Gdzie moja łechtaczka?
- 
                        
                        Kobitki... Czy Wy naprawdę jesteście takie napalone jak powinny być kobiety w ciąży według teorii?
 U mnie masakryczne pieczenie pochwy podczas stosunku (na szczęście mija), a poza tym od momentu zajścia w ciążę zaginęła moja łechtaczka. Mąż się stara i szuka A tu nic. A tu nic. 
  
- 
                        nick nieaktualny
- 
                        nick nieaktualnyZaginęła?? Ale przybrałaś dużo na wadze,czy jak?
 Ja do konca drugiego trymestru miałam mega ochotę i w ogole inne odczucia-po prostu mega:-) Teraz juz odpuscilismy delikatnie,bo jednak brzuszek przeszkadza,krzyż boli-jest co dźwigać...
 Ale żadnego pieczenia ani tego typu dolegliwości nie miałam ani razu.
 Moze Ci podrażnia,bo w ciazy wszystko tam jest jeszcze bardziej wrażliwe niż przed;-)
- 
                        nick nieaktualny
- 
                        nick nieaktualny
- 
                        nick nieaktualny
- 
                        nick nieaktualnyA mi nigdy jakoś seks nie sprawiał jakiejś super przyjemności, jestem chyba odporna na doznania i orgazmy nawet jak mam ochotę to i tak zazwyczaj nic z tego nie mam, bo nie mam energii ani cierpliwości, żeby nie wiadomo ile się kochać bym w ogóle coś miała (o ile będę mieć). Zawsze mi się śmiać chce jak oglądam jakiś film i jest tam scena miłosna  i kobieta w trakcie krzyczy w niebogłosy...to ze mną jest coś nie tak? bo z tego, co wiem to kobiety rzadziej mają orgazm i trudniej jest im go osiągnać. Jak to jest?  Bo może ja coś źle robię? Mąż się stara jak może a i tak nic z tego nie ma nawet jak mam ochotę to i tak zazwyczaj nic z tego nie mam, bo nie mam energii ani cierpliwości, żeby nie wiadomo ile się kochać bym w ogóle coś miała (o ile będę mieć). Zawsze mi się śmiać chce jak oglądam jakiś film i jest tam scena miłosna  i kobieta w trakcie krzyczy w niebogłosy...to ze mną jest coś nie tak? bo z tego, co wiem to kobiety rzadziej mają orgazm i trudniej jest im go osiągnać. Jak to jest?  Bo może ja coś źle robię? Mąż się stara jak może a i tak nic z tego nie ma  
- 
                        nick nieaktualnyHm a co złego jest w krzyczeniu? Ja też lubię pokrzyczecMadzia890722 wrote:A mi nigdy jakoś seks nie sprawiał jakiejś super przyjemności, jestem chyba odporna na doznania i orgazmy nawet jak mam ochotę to i tak zazwyczaj nic z tego nie mam, bo nie mam energii ani cierpliwości, żeby nie wiadomo ile się kochać bym w ogóle coś miała (o ile będę mieć). Zawsze mi się śmiać chce jak oglądam jakiś film i jest tam scena miłosna  i kobieta w trakcie krzyczy w niebogłosy...to ze mną jest coś nie tak? bo z tego, co wiem to kobiety rzadziej mają orgazm i trudniej jest im go osiągnać. Jak to jest?  Bo może ja coś źle robię? Mąż się stara jak może a i tak nic z tego nie ma nawet jak mam ochotę to i tak zazwyczaj nic z tego nie mam, bo nie mam energii ani cierpliwości, żeby nie wiadomo ile się kochać bym w ogóle coś miała (o ile będę mieć). Zawsze mi się śmiać chce jak oglądam jakiś film i jest tam scena miłosna  i kobieta w trakcie krzyczy w niebogłosy...to ze mną jest coś nie tak? bo z tego, co wiem to kobiety rzadziej mają orgazm i trudniej jest im go osiągnać. Jak to jest?  Bo może ja coś źle robię? Mąż się stara jak może a i tak nic z tego nie ma  bo jest mi naprawdę dobrze.. nie wyobrażam sobie udawać czy cos.. nie wszystkie kobiety mają łatwość osiągania orgazmow ale na pewno nie jest ich dużo i większość spowodowana jest blokada w głowie..  czasami trzeba poćwiczyć samemu żeby poznać swoje ciało.. bo skąd ma mąż wiedzieć jak Ci dobrze skoro Ty sama jeszcze tego nie wiesz... jeżeli stanowi to dla Ciebie i męża problem napewno pomoc seksuologa rozwiązała by problem.. bo jest mi naprawdę dobrze.. nie wyobrażam sobie udawać czy cos.. nie wszystkie kobiety mają łatwość osiągania orgazmow ale na pewno nie jest ich dużo i większość spowodowana jest blokada w głowie..  czasami trzeba poćwiczyć samemu żeby poznać swoje ciało.. bo skąd ma mąż wiedzieć jak Ci dobrze skoro Ty sama jeszcze tego nie wiesz... jeżeli stanowi to dla Ciebie i męża problem napewno pomoc seksuologa rozwiązała by problem..
- 
                        nick nieaktualnyNo to grubo...
 Ja tam uwielbiam sie kochać -zwłaszcza ostatnio jest naprawde dobrze i zupełnie nie mam problemu z osiągnięciem orgazmu 
 Co do jęków i okrzyków...Jak o mnie chodzi,to jak sie rozkrece,to można by niezlego pornola nagrać :Dhahahaha:D lubię sobie pojęczeć -wiadomo-bez przesady,żeby mnie sąsiedzi nie usłyszeli,chociaż i tak pewnie nie raz slyszeli:P Ale co tu zrobić jak jest tak dobrze,ze wytrzymać nie mogę..? samo z siebie wychodzi samo z siebie wychodzi 
 No jedne lubią sex,inne nie..
 Nie wiem jak to by bylo gdyby moj M.nie lubił...chyba bym pomyślała,ze ze mną cos nie tak i ze niedługo na boki zacznie chodzic...
- 
                        
