Cześć Wszystkim, mam pytanie odnośnie owulki. Dotąd bez mierzenia temp. byłam w stanie ocenić kiedy występuje owulacja na podstawie samych obserwacji śluzu. Kilkukrotnie zostało to także potwierdzone monitoringiem. Od dwóch cykli korzystam z aplikacji i przy okazji robię testy owu. I przyznam szczerze w tym miesiącu zgłupiałam już całkiem. 8 marca był ostatnim dniem śluzu więc założyłam, że w tym dniu musiała być owulacja. Pik lh musiał wystąpić w nocy z 7/8 marca bo 7 marca wieczorem test był pozytywny i rano 8 marca też. Później linia testowa robiła się coraz bledsza. Ja rozumiem że ta apka korzysta z jakichś rozwiązań technicznych na najwyższym poziomie typu sztuczna inteligencja itp. ale czy Wy macie jakiś pomysł, dlaczego ona wyznacza mi owulację dopiero dwa dni później? Czy można mieć owulację w dniu kiedy jest sucho? Gdzieś kiedyś natrafiłam na jakiś artykuł z którego wynikało że pierwszy suchy dzień po śluzie oznacza że owulacja już sie odbyła. A z apki wynika że owu była jak było już sucho, przyznam szczerze całkiem zgłupiałam i nie wiem teraz jak mam liczyć długość fazy lutealnej. Z góry dzięki za pomoc