I trymestr i wizyta u ginekologa
-
Dzień dobry dziewczyny.
Mam do Was takie oto pytania Czy jak wyszedł Wam pozytywny test ciążowy (a w sumie to trzy ) to robiłyscie jeszcze badania Beta HCG, czy umawiałyscie się do lekarza bez tego?
Jeśli się umawiałyście to same ustalałyście wizytę na ok. 8 tygodnia ciąży, czy to lekarz Wam ustalał sam? A może całkiem inaczej? 🙈
I ostatnie pytanie. Na pierwszą wizytę szłyście z partnerem, czy bez?
Dziękuje Wam -
Hej, ja robiłam tylko betę, bo przy latach starań zależało mi, by w razie co albo wiedzieć, albo żyć normalnie, w sensie jedzenia, alkoholu itd, a to czekanie od owulacji do.. czegokolwiek jest okropne. Więc ja robiłam 3 razy betę (by zobaczyć, czy dobrze przyrasta), po czym poczytałam w necie i umówiłam się na 5t+5d i był sam pęcherzyk, a potem terminy to lekarz wyznaczał (za 2 tyg. było już wszystko). Ja szłam bez męża, bo na NFZ, a to nie wiadomo, czy wpuszczają, czy nie, a poza tym mężczyźni to jakoś inaczej przeżywają. Jak pokazałam mojemu zdjęcie z 10t, gdzie już i główka i rączki i wszystko było widać, to popatrzył i spytał, co tu widać To samo tata, gdy mama pokazała mu to zdjęcie.
-
W pierwszej ciąży w ogóle nie robiłam bety i pierwszą wizytę miałam w 8tc, bez męża
W drugiej ciąży raz zrobiłam betę bo mi wychodziły kilka dni z rzędu testy - bladziochy i chciałam się upewnić, pierwsza wizyta w 8tc, bez męża
Teraz - dwa razy zrobiłam betę aby zbadać przyrost, wizytę mam za dwa tygodnie - to będzie 8tc, bez męża -
Ja zrobiłam dwa razy betę, żeby zobaczyć czy dobrze przyrasta po drugim wyniku napisałam do gin. z pytaniem kiedy najlepiej na wizytę. Odpowiedziała, żeby umówić się w 7 tygodniu. Na pierwszą wizytę poszłam z mężem i była to jak dla mnie super decyzja, był bardziej wzruszony niż ja
-
Agatina85 wrote:Witam, mam pytanie dla pań które są lub były w ciąży którą poprzedzało poronienie. Jak lekarz Was traktował w tej drugiej ciąży? Czy skierował od razu na zwolnienie, traktował jako ciążę zagrożona czy jak?
-
Bess wrote:To chyba zależy od Twojej historii bo jeśli przyczyną poronienia było coś związanego z Twoim organizmem to być może wymagasz większej uwagi a jeśli np. wada genetyczna zarodka to zazwyczaj jest to rzecz losowa i kolejna ciąża nie wymaga specjalnego traktowania. Lekarz już zdecyduje o dalszym postępowaniu. Ja jestem po poronieniu związanym z wadą genetyczną i nie traktuję teraz sama siebie jakoś specjalnie - łykam suplementację, nie piję alkoholu, normalnie pracuję. Póki nie będzie takiej potrzeby na zwolnienie się nie wybieram.
Dziękuję za informację, jeśli chodzi o przyczynę to na razie nie wiemy na 100% robiłam badania kariotypu moje i wyszły ok, czekamy jeszxze na wyniki partnera. Nie robiłam badań genetycznych płodu. Podejrzewam że albo miałam za niski progesteron i byłam wówczas długo przeziębiona i to osłabienie mogło do tego doprowadzić albo faktycznie jakaś wada.
Trzymam kciuki -