                        Ja nie mam za bardzo ochoty na seks od początku ciąży. Poza tym od samego początku podczas stosunku bolała mnie pochwa a po seksie miałam wrażenie rozrywania narządów intymnych. Teraz już trochę przeszło natomiast moje narządy płciowe w trakcie ciąży bardzo bardzo spuchły tzn. rozpulchniły się i są naprawdę dużych rozmiarów - czasem mi to przeszkadza, chodzenie w bieliźnie czy spodniach bywa teraz niewygodne.
 
 Moja łechtaczka nie zgubiła się ale jakby trochę schowała w tych opuchniętych narządach. Lekarka mówiła,że nic nie można na to poradzić po prostu hormony. 
  
- 
                        nick nieaktualny
- 
                        nick nieaktualnyMadzia890722 wrote:Jak to jest? Bo może ja coś źle robię? Mąż się stara jak może a i tak nic z tego nie ma 
 Myślę że sama nie wiesz jak Ciebie zadowolić, nie znasz swojego ciała. Życzę żebyś kiedyś sama zaczęła je zwiedzać i przekonała się jaka to przyjemność.
 
 Kurcze ochoty coraz więcej a brzucha też, ciut przeszkadza  
- 
                        
                        A ja w pierwszej ciąży w drugim trymestrze miałam większą ochotę i bylo calkiem miło a w drugiej jest beznadziejnie. Najpierw co chwilę problemy z grzybicą a teraz w drugim trymestrze mam często skurcze więc nawet nie próbujemy a po pobycie w szpitalu znów przypałętała się grzybica.jednym słowem MASAKRAAndzia84
- 
                        
                        Łechtaczka jakby się odnalazła Chyba faktycznie jestem trochę rozpulchniona i trudniej ją rozkręcić. Chyba faktycznie jestem trochę rozpulchniona i trudniej ją rozkręcić.
 Też miałam takie bolesne stosunki. Jakby ktoś ogniem przypalał. Pogadałam o tym z moim doktorsem i dał mi clotrimazol ;/ 6 dni kuracji, oczywiście wszystko ufajdane od tych wielkich tablet. Wczoraj była ostatnia, więc dzisiaj nastąpiła próba Co za ulga, o dziwo kuracja podziałała i nic mnie nie bolało ani w trakcie ani po serduszkowaniu Co za ulga, o dziwo kuracja podziałała i nic mnie nie bolało ani w trakcie ani po serduszkowaniu   
  
- 
                    
 
         
				
								
				
				
			
 to ja mam ochotę tylko mało czasu na jej spełnienie, Bo P w rozjazdach. Łechtaczka jest tam gdzie była, nie zgubiłam jej.
 to ja mam ochotę tylko mało czasu na jej spełnienie, Bo P w rozjazdach. Łechtaczka jest tam gdzie była, nie zgubiłam jej. 
                                 No i raczej jest z tym słabiutko..
 No i raczej jest z tym słabiutko..
                                
 
        

