Początkowy strach, proszę o pomoc
-
Witam was wszystkie,
mam problem. Moja ostatnia miesiączka była 6.04, 25 miałam owulację. Udało się! Jestem w końcu w ciąży. Tyle, że towarzyszy mi okropny strach. 10 maja moja beta miała 415, czyli ok. 15 maja 2993 czyli też super, ale zbadałam sobie również progesteron (wyczytałam o tym na forum) i wynik wyniósł 5,9. Dziewczyny na forach pisały o wyniku powyżej 16 i że jest strasznie niski...Płakałam, bałam się (pomimo, że nie miałam żadnych plamień i krwawień i dostałam od gina duphaston. Mam brać przez 20 dni po 2 tabletki dziennie. Do gina mam za miesiąc i kiedy zapytałam, czy mam je przerwać, to powiedział, że tak i kazał już nie badać progesteronu. Czy to normalne? Bardzo chcemy mieć dzidziusia, to jest moja pierwsza ciąża, to i wiedza mała. Nie znalazłam nigdzie osób, które w początkowej ciąży miały taki progesteron. Czy któraś z was tak miała? Bardzo proszę o odpowiedzi, bo wariuję. Za miesiąc mam dopiero wizytę i usg... -
Staraczka a może zbadaj jeszcze raz ten progesteron. Według mojej wiedzy to on "skacze" w ciągu dnia i to normalne. Jak badałaś to miałaś taki niski, a może za godzinę miałaś już wysoki. Jeden z moich ginekologów na przykład właśnie ze względu na to w ogóle nie patrzy na progesteron.
-
paola87 wrote:Staraczka a może zbadaj jeszcze raz ten progesteron. Według mojej wiedzy to on "skacze" w ciągu dnia i to normalne. Jak badałaś to miałaś taki niski, a może za godzinę miałaś już wysoki. Jeden z moich ginekologów na przykład właśnie ze względu na to w ogóle nie patrzy na progesteron.
Myślałam nad powtórzeniem, ale biorę dopiero ten progesteron 3 dzień i się zastanawiałam, czy w ogóle coś zdążyło się już przyswoić. Delikatne bóle w podbrzuszu mam, też do końca nie wiem czy to normalne. Mam nadzieję, że jest tak jak mówisz i faktycznie on tak skacze. A czy jest jakiś czas w ciągu dnia, że stężenie progesteronu może być najwyższe? -
staraczka-teodorka wrote:Witam was wszystkie,
mam problem. Moja ostatnia miesiączka była 6.04, 25 miałam owulację. Udało się! Jestem w końcu w ciąży. Tyle, że towarzyszy mi okropny strach. 10 maja moja beta miała 415, czyli ok. 15 maja 2993 czyli też super, ale zbadałam sobie również progesteron (wyczytałam o tym na forum) i wynik wyniósł 5,9. Dziewczyny na forach pisały o wyniku powyżej 16 i że jest strasznie niski...Płakałam, bałam się (pomimo, że nie miałam żadnych plamień i krwawień i dostałam od gina duphaston. Mam brać przez 20 dni po 2 tabletki dziennie. Do gina mam za miesiąc i kiedy zapytałam, czy mam je przerwać, to powiedział, że tak i kazał już nie badać progesteronu. Czy to normalne? Bardzo chcemy mieć dzidziusia, to jest moja pierwsza ciąża, to i wiedza mała. Nie znalazłam nigdzie osób, które w początkowej ciąży miały taki progesteron. Czy któraś z was tak miała? Bardzo proszę o odpowiedzi, bo wariuję. Za miesiąc mam dopiero wizytę i usg...
Mnie wyszedł podobny poziom progesteronu (może trochę wyższy, ale po 48h widać było, że spada, a powinien rosnąć). Jeśli już bierzesz leki, nie ma co badać progesteronu, bo i tak wynik będzie zaburzony przez leki (duphaston, luteina). Ja dostałam duphaston 3xdziennie i luteinę dopochwowo 2xdziennie. Biorę taki zestaw od 5 tygodnia ciąży do teraz i jeszcze kilka tygodni będę na tych lekach. Dziecko rozwija się prawidłowo, nie mam plamień itd. Generalnie progesteron łatwo jest suplementować, więc nie ma się czym martwić -
k878 wrote:Ja nie miałam w ogóle badanego progesteronu. Z uwagi na wcześniejsze poronienie od 4t3d brałam dupka 2x dziennie aż do końca I trymestru, ostatnio gin mi kazała "dokonczyć opakowanie"; no i jeszcze je kończę.
-