Cześć dziewczyny
Tyle ile na naczytałam się na tym forum o objawach i testowaniu to masakra😂
W czerwcu 2024 porobiłam w 11 tygodniu, przeszłam zabieg łyżeczkowania.
Starania o ciążę zaczęliśmy w sumie po 1 okresie. Około 8 miesięcy po poronieniu - udało się. A przynajmniej mam taką nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Co do objawów w tym szczęśliwym cyklu teraz - szczerze? Chyba w każdym miesiącu co się nie udało czułam objawy ciążowe a ciąży nie było😂 teraz były jakieś małe znaki - tydzień bolała mnie głowa, 6 DPO króciutkie lekko różowe plamienie i co dziwne bolały mnie dziąsła dwa dni😂
Teraz w porównaniu do poprzedniej ciąży piersi lekko pobolewają rzadko wcześniej tak bolały że nie szło dotknąć. Lekko ciągnie w podbrzuszu. Chodzę jak na szpilkach, uważam sprawdzam papier po wizycie w toalecie.
Beta 10 dpo 2,8
Dziś dzień spodziewanej miesiączki 14 dpo 24,4
W czwartek mam wizytę mimo że bardzo wcześnie, chce sprawdzić czy muszę brać luteinę i w piątek mam lot do Włoch chcę zapytać czy to bezpieczne.
Czy beta wygląda w porządku? Martwić się brakiem objawów?😂