brązowe plamienie
-
Hej dziewczyny!
Jestem na początku 6tc, wczoraj byłam u lekarza na usg póki ci widać tylko pęcherzyk. Dzisiaj zauważyłam, brązowe plamienie Dzwoniłam do gin nie odbiera Zastanawiam się czy to gin był niedelikatny czy to coś poważniejszego ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 18:26
-
papi Ja od samego początku Mam plamienia. Raz nie Mam raz Mam u Mnie spowodowane są polipem. Być może to i po badaniu. Tak czy inaczej powinnaś skontaktować się z lekarzem może dostaniesz ewentualnie tabletki na podtrzymanie. Ja biorę tez od samego początku duphaston. Będzie dobrze :*
alus21 lubi tę wiadomość
-
Udało mi się dodzwonić idę jutro na 15.20, mam nadzieję, że będzie wszystko ok to moja pierwsza ciąża.
Póki co i tak mam dużo szczęścia. Rok temu straciłam jeden jajnik z powodu torbieli skręconej. Cykle też mam długie i nieregularne a udało nam się w pierwszym cyklu starań.
Jestem dobrej myśliWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 19:06
-
Czy takie plemienia są groźne? Bardzo się boje bo długo się staralismu i jest to pierwsza ciaza z mężem co prawda są one brązowe i w terminie miesiączki jutro jak da rade to do giną i zobaczymy co powie.jedna ciąża pozamaciczna, nieudane pierwsze in vitro, brak mrozaczkow
Orchidea89 -
Dziewczyny! Naprawdę można oszaleć z braku pewności tego co robić. Jestem w 9 tygodniu ciąży. W 7 tygodniu ciąży, tydzień po pierwszym badaniu usg chlusnęłam krwią. Przerażona jeszcze w tym samym dniu pojechałam do gina. Z ciążą na szczęście było wszystko w porządku a sam lekarz powiedział ze on nie widzi przyczyny tego nagłego krwawienia. Byłam wręcz pewna że przepisze mi jakieś leki na podtrzymanie ale on szybko wyprowadził mnie z błędu. Powiedział, że branie progesteronu to jest "stara szkoła" i że jeżeli kobieta ma poronić to i tak poroni i że jeżeli sobie życzę to dla mojego psychicznego spokoju wypisze mi duphaston. I że takie plamienia/krwawienia to jest przypadłość kobiet w ciąży. (dziwne bo akuratnie kolezanki z mojego otoczenia takiej przypadłości nie miały) Ok postanowiłam mu zaufać i nie faszerować się. Krwawienie już się nie powtórzyło. Tydzień później szłam ponownie do niego z wszystkimi wynikami - okazało się że mam niedoczynność tarczycy więc na cito od endokrynologa dostałam lek. Następnego dnia po tej wizycie jak na złość zaczęły się plamienia - takie brązowe jakby krew wymieszna ze śluzem, przeważnie dwie godziny po przebudzeniu już miałam zaplamioną wkładkę. Jak leżałam w łóżku przez weekend to nie miałam nic. Przyszedł poniedziałek i znowu plamienia, mój gin nie przyjmował więc postanowiłam to skonsultować u innego lekarza. I co? Po badaniu kazał mi jeszcze w tym samym dniu wziąć poczwórną dawkę duphastonu a dodatkowo nospę. I brać dalej duphaston 3 razy dziennie i.....leżeć. Najgorsze jest to, że czytam w internecie że ten lek może mieć skutki uboczne dla dziecka. Że potem jak się go przestanie przyjmowac to się może macica skurczyć itp itd. I jak tu się nie denerwować?
-
Cacharel nie wracaj już do tego lekarza, co nie chciał dać Ci tabletek na podtrzymanie, zlekceważył plamienie/krwawienie. To nie jest pzypadłość kobiet w ciąży. Zawsze jest przyczyna. Nie zawsze musi być groźna. Chociażby zagnieżdżenie zarodka, a nawet zwykłe badanie usg dopochwowe. A twierdzenie, ze jak ma się poronić, to i tak się poroni, to jest właśnie stara szkoła, niedouczonych konowałów, a nie prawdziwych lekarzy.
Ja straciłam dwie ciąże, bo własnie lekarze mieli takie podejście. Ale w końcu trafiłam na normalnego lekarza, który zagłębił się w temat i kolejną ciążę udało się donosić. Z córką brałam duphaston, luteinę, no-spę od samiutkiego początku do samego końca ciąży, leżałam też przez całą ciażę w łóżku. Cały pierwszy trymestr plamiłam na brązowo, albo krwawiłam, na przemian. Moja córka ma teraz ponad rok i jest okazem zdrowia, rozwija się bardzo dobrze, absolutnie żadnych problemów zdrowotnych, ani rozwojowych z nią nie mamy.
Leków z progesteronem raczej nie odstawia się z dnia na dzień, oczywiście dobry lekarz, będzie wiedział jak do tego podejść, biorąc pod uwagę Twój indywidualny przypadek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 22:09
Mama najcudowniejszych skarbów -
U mnie gin, też nie może stwierdzić dlaczego plamię. Tydzień temu strasznie bolał mnie brzuch a na wkładcę miałam brązowe skrzepy. Tego samego dnia poleciałam do gin, powiedział, że wszystko ok. Przepisał mi dodatkowo Luteinę wcześniej Duphaston i zalecił leżenie.
-
Też miałam brązowe plamienie. Lekarz kazał od razu przyjechać i sprawdził,co z dzidzią. Okazało się,że wszystko jest ok,a plamienie to prawdopodobnie przesilenie organizmu z powodu infekcji gardła,z którą zmagam się już 2 tydzień. Cieszę się,że nie zlekceważyłam plamienia i że lekarz też nie wziął mnie za panikarę,tylko sprawdził co z dzieckiem. Przyczyny mogą być więc różne,ale sprawdzić trzeba zawsze
-
Dziękuję Matylda36 za odpowiedź. Dzisiaj byłam drugi raz u tego lekarza co wypisał mi duphaston. Mimo, że miałam przyjść tylko po skierowanie na badanie prenatalne i mimo tego że badał mnie dwa dni temu, kazał położyć się i ponownie zbadał bicie serduszka. Z dzidziusiem wszystko dobrze, łożysko się nie odkleja ale ja nadal niestety mam te niepokojące objawy. Dzisiaj to była wręcz brunatna gęsta wydzielina a na papierze tak jakby czarna (jakby stara krew?) Gin stwierdził że duphaston trzeba brać dalej i jeżeli do tych plamień nie dojdą inne niepokojące objawy (skurcze, bóle) to mam się nie martwić.
-