Śluz płodny...
-
Hej dziewczyny. Jestem tu nowa i dopiero zaczynam swoją przygode z obserwacją swojego ciała. Mam problem z okresleniem jaki mam śluz. Taka dziwna sprawa, trochę mi głupio że zadaje takie pytanie ale... Kiedy sprawdzam śluz wydaje mi się że jest on niemal książkowo kremowy ale gdy się wypróżnie to wówczas pojawia się dużą ilość pięknego plodnego śluzu- przeźroczysty, ciągnący , jak białko jaja... Jestem trochę skołowana... Niby w podpowiedziach na ovu jest informacja żeby zaznaczać najbardziej płodny śluz jaki się danego dnia zaobserwuje.. Ale ja tego typu śluz obserwuje tylko po wypróżnieniu i to dość czesto( jeszcze nie zaobserwowałam przez ile dni).
Ogólnie to kilka miesięcy temu odstawilam tabletki anty, potem brałam duphaston niby na "uregulowanie" cyklu, a teraz jest mój pierwszy cykl bez żadnych prochów.. 14dc miałam USG i było widać kilka pęcherzyków z czego największy 11mm. Więc póki co próbuje wytropić owulację i ogólnie poznać swoje ciało ( trzy lata temu po odstawieniu tabletek mialam cykle nawet 70 dniowe:/) -
Cześć dziewczyny. Powróciłam do ovu po 6 latach. Obecnie mam 35lat i bardzo,ale to bardzo pragnę mieć kolejne dziecko. Nasze starania praktycznie od 1,5 roku nic nie dają...;-(.... badania, stymulacja cyklu...monitoring i nic. Najbardziej martwi mnie to ,że wcale nie obserwuje u siebie śluzu w czasie cyklu.....kiedyś nie miałam z tym problemu......Jak u Was? Czy któraś boryka się z tym??
-
Witam,
Mam pytanie o śluz płodny.Od kilku dni czuje,że jest "wilgotno",a wczoraj badając szyjkę było odrobinę rozciągliwego śluzu(w poprzedni wieczór były przytulanki z mężem,wiec myślałam,że to resztka spermy,ale sprawdziłam na papierze toaletowym i po kilku minutach nadal tam był,a sperma by wsiąkła)potem tylko wodnisty.Dzisiaj też wodnisty i taka jedna (kuleczka)rozciągliwa,klejąca, ale biaława,nie przeźroczysta.Czy to śluz płodny?
Chnurka,pewnie już nieaktualne Twoje pytanie,ale ja czytałam w necie(tutaj na forum też),że jeśli nie widać śluzu płodnego,to sprawdzać albo właśnie po wypróżnieniu,albo spróbować napiąć mięśnie kegla,żeby wydobyć ten śluz właśnie😉 -
nick nieaktualny
-
Chmurka wrote:Hej dziewczyny. Jestem tu nowa i dopiero zaczynam swoją przygode z obserwacją swojego ciała. Mam problem z okresleniem jaki mam śluz. Taka dziwna sprawa, trochę mi głupio że zadaje takie pytanie ale... Kiedy sprawdzam śluz wydaje mi się że jest on niemal książkowo kremowy ale gdy się wypróżnie to wówczas pojawia się dużą ilość pięknego plodnego śluzu- przeźroczysty, ciągnący , jak białko jaja... Jestem trochę skołowana... Niby w podpowiedziach na ovu jest informacja żeby zaznaczać najbardziej płodny śluz jaki się danego dnia zaobserwuje.. Ale ja tego typu śluz obserwuje tylko po wypróżnieniu i to dość czesto( jeszcze nie zaobserwowałam przez ile dni).
Ogólnie to kilka miesięcy temu odstawilam tabletki anty, potem brałam duphaston niby na "uregulowanie" cyklu, a teraz jest mój pierwszy cykl bez żadnych prochów.. 14dc miałam USG i było widać kilka pęcherzyków z czego największy 11mm. Więc póki co próbuje wytropić owulację i ogólnie poznać swoje ciało ( trzy lata temu po odstawieniu tabletek mialam cykle nawet 70 dniowe:/)
Dziewczyny proszę o pomoc. W lutym zaczęliśmy pierwsze starania. Mój cykl trwa 26 dni, i w lutym po miesiączce już 7 dnia cyklu zauważyłam plodny śluz. Wobec tego starania były 7, 8 i 9 dnia cyklu. 10 dnia cyklu na usg był już duży pęcherzyk, Pani dr twierdziła że lada dzień pęknie. Cieszylam się że się uda. Aplikacja pokazywała że owulacja nastąpi dopiero 14 dnia cyklu, dlatego martwię się że się nie udało, a jednak nadal mam nadzieję, że owulacje miałam wcześniej. Co o tym myślicie? -
MonikaMo wrote:Ja mam identycznie. Zazwyczaj plodny śluz widzę tylko przy wyproznianiu, myślę że to chyba normalne?
Dziewczyny proszę o pomoc. W lutym zaczęliśmy pierwsze starania. Mój cykl trwa 26 dni, i w lutym po miesiączce już 7 dnia cyklu zauważyłam plodny śluz. Wobec tego starania były 7, 8 i 9 dnia cyklu. 10 dnia cyklu na usg był już duży pęcherzyk, Pani dr twierdziła że lada dzień pęknie. Cieszylam się że się uda. Aplikacja pokazywała że owulacja nastąpi dopiero 14 dnia cyklu, dlatego martwię się że się nie udało, a jednak nadal mam nadzieję, że owulacje miałam wcześniej. Co o tym myślicie?
Jakiej wielkości był pęcherzyk?
Aplikacją się nie sugeruj. Każda jest inna.Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
-
Hej dziewczyny, jestem tu nowa, też dopiero zaczynam uczyć się swoich cykli i chciałam Was prosić o pomoc w interpretacji czegoś co się zadziało:
10.03 - czop śluzowy (gdzieś czytałam, że otwiera dni płodne),
11.03 - śluz kremowy, gęsty,
12.03 - początek śluzu przejrzystego, rzadkiego i test owulacyjny pozytywny,
13-15.03 - śluz typowo płodny, jak białko jajka, spore ilości + ból lewego jajnika,
16.03 - śluz płodny zaczął ustawać, z ciekawości zrobiłam test owulacyjny i wyszedł negatywny,
17.03 - wizyta u ginekologa (umówiona już dużo wcześniej, zwykła kontrola) i zaskoczenie. Na lewym jajniku pęcherzyk 12 mm więc mały, a endometrium też 12 mm. Żałuję, że nie mierzyłam temperatury ale byłam pewna, że owulacja była skoro śluz + test pozytywny + mocne kłucie jajnika. Lekarz mówił, że mogło dość do owulacji i teraz pęcherzyk zanika/maleje albo jest przed i jeszcze rośnie, obie wersje prawdopodobne. Dopiero w domu doczytałam, że po wszystkim pęcherzyk opróżnia się bardzo szybko, to są minuty więc już dawno by go nie było. No i ten śluz płodny już ustał. -
nick nieaktualny
-