małe CRL
-
Cześć dziewczyny. Moje pytanie do Was dotyczy małej wielkości zarodka w 5/6 tyg ciąży. Otóż u mnie wynosi ono 1,3 mm, a pęcherzyk aż 1,71 cm, ciałko żółte uwidocznione, akcja serca również. Martwi mnie właśnie to, że zarodek jest tak strasznie mały w porównaniu do całego pęcherzyka. Lekarz nie wspomniał nic, że może to źle rokować, ale oczywiście naczytałam się o tych prawidłowych wymiarach i nie daje mi to spokoju. Miała któraś z Was podobnie?
-
U mnie w 6 tygodniu (5t + 1d) dzidzia miała 1 mm i bez akcji serca. Potem w 7 tygodniu (6t + 1d) 3mm i już serduszko biło. Nie patrz na te normy. Skoro lekarz nic nie mówił, że jest źle to się nie martw. Również mogłaś mieć owulację kilka dni później i już wymiary będę inne. Nic się nie martw!
Zapomniałam dodać,że na pierwszym usg też miałam duży pęcherzyk. W prawie 2 cm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2018, 15:31
08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Hej hej stary wątek ale może ktoś coś odpowie. Jestem w 7 +5 tyg ciąży. Na usg w sobotę zarodek miał 2.6 mm a serce biło mu 129 uderzeń na minute. Wg USG był to 5tc+6 wg miesiaczki 6tc+6.Owulacja była tydzień później więc ok. Miałam małe plamienie więc wczoraj byłam na takim kontrolnym usg. I w 5 dni dzidziuś urósł tylko do 4.6 mm. Serce biło 118 uderzeń. Niby w normie ale sam dół. Wiek wg USG to 6tc+0 więc w 5 dni przyrosl tak jakby o 1 dzień. Lekarz uspokaja że tak może być przy takich małych rozmiarach ale odchodzę od zmysłów. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i skończyło się to dobrze?
-
Sovi wrote:Hej hej stary wątek ale może ktoś coś odpowie. Jestem w 7 +5 tyg ciąży. Na usg w sobotę zarodek miał 2.6 mm a serce biło mu 129 uderzeń na minute. Wg USG był to 5tc+6 wg miesiaczki 6tc+6.Owulacja była tydzień później więc ok. Miałam małe plamienie więc wczoraj byłam na takim kontrolnym usg. I w 5 dni dzidziuś urósł tylko do 4.6 mm. Serce biło 118 uderzeń. Niby w normie ale sam dół. Wiek wg USG to 6tc+0 więc w 5 dni przyrosl tak jakby o 1 dzień. Lekarz uspokaja że tak może być przy takich małych rozmiarach ale odchodzę od zmysłów. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i skończyło się to dobrze?
Rozbieżności w wymiarach CRL względem OM mogą być do 2 tygodni i to jest w normie. Każda ciąża jest inna i rozwija się w swoim tempie -
Sama miałam ostatnio schiza moja dzidzia w 4 dni skurczyła się z 2.12cm na 2.06. Dziś miałam usg i urosła ponad cm. Więc jak nic błąd pomiaru jak dzidzia jest mała to wystarczy że ręką źle wymiar zaznaczy i już jest klops.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2019, 15:58
-
Sovi wrote:Akurat jej opóźnienie względem OM mnie nie martwi. Tylko że w ciągu 5 dni urósł wg USG tylko o 1 dzień
Sposób w jaki rośnie CRL, czy raczej tempo wzrostu to kwestia indywidualna. Może być tak, że przez tydzień urośnie niewiele, a w kolejnym tygodniu nadrobi z nawiązką, w ogóle nie ma co się do tego przywiązywać, te normy wpisane w USG to uśrednione wartości pomiarów iluś tam dzieci, a wiadomo, że są takie co rosną szybko i wolno, więc zawsze będą odchylenia. Nie ma co na to patrzeć. -
Leira wrote:Sposób w jaki rośnie CRL, czy raczej tempo wzrostu to kwestia indywidualna. Może być tak, że przez tydzień urośnie niewiele, a w kolejnym tygodniu nadrobi z nawiązką, w ogóle nie ma co się do tego przywiązywać, te normy wpisane w USG to uśrednione wartości pomiarów iluś tam dzieci, a wiadomo, że są takie co rosną szybko i wolno, więc zawsze będą odchylenia. Nie ma co na to patrzeć.
mam pytanie...czy wielkość CRL 6mm w stosunku do GS 28mm nie jest za mała?
wg OM powinno być dziś 7t2d ale rozmiar zarodka na ten czas chyba powinien być wyższy.
