Krwawienie w 6tc
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzarusia wrote:Ja teraz strasznie krwawie. Nie nadążam podpasek zmieniać. No ale w końcu lekarz nie widzi nic niepokojącego.
Samo krwawienie to nic. Wyobraź sobie, że jajo płodowe z zarodkiem jest tak wgryzione w ściankę macicy, że musiałabyś mieć mega odczuwalne skurcze, żeby to poruszyć. Przypuszczam, że to krwiak - one często na USG są niewidoczne kiedy są świeże, a za kilka dni/tydzień już go zobaczą. Sama miałam podobną sytuację w tej ciąży. We krwi mogą się pojawiać czerwone nitki - jest to zabarwiony śluz - jak weźmiesz go pod palce to się rozmyje, a tkanka poroniona, jak weźmiesz ją w rękę to masz takie odczucie jakbyś dotykała kawałek świeżej wątróbki - ona się nie rozmyje pod palcami. - Możesz sobie to kontrolować jeśli się stresujesz.
U nas na czerwcówkach jest jedna dziewczyna - Welonka, która krwawiła tak długo i mocno, że przeleżała ileś tygodni w szpitalu, a na pierwszym USG okazało się, że dziecku świecą się jelitka, od krwi, której się nałykał w jej macicy. Aktualnie dziewczyna szykuje się do porodu - ma dokładnie ten sam wiek ciąży co ja
Więc postaraj się wyluzować - czasem niestety takie sytuacje kogoś dopadną, ale nie jest to wyrok, naprawdę. Wiem, że się stresujesz i jest Ci ciężko, ale to minie, zobaczysz. -
Jestem po USG. Mam krwiaka około 5 cm. Zlokalizowany przy ujściu szyjki macicy.
Mam odpoczywać...
Maleństwo ma 1 cm.
Trochę dzisiaj się nachodziłam co wzmorzyło krwawienie- nie powiem że się nie martwię.IVF 14.04.2018r.
Gabriel w drodze- termin 31.12.2018r -
Dzarusia wrote:Jestem po USG. Mam krwiaka około 5 cm. Zlokalizowany przy ujściu szyjki macicy.
Mam odpoczywać...
Maleństwo ma 1 cm.
Trochę dzisiaj się nachodziłam co wzmorzyło krwawienie- nie powiem że się nie martwię.
Nie martw się - krwiaki zwykle same się wchłaniają i nie są groźne - sam zniknie w 2 trymestrze, jak pojawi się łożysko Nie musisz non-stop leżeć, ale oszczędzaj się i broń Boże nic nie dzwigaj! Dostałaś leki? Duphaston albo Luteina? -
nick nieaktualnySkoro dzidzia rośnie i serce bije wszystko się uda, ja też mam krwiaka, co prawda malutkiego ale po wczorajszej wizycie wiem już że się wchłania I tak też będzie u Ciebie, potrzeba czasu. Co do leków osobiście polecam luteinę, ma dużo mniejsze działania uboczne niż ten nieszczęsny duphaston-oba przetestowałam.
-
Mam luteine dopochwowo i pod język ale dopochwowo nie zawsze mogę wtyknąć. Staram się leżeć. Na zakupy chodzę z kimś. Mamy w domu komunie w niedzielę ale mam obstawę pomocników więc dajemy radę wczoraj się nałaziłam i dzisiaj leci mocniej. Zastanawiam się czy lepiej jak leci czy lepiej jak nie? Może się jakoś opróźniaIVF 14.04.2018r.
Gabriel w drodze- termin 31.12.2018r -
Witaj! U mnie Plamienia pojawiło się od 8 tc i trwa do dziś czyli 10tc. Wg USG z dzieckiem ok, brak krwiaka, serduszko bije. Ale skąd to Plamienia to nie wiadomo. Staram się nie panikować ale ciężko bo jedna ciążę straciłam . Co do Krwiakow to z tego co wiem to lepiej jak leci żeby się oczyścić. Na SOR zalecili spokój bo nerwy też działają na niekorzyść ale łatwo powiedzieć
Adaś 36 tc - 1950g szczęścia (2014)
Karolek 20tc - Aniołek [*] (2017)
-
Ja wczoraj mialam tak samo.Rano wstalam,zywo czerwona krew sporo.Poziej skrzep duzy i do dzis jest spokoj.Wcale nie bolał i nie boli mnie brzuch.Dzis dopiero ginekolog.To by byl 6tydzien.Ale przy poronieniu chyba bym krwawila wiecej a tu tylko jednorazowa akcja.
-