tempka trochę opadła
Myślałam że jak to będzie 1cs to że nie będę świrować, Och jakże bardzo się myliłam...
I co ja mam o tym wszystkim myśleć...
Wariuje, całymi dniami siedzie na necie i czytam... analizuje czy jest szansa żebym ja też mogła być mamą...
W sobotę będzie test. Nie mam nic do stracenia.
Ale się denerwuje...
mogłaby już być sobota. hmmmm tylko to będzie dopiero 10dpo czy cokolwiek może już wyjść na teście.
nie chce wcześniej testować, boję się rozczarowania
Dziś rano otworzyłam oczy i od razu ból, jak na @. po skorzystaniu z toalety ból się nasilił, ale jest znośny.
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 lutego 2018, 06:31
Lekkie ćmienie w podbrzuszu, jutro sobota. Robię test
Czy wy Dziewczyny też tak macie że?
Czuję presję społeczną na bycie w ciąży. Każdy dogaduje, dopytuje, kiedy kiedy kiedy,
bo tamta ma na lipiec a tamta na sierpień i to bliźnięta.
niby tego nie mówią ale ja to czuje: a ty już masz 31 lat i nic.
Jestem stara ;(
Dawno mnie nie było musiałam odpocząć od rozmyślania co by było gdyby... Test w sobotę wyszedł negatywny, straciłam nadzieję, wieczorem urodziny szwagra więc nawet coś sobie wypiłam.
Wczoraj, tzn w poniedziałek po pracy coś mnie pchnęło do zrobienia testu i wyszedł jakiś bladzioszek:) iskierka nadziei powróciła:)
Dziś wtorek, zrobiłam test rano wyszedł chyba pozytywny O Boże... Nie chce się nakręcać.
W czwartek robię badania... jeszcze dwa dni czekania
Czas wolno płynie jak się na coś czeka
Zrobiłam test- wyszło to samo co wczoraj, trochę mnie to martwi czy nie powinien być z każdym dniem ciemniejszy...?
Już jutro popołudniu wszystko będzie jasne... Badania w labo.
nie mogę się doczekać.
Coś mnie boli gardło:/
Po zabiegu brzuch boli jak na bolesną @.
W całej tej sytuacji może brzydko powiem, ale cieszę się że jest już po wszystkim.
Mąż bardzo mnie wspierał w tych trudnych chwilach. Caly dzień był ze mna w szpitalu. :*
Denerwowałam się przed:(
Wszystko ok. Aleee....
3msc NIE ZACHODZIĆ W CIĄŻE. masakra
Marzec, kwiecień, maj na stracenie.
Jest mi źle
Czuję się dobrze, nawet bardzo dobrze.
Nie krwawię, nie mam plamień.
Czasami tylko płakać mi sie chce
Może by tak poserduszkowac z mężusiem
Jeżeli do piątku nic się nie zmieni to tak zrobimy
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 marca 2018, 05:54
Doskwiera mi samotność mąż pojechał w delegację. Wróci w piątek więc weekend spędzimy razem ❤ i później znowu samotny tydzień
W niedzielę już nie wytrzymalismy w zakazie...
Pojechaliśmy na stację benzynową i jak gowniarze przegadywaliśmy sie kto pójdzie kupić prezerwatywt śmiesznie było i oczywiście padło na mnie.
Po powrocie do domu daliśmy się ponieść emocjom. Bylo bardzo namiętnie. ❤
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 marca 2018, 12:21
Jestem pozytywnie zaskoczona...
Zrobiła mi cytologię.
Usg- wszystko jest super, zagoiło się, owulacja z prawego jajnika... Wlasnie mnie boil endometrium trochę cienkie.
No i powiedziała że w maju będziemy mogli zacząć starania zleciła mi kilka badań do zrobienia...
Ech... Może w końcu zaświeci słońce.
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 marca 2018, 23:02
Masakra ja się chyba załamie.
Strasznie się boję, że to wszystko co nas spotkało w lutym i marcu może się powtórzyć.
