Jazda autobusem a pierwsze tygodnie ciąży...
-
Może to głupie pytanie ale ja jestem po poronieniu i przyznam bije mi na głowę boję się wszystkiego i najchętniej zamknelabym się w szklanej kuli na całą ciążę no ale niestety się tak nie da i trzeba jeszcze pracować
Do pracy jeżdżę autobusem no i niestety miejsce wolne było tylko z przodu wiec usiadłam no i w czasie jazdy czułam każdą dziurę każdy wstrząs do lekarza idę w czwartek chyba ze wariuje do tego czasu bo obawiam się czy te wstrząsy nie zaszkodziły mojemu dziecku
.. głupia ja ale co poradzę jak tak się boję drugiej straty (( czy takie wstrząsy mogą zaszkodzić czy nie są jakoś strasznie odczuwalne dla dziecka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2015, 15:19
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję wam kochane Za to ze napisalyscie jestem spokojniejsza już
binka76 chciałabym już być na etapie twojej ciąży ten pierwszy trymestr jest dla mnie straszny...jeszcze trochę już prawie 10 tydzienAnielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...
-
nick nieaktualnyDziecko w łonie matki jest doskonale chronione przed urazami mechanicznymi. Gruba warstwa oddzielająca dziecko od świata zewnętrznego (skóra, tkanka tłuszczowa, macica, wody płodowe) doskonale amortyzuje wstrząsy i urazy.
Żania, muminka83 lubią tę wiadomość
-
A ja też się wypowiem Ja mam osobiste przeżycia z jazdą busami. Kilka razy musiałam dojechać do pracy busem, bo jak mi brzuszek urósł to, może zabrzmi to dziwnie, ale prawie nie mieściłam się za kierownice Jestem niska i aby w oplu omedze dosięgnąć do hamulca itd. to musiałam fotel przysuwać na maksa i brzuch mi dotykał kierownicy:)
Jedna taka przejażdżka z kierowcą wariatem spowodowała, że myślałam, że poronię. Skakałam na każdym dołku i strasznie to odczułam. Mąż musiał w bardzo szybkim tempie zmienić samochód Także ja proponowałabym zmienić środek lokomocji. -
Co innego kochane dojeżdżać miejskim, bo one jeźdżą od przystanku do przystanku i nie rozwijają zawrotnych prędkości. A co innego komunikacja międzymiastowa, ja dojeżdżałam busami 13 km, niby niedużo, ale na prawdę nie dałam rady i po takiej jednej przejażdżce przesiadłam się we własne auto.
Dziecku na pewno nie zaszkodzą takie wstrząsy, bo w brzuszku ma wygodnie, jednak może spowodować np. przedwczesny poród. Takie jest moje zdanie. -
Porozmawiaj z ginekologiem na temat dojazdów do pracy. Podpytaj się czy takie wstrząsy mogą do czegoś doprowadzić a jak nie będzie innego wyjścia i będziesz musiała dalej dojeżdżać to siadaj na środku autobusu, aby nie na wysokości koła, może to zmniejszy twoje dolegliwości.
Pamiętaj zdrowie Twoje i dziecka najważniejsze, więc jak tak będziesz dalej odczuwała to nie patrz się na nikogo tylko idź na L4 -
nick nieaktualnyŻania wrote:Dziękuję wam kochane Za to ze napisalyscie jestem spokojniejsza już
binka76 chciałabym już być na etapie twojej ciąży ten pierwszy trymestr jest dla mnie straszny...jeszcze trochę już prawie 10 tydzien
hah, pamiętam jak tak samo myślałam ,a czas mi zleciał ,ze aż strach -