Owulacja

Czy jest tu ktoś z was, u kogo owulacja nie występuje każdego miesiąca ? Jesli tak, w jaki sposób sobie z tym radzicie?

Ja nie pomoge, ale proponuje udac sie do ginekologa, który napewno coś zaradzi na bezowulacyjne cykle. pozdrawiam ;]

Jest tu nas bardzo dużo, niestety. Szczególnie u dziewczyn z PCOS. Ja nigdy nie miałam sama owulacji, wszystkie były wywoływane przez leki - clostilbegyt. Jeśli masz więcej cykli bezowulacyjnych niż 2 w roku to koniecznie zgłoś się do gina:)

Właśnie u lekarza już byłam, bo staramy się z meżem już dosyć długo i nic .. powiedział, że nie każdego miesiąca mam owulacje.. dlatego że mam więcej męskich hormonów .. Ale nic więcej nie pomogł.. poradził tylko brać kwas foliowy ,który zażywam..ale on sam mi chyba nie pomoże.. i że się mam tym nie stresować,że jestem młoda i na pewno się uda.. lecz jednak mam wrażenie że nie chciał mi pomuc Mam kolejny termin u innego lekarza..o tabletkach wywołujacych owulacje słyszałam i czytałam, lecz nie wierze,że by mi takie przepisał..myśle że i ten mi nie pomoże

Hmmm... dziwny ten lekarz, a ile mies się starasz? Robisz testy owu, albo mierzysz temp? skąd wiesz, że nie masz owulacji? bo przecież przeważnie jest tak, że owu była, ale w ciąże nie zachodzimy.
Proponuje zmienić lekarza, powiedzieć co jest i zasugerować clo i monitoring chociaż jednego cyklu.
Dodatkowo zapraszam na forum > Wszystkie zielary z ovu. Tam dziewczyny zastępują clo soją, biorą też donga i inozytol (dwa ostatnie tez przyjmuje). Wszystko to suplementy. Warto poczytać o takich wspomagaczach, jest wiele wątków o tym w dziale > starając się z pomocą medyczną.

Staramy sie 7 mies,drugi cykl tutaj..wiem wiele kobiet stara sie dużo dłużej..ale i tak myśle,że coś nie tak. Temperature mierze codziennie.. ovu nie zaznaczyła mi owulacji w ostatnim cyklu,dlatego myśle,że jej nie było..no i lekarz twierdzi że nie mam jej każdego miesiąca. Dlatego zakupiłam testy owulacjne , i chce zobaczyć czy one owulacje wykryją.

Wkleisz wykres poprzedniego cyklu?
Dwa cykle bezowulacyjne w roku uważane są za normę i brak powodu do niepokoju.
Przy podejrzeniu cykli bezowulacyjnych najpewniejszy jest monitoring, on da odpowiedź czy owulacja wystąpiła. Testy owulacyjne nie informują o odbytej owulacji, a o przygotowaniu się do niej organizmu. Pytanie czy doszło do owulacji pozostaje bez odpowiedzi.

w jaki sposób moge to zrobić ? Jeszcze nie wklejałam nigdzie Na ostatniej wizycie u lekarza ,było widać dużo dosyć dużych pecherzyków..lekarz mówił,że wygląda na to, że nie mogą się one zdecydować, który z nich pęknie ..jakby chciał powiedzieć,że lada chwila to sie może stać.. myśle że żaden nie pękł.. i nie pęka do dzisiaj

Pod wykresem masz opcję "udostępnij wykres", wybierasz zakładkę link i kopiujesz tutaj.
Jak możesz skopiuj linki do każdego wykresu, jakim dysponujesz.

https://ovufriend.pl/graph/b05d7d88115d3666006ab3064a5caa8b

Właściwie brakuje zbyt dużo pomiarów, by z temperatury coś powiedzieć. Jedynie śluz sugeruje nieprawidłowości.
Czasem temperatura opada dopiero przed owulacją, a więc technicznie mogła wystąpić między 10-17 dc.

Najbezpieczniej byłoby się z jakimś fachowcem spotkać na monitoringu i niech on zobaczy co z tymi pęcherzykami się dzieje.

Wlasnie ten sluz tez wydaje mi sie byc nie taki jaki powinien.. Jest caly czas tylko wodnisty .. Zobacze co ten inny lekarz mi powie. Dziekuje ci za rade

Dziewczyny,

ja tu czegoś u siebie nie rozumiem.
Mam cykle 25 dni. Ale okres mam 8 dni.... Czasem 9 dni...
Wychodzi na to, że owulacja u mnie moze nastąpić od 8 do 12 dnia cyklu..

Nie wydaje Wam się to bez sensu?

Witam!
Mam pytanie...jak zachowuje się szyjka macicy w cyklach bezowulacyjnych? Możliwe że w dniach które normalnie powinny był płodne jest otwarta, śluz typowo płodny a potem się zamyka? Miewam od kilku miesięcy takie cykle i nie wiem dokładnie jak to wygląda...

mrth może się zachowywać różnie, zależnie od tego co się dokładnie dzieje w organizmie i co jest przyczyną braku owulacji. Ja np przy mega długaśnych cyklach bez owu miałam zwykle normalne objawy płodności, coraz lepszy śluz, otwierająca się szyjka, a potem koniec, brak płodności, kilka dni ciszy i znów nieudana próba podejścia do owulacji. I tak wiele razy. To jest chyba typowe dla PCOS. Potem miałam dłuugie cykle bez objawów płodności, totalna cisza.
Mam też koleżankę, która miała podejście do owulacji, super śluz, otwarta szyjka, potem normalna faza lutealna, progesteron w normie i samoistna miesiączka. A mimo to owulacji nie było, pęcherzyk nie pękał.

3livka dzięki za informacje
Zawsze miałam owulki ale od kilku miesięcy coś się jebie i jeszcze nie bardzo wiem jak to rozpoznawać. Wszystkiego dowiem się w piątek bo mam wizytę u ginka i pewnie zrobi USG. Po cichu mam jedynie nadzieję że owulka była/będzie
Pozdrawiam!