10 tydzień
-
nick nieaktualny
-
Spokojnie......Wszystko jest do przeżycia trzeba tylko chcieć i pozytywnie myśleć...:-)Jesteś bardzo młoda ale myślę że w twoim wypadku nie ma to znaczenia bo już masz synka którym z pewnością świetnie się zajmujesz:-) Cóż tylko pogratulować!! 3mam kciuki:)
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]madzia18 :* lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykasia88. no własnie nie mam wsparcia od męża on nie chce tego dziecka a moja mama jeszcze nic nie wie. boje się bo jest ogólnie ciężko mój maż dopiero zaczął prace bo jest mu ciężko znaleźć cały czas dostawał odmowy z pracy. pomimo tego wszystkiego ciesze się ze będę miała jeszcze jedna pociechę ale się boje bo wiem jak było mi ciężko na początku jak urodziłam Oliwera, w trakcie ciąży dużo leżałam w szpitalu nie chce tez przez to jeszcze raz przechodzić boje sie
-
kasia88 wrote:PS. Kataloza jestemy na identycznym etapie ciazy
madzia18 rozumiem Twoje obawy....mam podobne wspomnienia....ale bardziej porodowe i na samą myśl że mogło by się to powtórzyć całą drżę....ale coż zrobić ....życie trzeba brać "na klatę" Bądź dzielna!!!
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]kasia88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Madzia, daj mezowi troche wiecej czasu na oswojenie sie z nowa sytuacja. Dopiero 10 tydzien, brzuszka jeszcze nie widac wiec i moze nie do konca dotarlo do niego, ze tam w srodku jest Wasz dzidzius, a nie jakas tam "ciaza". Mysle ze Twoj maz przez te problemy z praca boi ze nie bedzie w stanie zapewnic Wam wszystkiego co potrzeba. Ale jak mowisz wlasnie dostal prace, wiec to juz jest dobry punkt zaczepienia.
Tylko sie nie kloc z mezem, lepiej przeczekaj, daj mu wiecej czasu. Twoja mama na pewno bedzie Cie wspierala.
A jesli chodzi o pobyt w szpitalu, to przeciez tym razem wcale nie musi tak byc. Podobno kazda ciaza jest inna, takze nie nastawiaj sie z gory na problemy. Wczesniej bylas duzo mlodsza, co pewnie nie bylo bez znaczenia. Jeden porod masz juz za soba wiec juz wiesz co i jakWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2016, 22:12
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Myślę, że to świetny pomysł. Wielu mężczyzn jak słyszy pierwszy raz bicie serca swojego dziecka to przeżywa to na maksa i dopiero do nich dociera, że tam środku jest maleńki człowiek i to w dodatku posiadający połowę tych genów co on.. A Twój mąż będzie chciał jechać z Tobą skoro jest tak negatywnie nastawiony do całej sprawy?"Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem'' - Księga Koheleta 3:1
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mam 19 lat, chodzę do technikum więc jeszcze rok do matury, prawie miesiąc temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży...Pierwsza moja reakcja? Szok, wiedziałam że mogę być w ciąży, ale wiadomo, że na początku przyszło niedowierzanie..Od kiedy skończyłam 13 lat lekarze mówili mi, że nigdy nie będę mogła mieć dzieci, bardzo się tym wszystkim załamałam. Jak widać jest inaczej i teraz nie mogę się doczekać mojego maleństwa Bałam się i to bardzo, kłóciłam się z moim chłopakiem bardzo bo czułam, że on nie bierze tego na serio..Mimo, że zawsze mi mówił, że chce mieć ze mną dziecko..Kłóciłam się z nim, ale dopiero po szczerej rozmowie zrozumiałam go całkowicie. Do niego nie do końca dochodziło jeszcze, że jestem w ciąży, że to naprawdę się dzieje :)Powiedział, że się cieszy, ale dla niego to nierealne i zrozumie dopiero gdy sam zobaczy na własne oczy, musi się przyzwyczaić do tej nowej sytuacji Tak samo pewnie jest z Twoim! Nie załamuj się, daj mu czas! Będzie dobrze
-
nick nieaktualny
-