8 TC brązowe plamienie
-
Cześć dziewczyny, jestem obecnie w 8tc (8t1d) i od 2 tygodni mam brązowe plamienie. Raz z małymi skrzepikami, raz bez. Głównie przy podcieraniu, sporadycznie na wkładce.
2 tygodnie temu pojechałam na IP, okazało się, że ciąża zywa, serce biło ładnie, dostałam Duphaston 3x1. Serce fasolki biło 120/min i miała długość 6 mm.
Tydzień później poszlam prywatnie do swojego lekarza, serduszko biło 170/min, fasolka urosła do 1,5 cm.
Lekarz nie widzi na USg zadnych krwiaków, każe brać duphaston dalej, nie kazał leżeć chociaż i tak pracuje z domu z uwagi na wirusa. Wygląda na to, że ciąża się rozwija, a plamienia nie wiadomo skad. Kazał się zgłosić jak będzie żywa krew w dużej ilości i silne bóle brzucha.
Czy któraś z Was tak miała? Bo nie chce panikować, wszędzie w necie wynika, że to na pewno poronienie. Nie chcę też co chwilę jeździć na IP, bo traktują tam kobiety jak w rzeźni.
Nie mam bólu brzucha, z objawów ciążowych tylko bol piersi i zgaga. Pomimo duphastonu plamie dalej... Następne USG za 15 kwietnia.
Jak zaczynam czytać w necie to mnie ogarnia panika... Oszaleje chyba, ale nie mogę co 5 dni robić USG...
-
aedd wrote:Cześć dziewczyny, jestem obecnie w 8tc (8t1d) i od 2 tygodni mam brązowe plamienie. Raz z małymi skrzepikami, raz bez. Głównie przy podcieraniu, sporadycznie na wkładce.
2 tygodnie temu pojechałam na IP, okazało się, że ciąża zywa, serce biło ładnie, dostałam Duphaston 3x1. Serce fasolki biło 120/min i miała długość 6 mm.
Tydzień później poszlam prywatnie do swojego lekarza, serduszko biło 170/min, fasolka urosła do 1,5 cm.
Lekarz nie widzi na USg zadnych krwiaków, każe brać duphaston dalej, nie kazał leżeć chociaż i tak pracuje z domu z uwagi na wirusa. Wygląda na to, że ciąża się rozwija, a plamienia nie wiadomo skad. Kazał się zgłosić jak będzie żywa krew w dużej ilości i silne bóle brzucha.
Czy któraś z Was tak miała? Bo nie chce panikować, wszędzie w necie wynika, że to na pewno poronienie. Nie chcę też co chwilę jeździć na IP, bo traktują tam kobiety jak w rzeźni.
Nie mam bólu brzucha, z objawów ciążowych tylko bol piersi i zgaga. Pomimo duphastonu plamie dalej... Następne USG za 15 kwietnia.
Jak zaczynam czytać w necie to mnie ogarnia panika... Oszaleje chyba, ale nie mogę co 5 dni robić USG...
Hej,
Ja tak mialam w pierwszej ciazy- brazowe plamienie od 6 do 14 tygodnia ciazy. usg nic nie wykazywalo, tak jak u Ciebie. U mnie prawdopodobnie pekaly jakies mikro naczynka pod wplywem ucisku i to powodowalo plamienia, nic groźnego.
Co sie nastresowalam to moje, ale tak jak przyszlo tak tez odeszlo a z dzidzia wszystko bylo ok.
Obserwuj sie oczywiscie, ale bez paniki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2020, 22:54
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
Kokaina wrote:Hej,
Ja tak mialam w pierwszej ciazy- brazowe plamienie od 6 do 14 tygodnia ciazy. usg nic nie wykazywalo, tak jak u Ciebie. U mnie prawdopodobnie pekaly jakies mikro naczynka pod wplywem ucisku i to powodowalo plamienia, nic groźnego.
Co sie nastresowalam to moje, ale tak jak przyszlo tak tez odeszlo a z dzidzia wszystko bylo ok.
Obserwuj sie oczywiscie, ale bez paniki.
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź - takiego uspokojenia było mi trzeba - że ktoś też miał plamienie niewiadomego pochodzenia, a wszystko dobrze sie skończyło. Ja mam co jakiś czas niewielki ślad krwi... Czasem po wypróżnieniu, więc może faktycznie jakieś naczynka mi pękają -
Ja jestem w 6 tyg + 6 dni. Od niedzieli również mam brązowe plamienia tzn wygląda to tak ze na papierze w sluzie są takie brązowe ślady. U mnie niestety na usg lekarz dopatrzyl się jakiegoś rozwarstwianie w macicy. Wyczytałam o rozwarstwianie się kosmówki w wyniku krwiaczków.dostalam duphaston 3 x dziennie na podtrzymanie. Ale jeśli u Ciebie na usg nic nie widać to pewnie to nic poważnego może pod wpływem rozciągania się macicy pękają jakieś pojedyncze naczynka.
-
Magda603 wrote:Ja jestem w 6 tyg + 6 dni. Od niedzieli również mam brązowe plamienia tzn wygląda to tak ze na papierze w sluzie są takie brązowe ślady. U mnie niestety na usg lekarz dopatrzyl się jakiegoś rozwarstwianie w macicy. Wyczytałam o rozwarstwianie się kosmówki w wyniku krwiaczków.dostalam duphaston 3 x dziennie na podtrzymanie. Ale jeśli u Ciebie na usg nic nie widać to pewnie to nic poważnego może pod wpływem rozciągania się macicy pękają jakieś pojedyncze naczynka.
U mnie to wygląda dokładnie tak samo - trochę jak końcówka okresu - już nie krew, ale brązowe plamienia. No ostatnio oglądał mnie bardzo długo... Ale podkreślił, że właśnie może być krwiaczek, którego nie widać na USG, bo jest malutki.
Trzymaj się, oby plamienia szybko się skończyły i bobo rosło zdrowo! -