Kasia1983
-
Jaka jest granica błędu przy określaniu dnia owulacji na wykresie przez ovufriend? Mi zaznaczył linią przerywaną 26 maja (najpierw 25 dzień później przeskoczył na 26) wtedy nie miałam śluzu płodnego pojawił się on w dużej ilości 3 dni po tym terminie i po ok 3 dniach zmienił się w kremowy i tak jest do dziś. Zastanawia mnie więc jaką granicę błędu bierze pod uwagę of przy wyznaczaniu terminu owu. (np. 3 dni w jedną lub drugą stronę?). Pomóżcie bo to mój pierwszy cykl tutaj.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 15:29
-
Z tego co się orientuje nie ma tutaj granicy błędu. Trudno właściwie wskazać czym dokładnie się kieruje, ale zdarza się, że wybiera terminy "z kosmosu".
Polecm samemu zgłębić metodę interpretowania zapisów na wykresie i samodzielne wyznaczanie dni płodnych/niepłodnych. Znajomość własnego organizmu najlepiej się sprawdza. (Ja osobiście kieruję się metodą Rotzera - http://iner.pl/metoda-rotzera/)vanessa lubi tę wiadomość
-
Kasia1983 wrote:Jaka jest granica błędu przy określaniu dnia owulacji na wykresie przez ovufriend? Mi zaznaczył linią przerywaną 26 maja (najpierw 25 dzień później przeskoczył na 26) wtedy nie miałam śluzu płodnego pojawił się on w dużej ilości 3 dni po tym terminie i po ok 3 dniach zmienił się w kremowy i tak jest do dziś. Zastanawia mnie więc jaką granicę błędu bierze pod uwagę of przy wyznaczaniu terminu owu. (np. 3 dni w jedną lub drugą stronę?). Pomóżcie bo to mój pierwszy cykl tutaj.Aprilka
-
Ze swojej strony dodam tylko, że przy prowadzeniu obserwacji domowej lepiej odpuścić sobie polowanie na owulację i skupić sie na wyznaczeniu prawidłowym dni płodnych i jak najlepszym ich wykorzystaniu.
lulu_ovufriend lubi tę wiadomość
-
chyba macie rację rano zrobiłam ciążowy bobo bardzo czuły, w intrukcji pisze że można go wykonać 7 dni po stosunku rano. Gdyby owu było 26 maja (niedziela) to już powinien pokazać ciążę ale jest negatywny. Z tego co zauważyłam to temp zaczęła rosnąć w niedzielę ale nie było płodnego śluzu. We wtorek (czyli 2 dni po domniemanej owulacji wyznaczonej przez ovufriend)przez kilka godzin miałam bardzo silny ból jajników zwłaszcza z lewej strony aż mnie skręcało. Dzień później w środę pojawił się śluz płodny i był 3 dni. Równocześnie temperatura skoczyła znacząco (wcześniej były duże wahania od 26 maja PTC to 36,4-36,5 stopni a było 36,6-36,7-36,9-36,7 itd)a od tego czasu gdy pojawił się ten śluz i był ten silny ból jajnika temp. jest cały czas na poziomie 36,8-36,9 stopni.
Co sądzicie? Czy owulacja mogła być faktycznie 3 dni po tym terminie wyznaczonym przez ovufriend? Może miałyście podobne doświadczenia? -
Z testami ciążowymi na tym etapie jest tak, że może wyjść, ale wcale nie musi i nie oznacza to nic. Ja ogólnie sceptycznie podchodzę do testów domowych - fajna pamiątka na przyszłość, ale wynik nie zawsze oznacza to co oznacza. Zdarza się (wbrew pozorom nie tak rzadko), że nawet po terminie @ test wychodzi negatywny, a ciąża jest.
Co do określania dnia owulacji - bez monitoringu to się nie uda.
Co do określenia dni płodnych - ja stosuję wytyczne Rotzera. Szczyt śluzu, z 6 poprzedzających temperatur wyznacza się linie podstawową (temperatur przedwcześnie podwyższonych nie bierzemy pod uwagę). Po dniu szczytu śluzu oznacza się temperatury nad linią podstawową - 3/4 temperatura nad linią (w zależności od wartości) wskazuje moment zakończenia dni płodnych. (To tak w telegraficznym skrócie).
Często zdarzają Ci się tego typu cykle? Konsultowałaś go może z lekarzem? -
ja miałam zawsze długie cykle czasami miesiączka co 2-3 miesiące. Ale urodziłam 2 dzieci więc owu była. Tylko nigdy tego nie monitorowałam teraz zaczęłam i się w tym gubię. Asta widziałaś ten mój wykres? Widzę że jesteś bardziej biegła w tym temacie niż ja. Czy wg Ciebie owu mogła wystąpić 3-4 dni po tym co wyznaczył na wykresie ovufriend?
-
Kasia1983 Twój wykres wygląda tak, jakby organizm kilka razy przymierzał się do owulacji i kończyła się fiaskiem. Może i po terminie wyznaczonym przez OF doszło do owulacji.
Robiłaś jakieś badania hormonalne (przede wszystkim prolaktynę)?
Jedna sprawa to długie cykle (lekarz żaden nie szukał przyczyny? np. PCO?), a druga to czas trwania i intensywność krwawienia. 1-9 dc, a potem 13-20 dc - jak dla takiego laika jak ja niepokojąco to wygląda. -
Zawsze miałam takie długie cykle, kiedyś robiłam badania hormonalne i było ok. Urodziłam 2 dzieci ostatni poród 4 m-ce temu. Moja córeczka odeszła po 6 tygodniach. Stres jaki towarzyszył mi przez z okres ciąży i jej krótkiego życia bardzo wpłynął też na mój cykl, myślę że mam za wysoką prolaktynę biorę castagnusa i to mój pierwszy cykl z nim i wogóle pierwsza miesiączka po porodzie. Nigdy wcześniej nie miałam żadnych plamień między okresami a miesiączka trwała zawsze równo 7 dni. Wizytę u lekarza mam za miesiąc póki co obserwuję co się dzieje z moim ciałem i jestem lekko zdezorientowana.
-
Kasia1983 przykro mi z powodu córeczki.
W tej sytuacji faktycznie obraz jest mniej niepokojący, ponieważ pierwsze cykle po porodzie faktycznie mogą wariować i z tym krwawieniem różnie bywa, organizm potrzebuje czasu by dojść do siebie - zwłaszcza jeżeli jest to pierwszy okres po porodzie.
Pierwsze cykle po porodzie mogą być bezowulacyjne i nie ma w tym niczego niepokojącego. Organizm widać próbuje się uregulować.
Dodatkowo prócz prolaktyny czynnikiem zaburzającym owulację u Ciebie może być silny stres jakiego doświadczałaś w ostatnim czasie. -