Cześć,
Wczoraj (6+3) miałam robione pierwsze USG potwierdzające ciążę.
Pęcherzyk ciążowy: uwidoczniony (18,5mm)
Pęcherzyk żółtkowy: uwidoczniony (3,1mm)
Zarodek: uwidoczniony
Czynność serca: wątpliwa - coś pulsowało, ale nie dało się jednoznacznie stwierdzić.
Pęcherzyk ciążowy jest duży i odpowiada wiekowi ciąży, jednak żółtkowy i zarodek są małe jak na ten okres. Lekarz mówi, że to może być po prostu młodsza o kilka dni ciąża, ale martwi mnie tak duża dysproporcja pomiędzy pęcherzykiem ciążowym, a żółtkowym i zarodkiem.
Beta HCG sprawdzana dwukrotnie, przyrost był poprawny (117%).
Cykle mam regularne (28 dni), lecz prawdopodobnie owulacja była nieco później w tym cyklu i tak samo implantacja. W 27 dc test ciążowy był negatywny. Kolejny w 33 dc pozytywy, potwierdzony również hcg = około 500.
Kolejne USG dopiero za 5 dni…
Czy ktoś miał podobnie i skończyło się dobrze?