dziewczyny co ja mogę zrobic tu na wyjeździe do wtorku ? Nie mam jak wrocic do PL nie mam planu co dalej...
Umieram ze strachu, nie potrafię żyć i funkcjonować ... jak wcześniej wspominałam wyjechaliśmy na upragnione wakacje, 8 listopada kontrolna wizyta u Fasolki wszystko gra- cudownie. Przelatujemy 14.11 wszystko ok. 15 tj. Wtorek popołudniu zaczyna mną dygotać, ogromny ból brzucha, zaczyna sie jelitówka która trwa jeszcze do teraz. Wczoraj pojechałam do miejscowego szpitala (jestem na Fuertaventurze) podali mi dożylnie aby zbić gorączkę Paracetamol mówią ze z ciąża jest ok bo nie krwawię. Ze mnie uszło życie tak mnie wykończyła jelitowka. Najgorsze jest to ze od środy mam miękkie piersi i w ogole nie bolące. Czy moje dziecko przestało żyć ? Nikt nie chce mi pomoc nawet odpłatnie bo tu sie usg nie robi "od tak" jak u nas. Skoro nie plamie tzn ze jest ok. Dziewczyny wracam dopiero w poniedziałek a 3 dzien leżę w łożku. Tracę zmysły! Czy moje zatrucie ma wpływ na ciąże? Czy przestały w ogole bolec mnie piersi i stały sie miękkie od środy oznacza tylko to najgorsze? Co ja mam zrobić ? Pomocy, błagam! Jestem w 10 tygodniu...
Wartości wypisane w sercu miej, nie na koszulkach ❤️
Wartości wypisane w sercu miej, nie na koszulkach ❤️