Dziewczyny jak dotąd nawet mnie bawiło wymuszanie na ovu prawidłowej analizy (FL), ale dzis po wpisaniu tempki ovu przeszło moje najśmielsze oczekiwania, w negatywnym znaczeniu, bo że dobre to to nie jest to wiedziałam. No i sie zaczęło...majstrowałam przy tempkach - nic, śluz- nic, nie usunełam testów owu, ktore de facto nie są testami tylko obrazem śliny spod mikroskopu i było/jest to dla mnie dosc cenne. Dziewczyny bardziej zadomowione co ja mam zrobic zeby krecha znów wskoczyła na 33 dc?
Pozdrawiam!