Ja wiem tyle, że obecność progesteronu podwyższa temperaturę podstawową ciała. To co znalazłam w necie:
"Nieco inna zależność istnieje pomiędzy hormonem przysadkowym lutropiną (LH) a progesteronem. Owulacja jest powodowana przez nagłe zwiększenie stężenia (,,pik") lutropiny (LH). W jajniku po uwolnieniu komórki jajowej wytwarza się ciałko żółte, które produkuje progesteron. "
Na logikę więc nie wydaje mi się, by podany progesteron miał wpływ, skoro test owulacyjny mierzy poziom LH, który to dopiero ma wpływ na pojawienie się progesteronu. Ale nie jestem lekarzem, więc mogę się mylić