Moje serduszka w niebie:(
04.2011 [*]
10.2018 [*]
12.2018 [*]
27.02.2019-MOJE DWA KOCHANE ANIOŁKI [*][*] 9TYDZ. -
zmyslowa wrote:witam
mam pytanie...czy wielkość CRL 6mm w stosunku do GS 28mm nie jest za mała?
wg OM powinno być dziś 7t2d ale rozmiar zarodka na ten czas chyba powinien być wyższy.
Może to kwestia późnej owulacji. Nie mam wystarczającej wiedzy, żeby szczegółowo odpowiedzieć na to pytanie. Czy uwidoczniono już akcję serduszka? Na pewno poszłabym na USG kontrolne jeszcze do jednego lekarza, a jeśli nie było akcji serca jeszcze to sprawdziłabym betę co 48h, żeby zobaczyć jak wyglądają przyrosty. -
Leira wrote:Może to kwestia późnej owulacji. Nie mam wystarczającej wiedzy, żeby szczegółowo odpowiedzieć na to pytanie. Czy uwidoczniono już akcję serduszka? Na pewno poszłabym na USG kontrolne jeszcze do jednego lekarza, a jeśli nie było akcji serca jeszcze to sprawdziłabym betę co 48h, żeby zobaczyć jak wyglądają przyrosty.
Moje serduszka w niebie:(
04.2011 [*]
10.2018 [*]
12.2018 [*]
27.02.2019-MOJE DWA KOCHANE ANIOŁKI [*][*] 9TYDZ. -
Hej,trochę żyję w stresie bo:
OM 3 stycznia
11.02 byłam na USG widoczny pęcherzyk 5 mm ( lekarz stwierdził że trochę mały jak na wiek ciąży z OM ),
kolejna wizyta, byłam dziś ( 20.02 ) na wizycie u gina, pęcherzyk 13 mm i pokazało się wewnątrz ciałko żółtkowe. Znów lekarz stwierdził że pęcherzyk mały. Zarodka brak.
Lekarz miał "nietęgą" minę i powiedział mi że czasem się zdarza pusty pęcherzyk.
I teraz mam pytanie, nie orientuje się ktoś czy wzrost pęcherzyka z tych 5 na 13 mm w takim czasie jest ok ? Czy jeśli ciałko żółtkowe się pokazało to jest szansa że zarodek też się pokaże jeszcze ? Czy pęcherzyk rzeczywiście jest jakiś mały ?
Starałam się o tą ciążę 1.5 roku i udało się naturalnie, strasznie panikuję i się boję że jednak coś będzie nie tak. Mój lekarz jest bardzo dobrym specjalistą, ale jest małomówny, nie lubi spekulować. Ale "przygotował" mnie na różne ewentualności i zalecił kolejna wizytę za tydzień i "wtedy będziemy myśleć po USG". Ale ja strasznie panikuję bo się nie znam, może któraś ma więcej wiedzy czy doświadczenia ? -
Jesica wrote:Hej,trochę żyję w stresie bo:
OM 3 stycznia
11.02 byłam na USG widoczny pęcherzyk 5 mm ( lekarz stwierdził że trochę mały jak na wiek ciąży z OM ),
kolejna wizyta, byłam dziś ( 20.02 ) na wizycie u gina, pęcherzyk 13 mm i pokazało się wewnątrz ciałko żółtkowe. Znów lekarz stwierdził że pęcherzyk mały. Zarodka brak.
Lekarz miał "nietęgą" minę i powiedział mi że czasem się zdarza pusty pęcherzyk.
I teraz mam pytanie, nie orientuje się ktoś czy wzrost pęcherzyka z tych 5 na 13 mm w takim czasie jest ok ? Czy jeśli ciałko żółtkowe się pokazało to jest szansa że zarodek też się pokaże jeszcze ? Czy pęcherzyk rzeczywiście jest jakiś mały ?
