ćwiczenia ciążowe z internetu
-
mama_z_groszkiem wrote:hej kochane ! Znacie jakies fajne cwiczenia dla kobiet w ciazy ? z jakis stron www, albo z YT. Mi juz sie skonczyla wena tworcza, a cwiczenia z gazet opanowane
ps: nie szukam jogi dla ciezarnej, bo sama ją uprawiam
A masz jakąś stronkę z jogą dla ciężarnych ? Ja byłam na zajęciach z jogi ale tam nie było prawie w ogóle kobiet w ciąży i co któreś ćwiczenie albo nie robiłam albo coś inaczej i w końcu płacenie na siedzenie mi się znudziło... -
Bergo a cwiczylas wczesniej miesnie brzucha? Chodzi mi o czas przed ciaza... z reszta co do bezpieczenstwa zwiazanego z cwiczeniami miesni brzucha zdania sa podzielone. Ja mimo ze wczesniej cwiczylam dosc intensywnie a moja ulubiona partia miesni byl brzuch wlasnie, zrezygnowalam w ciazy. Nie jestem przekonana co do ich bezpieczenstwa. A ciaze traktuje jako okres w ktorym wreszcie zabiore sie za trening ud - bo zawsze byly w oplakanym stanie i moze podniose pupe?
Za brzuch zabiore sie ostro po porodzie - kiedy reszta ciala bedzie w miare doprowadzona do porzadku .
No i kregoslup... temat rzeka, brzuszek mam jeszcze malutki ale jak urosnie, nie wyobrazam sobie tego - i tu chcialam Was podpytac, czy cwiczycie kregoslup? Jakie cwiczenia polecacie?
-
Dziewczęta, jeśli macie zdrowe kręgosłupy, to ćwiczcie od początku nawet ćwiczenia z netu na kręgosłup, jak najwięcej, żeby uniknąć bólu, jak lordoza będzie się pogłębiać.
Jeśli macie jakąkolwiek zdiagnozowaną wadę postawy, lub chorobę kręgosłupa (dyskopatia, kręgozmyk, przepuklina, cokolwiek), lub nawet tylko podejrzewacie (przed ciążą bóle np. po długotrwałym staniu, siedzeniu, wyczuwalne przeprosty jakiegoś odcinka, szczególnie lędźwiowego), to radzę jak najszybciej iść do rehabilitanta po wskazówki jak ćwiczyć, bo jak już zacznie, to będzie za późno.
Jestem tego żywym przykładem. Nie ćwiczyłam przez połowę ciąży (najpierw lenistwo pierwszego trymestru, potem skurcze niewyjaśnione), i jak zaczęło boleć (zniesiona lordoza przyspieszająca objawy ciążowe plus jakiś uraz kręgosłupa - nie wiem jaki, bo żadna diagnostyka nie wchodzi w grę), tak teraz ledwo się ruszam, a prysznic to jest mega wyzwanie. Prawie nie wychodzę z domu (jestem w stanie dojść do windy, potem wsiąść do samochodu, to tyle chodzenia). Jedyne co mogę, to ćwiczenia od rehabilitanta na "poślizg" między dyskami, nawet mięśni wzmacniać nie mogę. I grozi mi CC przez to, bo SN może spowodować zmiażdżenie krążka międzykręgowego. I zamiast cieszyć się dzieckiem, wylądowałabym na bloku operacyjnym.
Także WARTO ćwiczyć! -