kochane dziewczyny. Już kilka dobrych miesięcy staramy się o dzidziusia i nic. Wcześniej nie przejmowaliśmy się tym odkładając poważne starania na później. Teraz jest już niepokój i czasem żal do samego siebie, że nie zaczęliśmy wcześniej poważnie przyglądać się sobie i starać intensywnie. Od jakichś 6 miesięcy zadaję sobie pytanie, czy aby ze mną jest wsio ok. Mój gin mówi że tak i uspokaja. A ja proszę was o interpretację wykresu. Moje cykle są nieregularne, przedostatnio dostałam okres w 21 dc, ostatnio w 37. Masakra. Co począć. Co radzicie. Bierzemy z mężem już chyba wszystko o czym wiemy na poprawę płodności, od ziół ojca sroki po INofolic i Fertimen.
mrulinka