Starałam się o tą ciążę 1.5 roku i udało się naturalnie, strasznie panikuję i się boję że jednak coś będzie nie tak. Mój lekarz jest bardzo dobrym specjalistą, ale jest małomówny, nie lubi spekulować. Ale "przygotował" mnie na różne ewentualności i zalecił kolejna wizytę za tydzień i "wtedy będziemy myśleć po USG". Ale ja strasznie panikuję bo się nie znam, może któraś ma więcej wiedzy czy doświadczenia ?
Wzrost jest idealny 1 mm / dzień - książkowy. Pojawiło się też ciałko żółte więc widać, że ciąża się rozwija, a Twój lekarz lubi Cię straszyć. Za tydzień pewnie będzie już zarodek z serduszkiem -
Leira bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa, mam nadzieję że będzie tak jak mówisz
Poszperałam też trochę na forum i też dopatrzyłam to co piszesz że ten wzrost z 5 na 13 powinien być w porządku tylko ciąża by mi wtedy wychodziła parę dni młodsza
Jestem dobrej myślisz, wczoraj przepłakałam cały wieczór, ale dziś już po Twojej odpowiedzi i po przegrzebaniu forum gdzie są najróżniejsze sytuacje, które się kończą dobrze, jestem dobrej myślisz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 13:17
-
Niestety byłam na wizycie wczoraj czyli równo 8 dni po ostatniej i pęcherzyk urósł tylko 2 mm przez ten czas, obecnie ma on 15 mm, w środku ciałko żółtkowe 8 mm i dalej brak zarodka. Nowa lekarka u której byłam stwierdziła że ciąża przestała się rozwijać. Jestem przerażona. Nie bardzo wiem co robić. Kazała mi odstawić duphaston i czekać na poronienie. Jeśli nie zacznę krwawić przez najbliższe 4 dni mam skierowanie do szpitala na wywołanie poronienia.
Byłam zdecydowana że jeżeli przez weekend nie poronię to wybiorę się do tego szpitala. Ale jak wróciłam po wizycie do domu, zaczęłam zastanawiać się czy jest jeszcze może szansa że ciąża nadrobi czas i jednak się rozwinie ? Nie chcę się łudzić i czekać na niemożliwe, ale nie chciałabym zakończyć czegoś co może się okazać jeszcze normalną ciążą. Z racji że to moja pierwsza ciąża nie znam się i stąd moje pytanie , czy myślicie że warto jeszcze poczekać np tydzień ? Czy raczej już nic z tego nie będzie jesli przyrost pęcherzyka jest tak mały, ciałko żółtkowe tak duże, a zarodka brak i lepiej iść do szpitala, zakończyć stres i starać się na nowo ?
Bardzo was proszę o konkretną odpowiedź bo jestem w rozsypce. -
Jesica wrote:Niestety byłam na wizycie wczoraj czyli równo 8 dni po ostatniej i pęcherzyk urósł tylko 2 mm przez ten czas, obecnie ma on 15 mm, w środku ciałko żółtkowe 8 mm i dalej brak zarodka. Nowa lekarka u której byłam stwierdziła że ciąża przestała się rozwijać. Jestem przerażona. Nie bardzo wiem co robić. Kazała mi odstawić duphaston i czekać na poronienie. Jeśli nie zacznę krwawić przez najbliższe 4 dni mam skierowanie do szpitala na wywołanie poronienia.
Byłam zdecydowana że jeżeli przez weekend nie poronię to wybiorę się do tego szpitala. Ale jak wróciłam po wizycie do domu, zaczęłam zastanawiać się czy jest jeszcze może szansa że ciąża nadrobi czas i jednak się rozwinie ? Nie chcę się łudzić i czekać na niemożliwe, ale nie chciałabym zakończyć czegoś co może się okazać jeszcze normalną ciążą. Z racji że to moja pierwsza ciąża nie znam się i stąd moje pytanie , czy myślicie że warto jeszcze poczekać np tydzień ? Czy raczej już nic z tego nie będzie jesli przyrost pęcherzyka jest tak mały, ciałko żółtkowe tak duże, a zarodka brak i lepiej iść do szpitala, zakończyć stres i starać się na nowo ?
Bardzo was proszę o konkretną odpowiedź bo jestem w rozsypce.
Moje pytanie w którym tyg miałaś plamienie i jak ono wyglądało? czy była to żywa krew? i jak długo plamilas? -