Dziewczyny, martwię się. Po pozytywnym teście ciążowym byłam u ginekologa dwa razy. Pierwszy raz licząc od daty ostatniej miesiączki w 4t+6d ginekolog stwierdził jedynie pogrubienie endometrium 10mm, że względu na brązowe plamienia, które miałam przez około tydzień, zapisał mi Duphaston 2x dziennie. Następna wizyta w 5t+6d nadal pogrubione endometrium i brak pęcherzyka, w tym dniu beta wynosiła 3690, nie kazał powtarzać po 48h. Betę robiłam prywatnie wcześniej dwa razy i wyglądało to tak:
10.01 - 14
12.01 - 44
24.01 - 3690
Dodatkowo trzy razy, a właściwie średnio raz w tygodniu odczuwam silny tępy ból w podbrzuszu, jakby skurcze, które promieniują aż do odbytnicy, nie mogę wtedy nawet siedzieć, ból ten trwa około pół godziny. W tamtym tygodniu przy takim bólu miałam trochę krwi na papierze, natomiast wczoraj gdy bolało na szczęście nie miałam żadnych plamień, ustąpiły całkowicie od jakichś 6dni. Następną wizytę mam za kilka dni, martwię się, że może to być ciąża pozamaciczna, czy zdarza się, że lekarz pod koniec 5tygodnia może nie zauważyć jeszcze pęcherzyka? W którym tyg. U was był widoczny pęcherzyk?