanowiłam, że następny cykl bez mierzenia temperatury... Czasami tracę wiarę, że jeszcze kiedyś zostane mamą :-( Może jutro będzie lepiej...

PS. Wczoraj wieczorem się dowiedziałam, że mój brat zostanie tatą :-)!!!!

17 czerwca 2015, 13:10

@ przyszła dziś. Rozpoczęliśmy nowy cykl. Wczoraj było mi smutno, dziś już jest ok.
Czasami jest mi ciężko z moimi myślami, ale staram się cały czas wierzyć, że będzie dobrze. Nie tracę jeszcze nadziei. Moja droga do macierzyństwa jest długa, kręta i trudna, ale wierzę, że doprowadzi mnie do celu - zostanę mamą malutkiej kruszynki! Po prostu nie ma innej możliwości!

Nadszedł czas wakacji i te wakacje będą moje ;-)

A tak poza tym to dziś wizyta u endokrynologa.

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 czerwca 2015, 13:11

3 lipca 2015, 13:02

Cykl bez mierzenia temperatury i jest mi z tym dobrze!!! Mniej stresów, więcej spokoju! I o to chodziło :-) Nie da się całkiem przestać myśleć, bo jak przestać myśleć o czymś, czego się bardzo pragnie... Ale emocje wyciszone i to najważniejsze!
Cieszę się urlopem, korzystam ze słoneczka i jest mi naprawdę dobrze!!!

9 lipca 2015, 10:44

Wczoraj wizyta u ginekologa, bo bóle jajnika nie odpuszczały od terminu owulacji. Zawsze czuje, ze jest coś nie tak :-( I tym razem też się nie pomyliłam - torbiel krwotoczna - DUŻA (7,6 cm x 4,6 cm) Czekamy teraz do @ - jeśli po @ torbiel się wchłonie - SUPER!, jeśli nie czeka mnie zabieg. Ponadto na prawym jajniku jest niewielka zmiana - czyżby znów torbiel endometrialna?
Nie mam już siły!!!
Czy będzie jeszcze dobrze?

Chciałam odpocząć od temperatury, milo spędzić urlop - niestety nie da się :-(

23 lipca 2015, 20:39

Dziś wizyta u ginekologa - po torbieli nie ma prawie śladu!!! Wchłonęła się!!! Pozostały po niej tylko niewielke resztki, ale i to sie wchłonie! Tak bardzo się cieszę :-)
Dostałam dawkę pozytywnej energii :-)

16 sierpnia 2015, 07:46

Ciąża rozpoczęta 17 lipca 2015

Dzis znów ujrzałam upragnione II kreseczki na teście ciążowym!!!!
Tak baaardzo się cieszę, ale też wiele we mnie lęku i obawy, że znów będzie coś nie tak!
Muszę myśleć pozytywnie!!!

Panie Boże dziękuję Ci bardzo i proszę miej nas w swojej opiece! Nie pozwól, abym znów straciła swojego maleńkiego groszka!
Matko Boża powierzam ci nas twojej opatrzności!!!

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 października 2015, 11:02

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii