X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr Jak tu się oszczędzać przy 1,5 rocznym rozrabiace?
Odpowiedz

Jak tu się oszczędzać przy 1,5 rocznym rozrabiace?

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • nigol Nowa
    Postów: 5 2

    Wysłany: 4 czerwca 2014, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jestem w 5 tygodniu ciąży. Mam juz córeczkę, która ma 1,5 roku. Jak na takiego malucha jest wyjątkowo ruchliwa i absorbująca. Ciągle gdzieś biega, skacze, wspina się.
    A ja, jak wiadomo powinnam się oszczędzać.
    Staram się doglądać jej z kanapy. Wymyślam zabawy i obserwuję z daleka. Ale nie zawsze się tak da. Czasami jestem potwornie zmęczona, chciałabym się zdrzemnąć a nie ma jak.
    Druga sprawa to spacery. Przed ciążą łaziłyśmy po 3, 4 godziny. Robiłyśmy dłuuuugie spacerki, chodziłyśmy na plac zabaw. Teraz owszem dalej wychodzimy, ale po godzince już mam dość, jestem zmęczona, słaba, ciagnie mnie podbrzusze. :/

    I jeszcze jedno. Wiem, że nie wolno mi dźwigać. Jednak córcię trzeba położyć na przewijak, znieść po schodach, czasem chwilke ponosić... czy takie podnoszenie mi nie zaszkodzi?

    Mam nadzieję, że wypowiedzą się mamusie, które miały też podobną sytuację. Pozdrawiam :)

    zud3gzu34r0yfz8x.png
    km5stv73kabtp5bg.png
  • vitoria Autorytet
    Postów: 625 253

    Wysłany: 10 czerwca 2016, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem dokladnie w takiej samej sytuacji. 5tc i 1,5 roczniak w domu a i pies jeszcze :-) Najtrudniej jest mi do poludnia kiedy musimy z synkiem wyprowadzic wspolnie psa, potem wybiegac malego po placu zabaw a mnie mecza mdlosci i sennosc. Dzis wykorzystam synka drzemke zeby samej tez odpoczac, jak zdarze. Co do noszenia to nosze jak trzeba. Synek chodzi juz wlasnymi sciezkami ale czasem sily sie koncza, czasem sie wywali i trzeba chwile wziac na rece, na 2pietro pomoc wejsc ale poki brzuch mnie jakos specjalnie nie boli to jest ok. Najtrudniej mi z mdlosciami ktore mijaja tylko wtedy gdy jestem w trakcie jedzenia, koncze jesc to wracaja. A nie moge przeciez jesc na okraglo. Zobaczymy jak to bedzie , poki co synek absorbuje mnie na tyle ze o drugim dzidziusiu nie mam czasu myslec, o ile pierwsza ciaza bardzo mnie stresowala o tyle druga jest na duzo wiekszym luzie bo juz mam jedno szczescie w domu. Damy rade.

  • Aanka29 Przyjaciółka
    Postów: 93 25

    Wysłany: 10 czerwca 2016, 16:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam podobnie z tym, że jestem już w 23 tygodniu. Moja córcia ma 1,5 roku i faktycznie najgorszy był pierwszy trymestr. Wtedy jakoś sił miałam mniej i wszystko mnie bardzo męczyło. Starałam się jak najmniej jej nosić ale wiadomo nie da się tego uniknąć. Z drugim trymestrem siły powróciły:-) Wiele kobiet było i jest w podobnych sytuacjach i dały radę więc my też damy. Jak ciąża rozwija się prawidłowo to i zakupy można nosić i chodzić na długie spacery. Po prostu w pierwszym trymestrze nosić jak najmniej ale też nie popadać w żadną paranoję:-) Ja tam odpukać na razie składam wielkie dzięki temu na górze, że nie muszę leżeć bo szczerze to nie wyobrażam sobie tego. Mąż ciągle w pracy, moi rodzice też więc mam nadzieję, ze jakoś szczęśliwie dotrwam bez leżenia do końca.

    hchys65g1ies69s4.png[/url]
  • vitoria Autorytet
    Postów: 625 253

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzis wymiekam, 6tc skonczony i mdlosci nie sa juz tylko mdlosciami, ciagnie mnie do wymiotow, zaczynam myslec na co mi to bylo i jak poradze sobie sama jesli caly dzien bede sie tak hukowo czuc... do tego wszystko smierdzi...

  • MłodaDama Autorytet
    Postów: 1740 1397

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka ja mam prawie 15 miesięcznego łobuziaka w domu i już wchodze w 17 tydzień.Pierwszy trymestr był ciężki ale nie powiem synek bywał na prawde laskawy dla mnie kiedy byłam z nim sam na sam ,bo mój mąż pracuje na pierwsze zmiany.Ja prawie ciągle leżałam tylko jeść nam robiłam a on grzecznie się bawił albo leżał ze mną i na łóżku rozrabiał ,słuchaliśmy piosenek bajeczek itd także jakoś ten czas minął. Co do dźwigania.Przez pierwszy trymestr bardzo dużo go nosiłam a waży może 11kg .Byłam po prostu zmuszona ,bo on jest takim marudką i typem ,że mama i rączki ;P pamiętam jak mieliśmy jego msze roczną i cała msze na rękach a potem wróciłam i miałam plamienia :( myślałam,że to koniec ale to z przeciążenia ciąża się rozwija i jest super.
    Dzis? hmm noszę go czasem np ostatnio był chory i sama musiałam latać z nim po lekarzach i to było ciężkie schody do góry na doł do auta z powrotem itd kilka dni takiej lataniny ale mój synek jest najważniejszy i jego zdrowie .Dałam radę. Czasem się boje,bo wiem czym takie noszenie grozi a to szyjka a to odkleić łóżysko się może a po porodzie wypadanie macicy ;( ale cóż ja nie mam mamy na zawołanie czy teściowej jak chce .Chciałam dzieci to muszę jakoś sobie radzić :)

    Teraz czuje się już lepiej mdłości jeszcze zostały i mega senność ale jakoś sobie radzimy.Rankiem synek jest nawet grzeczny,dokazuje po południami kiedy tata wraca ale wtedy razem go ogarniamy i dajemy mu się wyszaleć.Jakiś spacer czy wyjazd do teściów na ogródek.

    Lekarka mi mówiła,że jak już to najlepiej się schylać przytulić czy dać wejść na kolana ale nie dzwigać jak to zazwyczaj my robimy,że pochylamy się i dzwigamy. No ale niestety nie wszystko jest takie jak byśmy chcieli czasem trzeba jednak starajmy sie też to noszenie ograniczać do minimum i koniecznej konieczności :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2016, 09:48

    3i49tv73dij0ph5n.png

    f2wl2n0aq925hkns.png

    om/tickers/bdhz0tsdh6vmhr9d.png[/img][
  • vitoria Autorytet
    Postów: 625 253

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasza druga kruszynka była planowana ale nie do końca akurat teraz, w tym udanym cyklu nie spodziewałam się ciąży, współżyliśmy długo przed owu raz bez zabezp. i z ciążą postanowiliśmy sobie dać spokój aż do września bo z końcem sierpnia lecimy do Hiszpanii, a tu proszę.... tak czy siak bilety kupione i oby udało się polecieć.
    Staram się nie nosić małego bez potrzeby, ale czasem nie da się inaczej tak jak mówicie, szczególnie jak jesteśmy na spacerze, a on albo nie chce iść do domu, a mnie pęcherz pęka :D albo jak się przewróci i potrzebuje przytulania, no i jeszcze jak wyjdziemy z psem zbyt późno i synek jest już zmęczony i marudny, wtedy potrafi płakać pod piaskownicą, stać w miejscu, a na pewno mu nie w głownie spacerowanie żeby pies się załatwił - wtedy często muszę go wziąć na ręce. Nie wiedziałam że od noszenia może odkleić się łożysko. Zazdroszczę Wam że już jesteście po 1 trymestrze, przynajmniej objawy są już trochę inne, mniej upierdliwe. Nasz los samolotem zapowiada się na początek 2 trymestru, może będzie lepiej.
    MlodaDama masz bardzo wyrozumiałego synka, jak ja się położę to nie w głowie mu spokojne położenie się koło mnie, bo zaraz po mnie skacze :) nie ma opcji żeby spędzić sobie milo czas w domu, maly musi być przed drzemką co najmniej 2h na dworze i po drzemce kolejne 2-3h bo inaczej dom rozsadza... na szczęście chociaż na zjeżdżalnie już sam wchodzi :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2016, 10:46

  • vitoria Autorytet
    Postów: 625 253

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ah MłodaDama Twój synek jest trochę młodszy od mojego, to dlatego na początku było ci go łatwiej ogarnąć, ze starszakiem jest trochę gorzej, nie usiedzi w miejscu. Pewnie jeszcze nie znacie płci, a masz jakieś przeczucia? Ja przy synku od samego początku byłam pewna że to synek, a teraz mam pewność że to córunia, ale zobaczymy. Aanka29, Ty już pewnie po połówkowym to znasz płeć?
    Trochę mi już odpuściły te mdłości. A synek wymęcza tatusia na placu zabaw :) mamusia udaje że prasuje.
    Pozdrawiam dziewczyny.

  • Karolina85 Znajoma
    Postów: 24 17

    Wysłany: 7 sierpnia 2016, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie.
    moja cie ma 20miesięcy. U mnie zaczyna się 7tc. Naszczescie nie jest nauczona noszenia na rękach 24/7. Jedynie gdy się przewroci badz nóżki bola na dłuższym spacerze (a wozek pusty mama prowadzi). W połowie sierpnia jedziemy nad morze. Mam nadzieje ze słońce nie będzie mi d doskwierac. Mlodsci nie miałam w poprzedniej ciąży i teraz póki co też ich brak. Jedyna oznaka na teraz to ból piersi i ich powiekszenie-inaczej niż przed miesiączka. W pierwszej ciąży miałam bóle podbrzusza.
    Pozdrawiam.

    cpvcmhp.png
    4qr4wvd.png
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz szyjkowy, śluz z podniecenia, wydzielina z pochwy, upławy - jak odróżniać?

Śluz szyjkowy to bardzo ważny wskaźnik kobiecej płodności. Jak odróżniać poszczególne rodzaje śluzu? Czym różni się naturalny śluz szyjkowy od śluzu wynikającego z podniecenia? Czym są upławy i kiedy warto zgłosić się do lekarza? Jak zapisywać poszczególne rodzaje śluzu w aplikacji OvuFriend? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