Mężuś tylko dopytuje czy już możemy, i kiedy i kiedy. A ja się tak strasznie boję.
Muszę iść do ginekologa i zrobić badania.
Plan na sobotę i kolejny tydzień.
Jajniki bolą, raz prawy raz lewy. Serduszukjemy w miarę możliwości. Widzę po sobie, że nie umiem się zdystansować.
Chcę, chcę już dzidzię ;( ;( bardzo bardzo bardzo.
Wszędzie na około dzieci i brzuchy ciążowe.
A ja kiedy???
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 czerwca 2018, 08:43
Nic nadzwyczajnego tu nie napiszę
Musze się odchudzić, jestem mega otyła... Ciąża jest teraz nie do przyjęcia.
Daje sobie 2 miesiące, czyli lipiec i sierpień, zobaczę co później będzie w 2miesiące nie zawojuje świata ale zawsze to coś.
Dziś umawiam się do dietetyka, już u niego byłam w sierpniu 2017, szkoda że te kg wróciły (17kg), jestem mega zła na siebie, mąż wkurw..., ech jakie to wszystko niesprawiedliwe
Muszę tylko przezwyciężyć wstyd... ogromny wstyd że ponownie dopuściłam się do takiej wagi.
Będę się obserwować, uczyć swojego ciała, mierzyć temperaturę badać szyjkę, mam nadzieję że to pomoże w przyszłości.
Temperatura spadła, masakra totalna.
A ja zaczynam wariować, już mam obsesję...
co chwilę wchodzę na ovufriend i zaglądam do wykresu swojego i innych, to już można nazwać chorobą.
Chyba zeświruję, w sobotę będę testować, chyba ze ta popierdzielona temperatura spadnie na łeb na szyję w dół... i stwierdzę, że nie ma sensu.
Mam już serdecznie dość, wszystko mnie wkurza.
mąż ma jechać gdzieś w pi...du daleko na dość długo, więc mogę stwierdzić już dziś, że będzie lipa ze staraniami, ech...
i jeszcze 4 rocznica ślubu w czwartek. masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 sierpnia 2018, 10:31
1) zero jajeczek, nic nie widać masakra. Raczej bez szans na owulację w tym cyklu.
2) zaczynamy stymulację CLO, choć nie ukrywam ze trochę się boję. 1x1 rano 3-7dc
3) Sprawdzić prolaktynę, również po obciążeniu. ewentualnie bromegron.
4) Wyniki AMH 13.09.
4) Dieta.
5) Spektakularne wyniki nie pokażą się przy pierwszym cyklu. Nie nastawiać się.
Ogólnie jestem zadowolona po wizycie, coś zaczyna się dziać... działania które może doprowadzą do szczęśliwego końca :)do wspaniałych dwóch kreseczek i posiadania wymodlonego dzidziusia.
A więc kila info co u mnie słychać
Wyniki:
1) Prolaktyna 34,28 norma 3-25,00ng/ml - dostała Bromergon, brak skutków ubocznych po miesiącu stosowania
2) AMH 3,510 ng/ml norma 31-35 lat 0.07-7,35ng/ml
3) Dieta kiepsko
Nie jest łatwo, mąż w delegacji całymi tygodniami, zjeżdża na weekendy. Jedyny plus że mam więcej czasu dla siebie i poszłam na basen
Cykl od 25 września, stymulowany CLO od 3-7dc+ monitoring+ 4.10 zastrzyk OVitrelle-
4.10 Pęcherzyk w Prawym Jajniku 21mm, lewy kompletna cisza. Dostałam zastrzyk w czwartek,
od piątku wieczorem mocne starania do niedzieli wieczorem. Czy coś z tego będzie.. się okaże
Widzę że mężusiowi też bardzo zależy.
Trzeba walczyć.
Powodzenia dla wszystkich
P.S. Jajeczkowanie stymulowane jest dość bolesne.
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 października 2018, 12:54
za to masz wiele do zyskania. keep calm i do przodu :)