Hej, czy któraś z Was miała podobną sytuację: w zeszłym roku w lutym toksoplazmoza IGM 0.66 - do 0,65 wynik wątpliwy, awidnosc 86 - ciąża niestety poroniona koło 9tc.
Robiłam teraz kolejną toksoplazmozę, chociaż w ogóle nie zwracałam uwagi na te wyniki, bo skoro mam przeciwciała to znaczy, że już jestem bezpieczna. Jednak okazało się, że IGM teraz wynosi 2,49 a od 1 jest pozytywne... No i teraz ambaras - awidnosc, igg, może skierowanie do lekarza chorób zakaźnych...
Skoro już rok temu miałam przeciwciała to przebyłam już zakażenie...
Z jakiej racji igm wzrosło? 🤦🏼♀️
Pozdrawiam.